Mity Cthulhu
Alberto Breccia
Mity Cthulhu
Alberto Breccia
- Wydawnictwo: Non Stop Comics
- Rok wydania: 2019
- ISBN: 9788381109239
- Ilość stron: 124
- Format: 19.4x28.0cm
- Oprawa: Twarda
Niedostępna
Opis: Mity Cthulhu - Alberto Breccia
Alberto Breccia to jeden z najważniejszych artystów w historii komiksu.
Ogromny wpływ jaki wywarł na pokolenie rysowników z lat 70. i 80. XX wieku jest niezaprzeczalny. Jego adaptacje prozy Lovecrafta wydają się pochodzić z innego wymiaru. Rysunki przepełniają dziwne faktury, kolaże, wizje zrodzone z niezwykłej wyobraźni zaskakują i porażają oryginalnością nawet 50 lat po ich stworzeniu. Szeroki wachlarz technik graficznych pozwolił wspaniale oddać klimat opowiadań arcymistrza kosmicznego horroru, H.P. Lovecrafta.
Szczegóły: Mity Cthulhu - Alberto Breccia
Tytuł: Mity Cthulhu
Autor: Alberto Breccia
Wydawnictwo: Non Stop Comics
ISBN: 9788381109239
Liczba tomów: 1
Numer tomu: 1
Tytuł oryginału: Los Mitos de Cthulhu
Język oryginału: hiszpański
Tłumacz: Michałowska-Gabrych Iwona
Języki: polski
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 124
Format: 19.4x28.0cm
Oprawa: Twarda
Waga: 0.826 kg
Recenzje: Mity Cthulhu - Alberto Breccia
„W tym domu w R'lyeh czeka w uśpieniu martwy Cthulhu”
Czym są „Mity Cthulhu”? To efekt współpracy Alberta Breccii i Norberta Buscaglii. Jak podaje opis, pierwszy z panów jest jednym z najważniejszych artystów w historii komiksu. Wywarł ogromny wpływ na pokolenie rysowników z lat 70. i 80. XX wieku. Jego współpracownik Norberto sam przyznaje, że wszelkie zasługi za omawiane dzieło trzeba przypisać Breccii, scenarzysta wyłącznie przekształcił tekst mistrza Lovecrafta, który rysownik następnie powołał do życia.
Każdy z rozdziałów to przedstawienie za pomocą komiksu jednego z opowiadań najpopularniejszej kosmicznej grozy. Dla współczesnego czytelnika przyzwyczajonego do przygód superbohaterów może to być zaskakujące doświadczenie, bowiem często więcej tu tekstu niż obrazu, a i same rysunki bywają bardzo oszczędne. Styl rysownika jest dosyć charakterystyczny i niestety nie trafił w mój gust. Dla mnie te kadry są zbyt chaotyczne, szybkie, niezrozumiałe, czasami bardziej przypominają kleksy niż zarys czegokolwiek. Prawdopodobnie przez taką porywczość widoczną w rysunku artysta próbował przelać na papier wygląd potworów, które w końcu miały być tak straszne, że aż niewyobrażalne.
W budowaniu grozy nie pomaga nawet tekst samego Lovecrafta. Samo zadanie przekształcenia opowiadań na inną formę jest bardzo trudne, w końcu oryginał kwiecistym gotyckim językiem stopniowo wywołuje w czytelniku lęk. Tutaj opisy zostały skrócone do minimum, tak aby tylko zachować ciąg przyczynowo-skutkowy. W efekcie dwa lub trzy zdania są podpisem dla minimalistycznego czarno-białego obrazka, w którym, gdy zaczyna się dziać jakaś akcja, ciężko cokolwiek rozpoznać.
Komiks polecam fanom Samotnika z Providence i w zasadzie nikomu więcej. Na pewno nie warto od niego zaczynać, jeżeli ktoś nie ma pojęcia, kim jest Cthulhu i jemu podobni, bo czytając tego rodzaju streszczenie opowiadań, nie dostaniemy tego, co według mnie było w nich najlepsze. Można się z „Mitami...” zapoznać w ramach ciekawostki, odkrycia w jaki sposób innych artystów inspirował Lovecraft.mysilicielka 2021-11-17 07:39:26