Czart
Robert Kilen
Czart
Robert Kilen
- Wydawnictwo: Oficyna 4eM
- Rok wydania: 2020
- ISBN: 9788366242180
- Ilość stron: 416
- Format: 12.5x26.5cm
- Oprawa: Miękka
Niedostępna
Opis: Czart - Robert Kilen
Atak terrorystów na zamek w Lublinie. Zamach w podziemnej trasie turystycznej w Chełmie. Diabelskie tajemnice pałacu w Kozłówce. Polowanie na Czarta i gra służb specjalnych z Polski i Rosji. Najmocniejsza książka tej jesieni.1944 rok. Sowieci wkraczają do majątku Zamoyskich w Kozłówce. Są tam świadkami makabrycznej śmierci polskich partyzantów.
2019 rok. Terroryści opanowują zamek w Lublinie i biorą zakładników. Czego tam szukają i na czyje zlecenie?
Maks Keller, pracujący na zlecenie ABW, ma to wyjaśnić. Nie przypuszcza, że zmierzy się z kimś, kto, jak się wydaje, ma nadprzyrodzone moce. A rozwiązanie może tkwić w interpretacji wiersza Józefa Czechowicza, poety katastrofisty z czasów międzywojnia. Po co ktoś po tylu latach wraca do przeszłości? Rusza szaleńczy wyścig z czymś, co zmieni układ sił na świecie. Robert Kilen umiejętnie łączy historię Polski ze współczesną intrygą. Sprawnie bawi się konwencją thrillera po to, żeby wciągnąć czytelnika w rozwiązanie zagadki, a gdy ten myśli, że wszystko jest już jasne, następuje zwrot akcji.
Szczegóły: Czart - Robert Kilen
Tytuł: Czart
Autor: Robert Kilen
Wydawnictwo: Oficyna 4eM
ISBN: 9788366242180
Języki: polski
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 416
Format: 12.5x26.5cm
Oprawa: Miękka
Waga: 0.365 kg
Recenzje: Czart - Robert Kilen
Akcja książki zaczyna się od ataku grupy terrorystycznej Biała Pięść. Przestępcy przesyłają swoje żądania, jednak cel ich obecności na Zamku jest zupełnie inny. Jaki? To wie tylko Czart, który rozpoczyna swoją diabelską rozgrywkę. W międzyczasie w Chełmie, w kopalni kredy dochodzi do zawalenia korytarza i w komorze Bielucha zostają uwięzieni ludzie. Czy te wydarzenia i biorący w nich udział zwiedzający są zupełnie przypadkowe? Na te pytania będzie musiał odpowiedzieć sobie agent ABW Maksymilian Keller, próbujący dorwać przestępcę. Między współczesnymi wydarzeniami wpleciony jest wątek sprzed lat, związany z tragiczną śmiercią polskich partyzantów w majątku Zamoyskich w Kozłówce. Polaków znajduje przechodzące przez wieś rosyjskie wojsko. W ten sposób dowiadujemy się skąd udział Rosjan w całej sprawie. Ale kim jest Czart? Kiedy Maks podąża za nim, ten co rusz wymyka się, zacierając ślady, podkładając fałszywe tropy. Szaleńczy pościg trwa, przypadek, a może czujność polskich służb sprawiają, że ostatecznie odkrywa jego tożsamość i ujmuje w ostatniej chwili. Książka ta wbija czytelnika w fotel i wciąga na wiele chwil, podczas których bierzemy udział w nabierającym tempa śledztwie. Krew leje się tutaj od czasu do czasu, lecz wszystko w granicach dobrego smaku. Najbardziej podobało mi się główne miejsce rozgrywki z Czartem - lubelski Zamek i Stare Miasto, które swego czasu zrobiły na mnie ogromne wrażenie i wbiły się w moją pamięć. Dzięki temu łatwiej było mi wczuć się w klimat i bieg wydarzeń. Bohaterowie są ciekawi, wyraziści, inteligentni - najbardziej polubiłam rodzeństwo Kellerów, w sumie najważniejszych bohaterów. Druga rzecz, która mnie w tej książce ujęła, to mnóstwo ciekawostek historycznych oraz postać Józefa Czechowicza. Nie zwracałam do tej pory uwagi na jego twórczość, ale teraz obiecałam sobie zapoznać się bliżej z dziełami tego polskiego poety katastroficznego. Autor świetnie wplata wiersze Czechowicza oraz wątki historyczne, które rzeczywiście nie miały miejsca, ale mogłyby się wydarzyć. Rozbudza to wyobraźnię czytelnika i na pewno zostaje w głowie na dłużej.PaulinaWu 2019-10-27 18:29:40
W 1944 r. czerwonoarmiści odkryli w pałacu w Kozłówce ciała polskich partyzantów. Kto im zadał potworny ból, kto zabił? Dwaj sołdaci po cichu zaczęli prowadzić swoje śledztwo, by odkryć tajemnicę śmierci Polaków. W letni dzień 2019 r. Zamek Królewski w Lublinie zaatakowali terroryści. Wkrótce w Chełmie miał miejsce zamach w podziemnej trasie turystycznej. Czy coś je ze sobą łączy? Sprawą zajmują się Maksymilian Keller i Sasza Majkowski, który sądzi, że za atak na zamek odpowiada terrorysta Czart. To inteligentny, błyskotliwy, sprytny i skuteczny. Nieuchwytny. Ki diabeł? Nie wiadomo, ale diabeł na Lubelszczyźnie rządzi od wieków.
Sprawa jest złożona, a nad rozwiązaniem pracują polskie i rosyjskie służby bezpieczeństwa, mające do siebie ograniczone zaufanie. Kellera dopadają wątpliwości, zmienia zdanie. W plątaninie wydarzeń, nagłych zwrotów akcji i tropów gubi się też czytelnik. Autor starannie zawiązał intrygę. Nie brak wybuchów, pościgów, ucieczek, uprowadzeń, brawurowych akcji, krwi i śmierci. Tempo akcji z czasem szaleńczo przyśpiesza, gdy się wciska pedał gazu do końca. Czas nagli. Trwa wyścig o coś, co może zmienić układ sił na świecie. Tylko co z tym wspólnego ma poeta międzywojnia katastrofista Józef Czechowicz, złotnicy, obraz, diabeł, zamek w Lublinie, pałac w Kozłowce i II wojna światowa? Co łączy rok 1944 z 2019?
Współczesna intryga ma piękną oprawę historyczną dzięki zabytkom. Czytanie o miejscach, które się zna (byłam w Kozłówce), gdy autor miesza w powieści prawdę historyczną z fikcją literacką, dodaje legendy i opowieści, wierzenia ludzkie, to odbiór jest bardziej indywidualny, emocjonalny. Do tego kilka opisów przyrody, humor, flirt i riposty. Mam też ale: zbędne dygresje, brak oznaczenia czasu rozdziałów wojennych.
W powieści sensacyjnej nic nie jest do końca oczywiste oprócz przemieszczania się bohaterów, zabytków Lubelszczyzny i poezji Czechowicza. Akcja polowania na Czarta to gra służb specjalnych zakończona spektakularnie. Poznajcie diabelskie tajemnice majątku Zamoyskich w Kozłówce i samego Czarta. Ki diabeł? Ja już wiem.
Martak180 2019-10-30 20:25:48
Książki w których dużo się dzieje najtrudniej zrozumieć, szczególnie kiedy współczesność przeplata się z przeszłością, "czart" to mocna dawka emocji i strachu, czyli idealna dla osób którzy lubią chwile grozy, z tą książką nie da się nudzić.
Strażnik Marian Godewski pracował jako ochroniarz w zamku, praca wydawała mu się bardzo nudna a do tego w domu nie czekało go nic dobrego, kłótliwa żona która nawet nie ugotuje mu obiadu, jego życie wydawało mu się monotonne a do tego nie miał wsparcia. Kiedy widzi kobietę po której spływała krew szybko do niej podbiega i próbuje pomóc niestety zaraz sam pada martwy od strzału. Strzelał Adam, mężczyzna który jest snajperem i który uwielbia działać sam, nigdy nie chybia więc patrzy tylko z ciekawości na ofiarę, tak było i tym razem, strzelił, zabił a potem zachwycił się latem.
Kiedy spojrzałam na okładkę od razu wiedziałam że w tej książce będzie dużo się działo, tytuł mnie tylko w tym utwierdził, mocna dawka śmierci i jeszcze większa dawka krwi. Już od pierwszej strony książka ocieka ofiarami, jedna z zabitych osób przed skonaniem twierdzi że to diabeł, to wyznanie jest bardzo przerażające a dalej nie jest lepiej. W kolejnym rozdziale przenosimy się już do teraźniejszości gdzie terroryści opanowują zamek w Lublinie jednych zabijają innych biorą jako zakładników, ilu ludzi wyjdzie z tego cało?
Zawsze w takich książkach najtrudniejsze dla mnie jest skupienie się na tym co jest teraz a co było, kiedy zatapiam się w lekturze to czytam ciągiem, w książkach w których czasy się mieszają trzeba każdy rozdzielać bo potem nie mogę zrozumieć czemu coś się stało.
Miałam nadzieję że tutaj będzie tajemnica, zagadka, trochę historii a były intrygi, morderstwa i ataki diabła, zdecydowanie nie jest to lektura dla osób o słabych nerwach a dla takich którzy pragną krwi i kochają emocje, ja jestem osobą której ciężko czytać o zabójstwach z zimną krwią ale do końca książki dobrnęłam.Zaczytane Strony 2019-11-04 13:11:46
Książka łączy w sobie wiele gatunków. To powieść sensacyjna z nutką thrillera, pełna zaskoczeń i napięcia.
Autor świetnie łączy wydarzenia i postacie historyczne z fikcyjną fabułą, choć jest ona tak dobrze skonstruowana i przemyślana, że nie jest wykluczone, iż mogła się ona wydarzyć naprawdę. Połączenie wielu wątków, które na pierwszy rzut oka mają ze sobą niewiele wspólnego, tworzą spójną całość, która zachęca do odwiedzenia lokacji z kart powieści.
Dodatkowym plusem przedstawionej historii, są krótkie i dynamiczne rozdziały oraz doskonałe dialogi między bohaterami. Zabawne, sarkastyczne i pełne nawiązań do tytułu książki.
Od książki trudno jest się oderwać. Jest to jedna z tych historii, które wciągają bez reszty i ani się człowiek nie obejrzy, jak dotrze do końca.
cherryladyreads 2019-11-14 18:04:32
"Czart"' Roberta Kilena to połączenie faktów z fikcją, prawdy z fantazją. Istnieją miejsca, o których jest tutaj mowa i warto je zobaczyć tak jak Zamek królewski w Lublinie i kaplica Trójcy Świętej, Kozłówka- majątek Zamoyskich oraz trasa turystyczna korytarzami kredowymi w Chełmie. Niektóre postacie pojawiające się w historii też są prawdziwe i przez co łatwiej się czyta całą książkę. Akcja rozgrywa się częściowo podczas drugiej wojny światowej, a późniejsi potomkowie chcąc odzyskać to co im się po dziadach należy, nie bacząc na konsekwencje odzyskują to. Akcja toczy się bardzo szybko i ciekawie. Ludzie z Rosji i z Polski współpracują ze sobą. Ci którzy są dobrzy walczą o wspólne dobro, natomiast ci tzw. źli za pieniądze. Mafia nie dba o to czy komuś się coś złego przydarzy, jeżeli jest już zbędny to najlepiej żeby zginął. Książka jest tak ciekawie napisana, ze praktycznie do końca nie wiemy, kto to jest ten tytułowy Czart. Czytając już myśli się, że to jeden z polaków, a za chwilę, że jeden z Rosjan, później okazuje się, że to jeszcze nie ta osoba. Istotne jest to, że dla pieniędzy wiele osób wmieszanych jest w odnalezienie niebezpiecznego minerału, który może zniszczyć wiele istnień ludzkich, ale pieniądz jest najważniejszy. Fikcja z prawdą w tym przypadku w bardzo ciekawy sposób przeplata się ze sobą. W 1944 roku Rosjanie wkraczają do majątku w Kozłówce, gdyby nie mądrość niektórych dowódców, to pewnie wszystko zostało by rozkradzione i zniszczone, a tak możemy zobaczyć wiele ciekawych eksponatów opisanych również w "Czarcie", atak terrorystyczny na Zamek w Lublinie to fikcja, do rozwiązania problemu włączeni są agenci ABW, świetnie wyszkoleni łącznie z agentami służb specjalnych Rosji. Małe flirciki również się tu pojawiają, żeby akcji dodać pikanterii. Dzięki wyszkolonym agentom ABW i dostępnym środkom technicznym szybko zostaje rozwiązana sprawa " Czarta" i jego przygoda ze spadkiem po dziadku. Polecam przeczytanie tej książki, bo jest inna od kryminałów, których dużo na naszym rynku.
Honorata 2019-11-27 13:20:15
Czart to wielowątkowy thriller z intrygą, który łączy w sobie atak terrorystyczny na zamek, wydarzenia z czasów II wojny światowej, legendy i twórczość polskiego poety Czechowicza. Ciągle zwroty akcji i krótkie rozdziały sprawiają, że fabuła staje się wartka i dynamiczna.
Sami bohaterowie też są w miarę dobrze skonstruowani, niektórzy prowadzą podwójną grę, inni wciąż trzymają się tej samej strony. Każdy ma swoją rolę do odegrania w świecie, w którym nie tylko Czart pociąga za sznurki. Ciekawym bohaterem jest Sasza Majkowskij. Z jednej strony pomaga Maksowi w rozwiązywaniu sprawy, z drugiej zataja pewne informacje. Wciąż budzi wątpliwości i trudno go rozgryźć.
Książka ma też swoje słabe strony. Szczególnie rzucają się w oczy sztucznie umieszczone w fabule opisy zamku i bohaterowie, którzy raz wykazują się inteligencją, a kiedy indziej nadinterpretowują fakty i nie potrafią wysnuć wniosków z prostej rozmowy.
Jest to dobra lektura, choć mogła być zdecydowanie lepsza, gdyby autor zadbał nie tylko o intrygę, ale też o inne elementy fabuły.
AleksandraRK 2019-12-06 18:41:52
Od pierwszych strone tej książki zauważyła, że tutaj akcja nie zwalnia nawet na moment. Wszystko szybko się dzieje, wątki ładnie się ze sobą przeplatają i nawet przez moment nie będziecie się nudzili. Rozdziały są bardzo krotkie, ale to właśnie dzięki temu mamy cały czas wrażenie, że wszystko szybko pędzi do przodu.
W tej książce przeplatają się ze sobą glówne wątki i oba bardzo mnie zaintrygowały. Po pierwsze mamy oczywiście atak terrorystyczny na zamek w Lublinie i szybko okazuje się kto może za wszystkim stać i mowa tutaj o naszym tytułowym "Czarcie". Po drugie mamy atak na kopalnie kredy. I po trzecie mamy też pewną historyczna sprawę w tle. Wszystko zamknięte na lekko ponad 400 stronach i momentami miałam wrażenie, że kompletnie się w tej historii pogubiłam! Żaluje, że niektóre postaci, wątki i sprawy nie zostały bardziej rozwinięte i mocniej rozbudowane. Mimo to książkę czytalo mi się bardzo dobrze i historia wciągnęła mnie.
Wolne Litery 2019-12-16 15:33:48