Honor. Opowieść ojca, który zabił własną córkę
Lene Wold
Honor.
Opowieść ojca, który zabił własną córkę
Lene Wold
- Wydawnictwo: Czarne
- Rok wydania: 2019
- ISBN: 9788380499645
- Ilość stron: 184
- Format: 13.3x21.5 cm
- Oprawa: twarda
Jutro (środa 2024-11-06)*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Opis: Honor. - Lene Wold
Prawo obowiązujące w Jordanii bywa bezwzględne wobec kobiet, a surowa obyczajowość sprawia, że w rolę sędziów nierzadko wcielają się bliscy. Nic dziwnego, skoro seks przedmałżeński sprowadza hańbę na całą rodzinę kobiety, która dopuściła się nierządu. Jedynym sposobem na przywrócenie utraconego honoru jest zabicie cudzołożnicy – matki, siostry, córki. Dotyczy to nie tylko związków przedmałżeńskich, ale również gwałtów czy relacji homoseksualnych. A jeśli kobieta, która czuje się zagrożona, zwróci się do służb publicznych po pomoc, najprawdopodobniej „dla ochrony” trafi do więzienia, zaś oprawcy pozostaną bezkarni.
Norweska dziennikarka Lene Wold na przykładzie historii Rahmana, Aiszy i Aminy próbuje zrozumieć, co kieruje Jordańczykami, którzy w XXI wieku wciąż kultywują krwawą tradycję honorowych zabójstw. Starszą córkę ojciec zamordował z powodu jej związku z kobietą, młodsza miała zginąć za ukrywanie prawdy o siostrze i tylko cudem uniknęła śmierci. Autorka z niezwykłą otwartością, bez krzywdzących stereotypów wysłuchuje zarówno sprawcy, jak i siostry ofiary. Narażając życie, poszukuje odpowiedzi na pytanie: co kieruje ojcem, który zabija ukochane dzieci?
Szczegóły: Honor. - Lene Wold
Tytuł: Honor.
Podtytuł: Opowieść ojca, który zabił własną córkę
Autor: Lene Wold
Wydawnictwo: Czarne
ISBN: 9788380499645
Języki: polski
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 184
Format: 13.3x21.5 cm
Oprawa: twarda
Recenzje: Honor. - Lene Wold
Co musi ,,siedzieć" w głowie kochającego ojca,który pewnegi dnia wyciąga broń i strzela do starszej córki tylko dlatego,że zakochała się w kobiecie.
Młodsza też musi zginąć,bo ukrywała prawdę o siostrze.
Co takiego wydarzyło się w dzieciństwie Rahmana,że jego dotychczasowy świat runął jak domek z kart?
Dziennikarka Lene Wold wyruszyła na poszukiwanie odpowiedzi na te pytania...
******************************************
Za każdym razem,kiedy sięgam po taką książkę,jestem wmurowana.
Nie wiem co mam powiedzieć.
To po prostu nie mieści się w mojej logice.
Jak można karać kilkuletnią dziewczynkę zavto,że dorosły ją zgwałcił?
Jak można ukamieniować kobietę,bo ktoś powiedział,że ma romans z sąsiadem.
To są dla mnie jakieś absurdy.
W Jordani i wielu innych krajach arabskich za wszystko winę ponosi kobieta.
Tutaj sprawca nie jest za nic odpowiedzialny,bo to ,,ONA" prowokuje.
Tutaj najważniejszy jest ,,HONOR".
Byle głupota sprowadza na rodzinę hańbę,więc trzeba się jak najszybciej z takiej pohańbionej niewiasty oczyścić.
Jak?
Zabijając ją.
Kamieniując,dusząc,polewając kwasem.
Sposobów jest mnóstwo.
Ważne,aby zniknęła.
Wtedy rodzina znowu jest ,,normalna".
A najgorsze w tym wszystkim jest to,że przeważnie to same kobiety-matki,teściowe-zamiast wspierać i pomóc-nakłaniają swoich mężów,braci,synów do popełniania tych zbrodni.
Dla mnie to wszystko jest chore.
Nawet jak teraz o tym piszę jestem cała w nerwach.
Ja po prostu nie potrafię tego zrozumieć i jestem załamana tym,o czym czytam.
Ale sięgam po te książki,żeby wiedzieć.
Że takie historie to nie fikcja.One dzieją się naprawdę.
I mam nadzieję,że może wreszcie w końcu coś się zmieni.
Że przyjdzie taki dzień,że na półkach nie będzie takich książek.
Bo nie będzie już o czym pisać.Asia_bookasia 2020-02-09 16:35:53
To była kochająca rodzina. Mieszkała w Jordanii na Bliskim wschodzie. Matka była trochę konserwatywna, ojciec trochę oschły ale dobrze im się żyło. To nie była zacofana i ciemna familia, wręcz przeciwnie – inteligentna i wrażliwa. Pozornie. Ojciec skrywał tajemnicę z przeszłości a matka była bardzo niepostępowa. Kiedy rodzice dowiedzieli się o starszej córce, która się tak po prostu zakochała postanowili ją… zabić. Bo taka jest tradycja w Jordanii. Bo córka sprowadziła na rodzinę wstyd. Bo to była hańba. Ojciec zabił swoją starszą córkę, ranił młodszą bo tak nakazywał obyczaj. Że jak córka się sprzeciwia tradycji to ją się unicestwia. Myślę teraz o tym ojcu… On żył w rodzinie, kochał swoją rodzinę, pracował dla niej i postąpił tak okrutnie. A teraz patrzę na rodziny polskie. Większość to dobrzy ludzie, ale czasami zdarza się że ojciec/matka nienawidzi swoje potomstwo bo inaczej myśli/inaczej kocha/jest nieposłuszne/inaczej się ubiera. I tylko prawo nie pozwala ich unicestwić. Książka „Honor” Lene Wold daje dużo do myślenia. Absolutnie polecam. Antonia 2021-05-18 10:53:04