Ucieczka w zniewolenie
Karolina Agata Socha
Ucieczka w zniewolenie
Karolina Agata Socha
- Wydawnictwo: Novae Res
- Rok wydania: 2020
- ISBN: 9788381477413
- Ilość stron: 436
- Format: 19.5 x 12 x 3.1 cm
- Oprawa: miękka
Dzisiaj*Zamówienie złożone do godz. 12.00 (nie dotyczy przedpłat zaksięgowanych po godz. 12.00). Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu.
Opis: Ucieczka w zniewolenie - Karolina Agata Socha
Czy wiesz, jak cienka jest granica między miłością a nienawiścią?
Sue James, pochodząca z Polski pyskata studentka MIT, pewnej nocy przypadkowo trafia na jacht Russella Cho, milionera i gangstera rządzącego bostońskim półświatkiem. Mężczyzna doskonale wie, że nie musi się nikomu podporządkowywać i żyje według ustalonych przez siebie zasad. Nagłe pojawienie się Sue wytrąca go na chwilę z równowagi i sprawia, że jego nowy, bardzo lukratywny biznes staje pod znakiem zapytania. Wkrótce jednak okaże się, że przybłęda może mu się przydać...
Uwięziona dziewczyna zrobi wszystko, by wyrwać się z rąk swojego oprawcy i odzyskać wolność. Jednak zacięta walka pomiędzy władczym Cho a nieposkromioną Sue, początkowo pełna nienawiści, powoli zaczyna zmieniać swój charakter...
Szczegóły: Ucieczka w zniewolenie - Karolina Agata Socha
Tytuł: Ucieczka w zniewolenie
Autor: Karolina Agata Socha
Wydawnictwo: Novae Res
ISBN: 9788381477413
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 436
Format: 19.5 x 12 x 3.1 cm
Oprawa: miękka
Recenzje: Ucieczka w zniewolenie - Karolina Agata Socha
„Życie polega na szukaniu siebie”
Obawiałam się, że sięgam po odważny erotyk, jednak nic z tych rzeczy. Autorka nie miała zamiaru nas wzburzać i uświadamiać. Doznania erotyczne dozowała z umiarem, a nawet uważam, że nam ich szczędziła. Była dość skromna w tym względzie. Owszem dużo jest rozmyślań bohaterów i prób realizacji swoich zamiarów względem drugiej strony, ale rzeczywiste przeżycia seksualne dostajemy pod koniec lektury. I był to znakomity pomysł, trzymał nas w oczekiwaniu i napięciu do ostatniej strony.
Ucieczka w zniewolenie to historia nieoczywistej miłości, rodzącej się w bólu i strachu. Ale jej rozkwit napełnia optymizmem i nadzieją, że nawet trudne początki znajomości mogą się przerodzić w wielkie i czyste uczucie. To również obraz odwagi i wytrwałości w realizacji zamiarów. Ta historia pokazuje nam, że nawet nienawiść może przerodzić się w miłość. A co to oznacza? Miłość ma wielką i nieocenioną moc sprawczą, nawet największego twardziela potrafi zmienić i uczynić z niego kochającego partnera. Miłość dodaje skrzydeł i powoduje, że widzimy świat we wszystkich kolorach tęczy. Kolorach nadziei, optymizmu, emocji i najskrytszych przeżyć.
Książkę czyta się bardzo sielsko i anielsko. Język plastyczny i chwytający czytelnika w szpony emocjonujących przeżyć, bez zbędnych ozdobników czy opisów. Owszem, autorka wprowadza wątek kryminalny, ale jego usytuowanie pośrodku namiętności i pragnienia miłości, czyni go niezbyt groźnym. Ale trzeba przyznać, że dostarcza on genialnych i mocnych wrażeń, z których potrzeba się otrząsnąć.
„Życie polega na szukaniu siebie. Każdy w życiu szuka siebie i dopiero, gdy znajdzie, zaznaje spokoju”.
Cała historia jest nam prezentowana z dwóch perspektyw, poznajemy ja zarówno ze strony Sue, jak i Russella. I cóż w tym jest zastanawiającego? Różne podejście do tych samych wydarzeń i emocji przez przedstawicieli dwóch płci, zadziwiające, jak odmiennie oni przedstawiają te same wydarzenia. Ciekawy pomysł w tym względzie, i za to daję plusik.
Przyznam, że sama fabuła nie była zaskoczeniem. Już na początku można przewidzieć zakończenie, nie jest ono żadną niespodzianką, z jednym małym elementem. Ale ten brakujący puzzel musicie odkryć sami. Przyznam, że łza popłynęła mi po zarumienionym policzku, wzruszyłam się. Już czekam na dalszy ciąg tej historii, ona się nie skończyła, tylko przerwała w najmniej spodziewanym momencie. W samej lekturze czuć powiew nutki świeżości i powabności, delikatności rozwijającego się uczucia.
Karolina Socha gwarantuje czytelnikowi stąpanie po kruchym lodzie przy dodatniej temperaturze i mocno grzejącym słońcu. Wiecie czym taka przygoda może się skończyć? Ale ci bardziej cierpliwi opanują swoje podniecenie i spędzą miłe i ciepłe chwile z Ucieczką w zniewolenie. Ona gwarantuje zniewalającą przygodę, którą chce się ponownie rozpoczynać zaraz po jej skończeniu. Gwarantuję, że się nie zawiedziecie na tej pozycji, jestem pewna, że nie będziecie mogli doczekać się dalszego ciągu historii tej niebywałej miłości … Ucieczka w zniewolenie hipnotyzuje od pierwszej strony i nie pozwala się wyrwać z letargu, w jaki popadamy. Czy to była prawda czy sen? Ja już nie jestem niczego pewna ...Ambros 2020-03-04 19:26:53