Ostatni lot
Julie Clark
Ostatni lot
Julie Clark
- Wydawnictwo: Muza
- Rok wydania: 2020
- ISBN: 9788328712119
- Ilość stron: 448
- Format: 13 x 20.5 cm
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Dzisiaj*Zamówienie złożone do godz. 12.00 (nie dotyczy przedpłat zaksięgowanych po godz. 12.00). Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu.
Opis: Ostatni lot - Julie Clark
Dwie kobiety. Dwie ucieczki. Jedna szansa, by zniknąć. Zapierający dech w piersiach thriller psychologiczny z dynamicznym tempem, licznymi zwrotami akcji i misternie skonstruowaną intrygą.
Claire Cook wiedzie idealne życie u boku kochającego męża. Małżeństwo z zamożnym politykiem, luksusowe mieszkanie na Manhattanie i żadnych powodów do zmartwień. Ale to tylko pozory. Za zamkniętymi drzwiami ich domu nic nie jest takie, jak się wydaje. Apodyktyczny mąż nie dość, że nie potrafi zapanować nad swoim wybuchowym charakterem, to jeszcze śledzi każdy ruch żony, aby zyskać pewność, że Claire jest w stanie sprostać jego wygórowanym standardom. I choć kontroluje ją na każdym kroku, to nie wie, że Claire od miesięcy planuje ucieczkę.
Pewnego dnia na drodze Claire staje inna kobieta, której sytuacja jest równie dramatyczna. Poznana w barze na lotnisku Eva, tak samo jak Claire, zrobi wszystko, by raz na zawsze zniknąć. Zdesperowane kobiety w ostatniej chwili podejmują decyzję o zamianie biletów – Claire poleci jako Eva do Oakland, a Eva do Puerto Rico jako Claire. Wierzą, że w ten sposób uda im się zacząć wszystko od nowa.
Kiedy lecący na Karaiby samolot ulega katastrofie, Claire staje przed niełatwą decyzją: może ukraść tożsamość Evy, z całym bagażem skrzętnie ukrywanych przez nią sekretów. Czy przyparta do muru będzie miała dość odwagi, by wykorzystać swoją szansę?
Szczegóły: Ostatni lot - Julie Clark
Tytuł: Ostatni lot
Autor: Julie Clark
Wydawnictwo: Muza
ISBN: 9788328712119
Tytuł oryginału: The Last Flight
Tłumacz: Wolak Paweł
Języki: polski
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 448
Format: 13 x 20.5 cm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Recenzje: Ostatni lot - Julie Clark
„Żadna z nas nie mogła przewidzieć, jak to się skończy. My tylko wymieniłyśmy się biletami. Nie planowałam jechać do jej domu i wkraczać do jej życia. Niezależnie od tego, w co właśnie wdepnęłam, zrobiłam to na własne życzenie”.
Ostatni lot to hipnotyzująca opowieść o marzeniach, probie zmiany dotychczasowego życia i poszukiwaniu szczęścia. Często życie w dostatku okazuje się prawdziwą pułapką, z której trudno się uwolnić. Pieniądze, sława i władza nie dają pełni szczęścia. W żaden sposób nie zastąpią miłości, przyjaźni, spokoju i codziennej radości. Są ułudą, która wiele osób utwierdza w przekonaniu, że wszystko i wszystkich można kupić. Nic bardziej mylnego. Ale ta historia skłania też do refleksji i odpowiedzi na pytanie, czy tak naprawdę znamy osobę, z którą żyjemy pod jednym dachem? Czy jesteśmy pewni, że z jej strony nie grozi nam żadne niebezpieczeństwo?
„Wszystko, czego kiedykolwiek chciałaś, jest po drugiej stronie strachu”.
Julie Clark stworzyła obraz dwóch niezależnych i odważnych kobiet, które postanowiły zawalczyć o swoją przyszłość. Podjęły życiową i trudną decyzję i postawiły wszystko na jednej szali. Czy się opłaciło? Przekonajcie się sami. Kreacja bohaterek bardzo realna i rzeczywista, nie są w żaden sposób wyidealizowanymi bohaterkami. Bardziej do siebie przekonała mnie Eva ze swoją trudną i traumatyczną przeszłością, z życiem z przeszkodami i oddechem przestępców na plecach. Ale obie bohaterki wyzbyły się uprzedzeń, życia w luksusie i postanowiły odważnie i z optymizmem spojrzeć w przyszłość.
„Życie jest długie – powiedziała wreszcie. Wiele rzeczy może się popsuć, ale nadal jest czas, żeby je naprawić”.
Groza, tajemniczość i mroczny klimat przeniknęły każdą stronę tej niesamowitej powieści. Ogromne ilości zwrotów akcji, nieokrzesany dynamizm i intrygujące sytuacje zawładnęły mną od samego początku. Nie mogłam, ale i nie chciałam się otrząsnąć, tak było mi sielsko. Zakończenie wbija w fotel i unieruchamia czytelnika na czas lektury. Ta powieść jest niebezpieczna. Bliższy kontakt z nią grozi wybuchem emocji. Zalecana powściągliwość i delikatność.
Polecam z przekonaniem, że czas z nią spędzony nie będzie stracony, a wręcz przeciwnie, wzbogaci was w nowe ekscytujące przeżycia i wrażenia, z których przez długi jeszcze czas nie będziecie mogli się otrząsnąć. Ambros 2020-05-28 20:59:02
Macie tak czasami,że widzicie w gazetach jakąś sławną parę-ona piękna,on bajecznie bogaty i myślicie sobie-jakie ona ma szczęście..
Ale to szczęście może być tylko na pokaz.
Bo kiedy odejdą paparazzi i zamykają się drzwi,to ten przystojny i miły mężczyzna zamienia się w tyrana.
********************************************
Tak było w przypadku Claire.
Każdy jej zazdrościł.Męża z pochodzącego z szanowanej rodziny,jego aspiracji politycznych i oczywiście bogactwa.
Nikt nie widział,że tak naprawdę codziennie przeżywa koszmar.Jest przez niego bita i terroryzowana,a każdy jej krok śledzony przez rzeszę pracowników ślepo wpatrzonych w swojego pracodawcę.
Dlatego Claire od miesięcy planuje ucieczkę...
Na lotnisku przypadkowo spotyka Evę,która również desperacko usiłuje zmienić swoje życie.
Kobiety pod wpływem impulsu zamieniają się biletami i teraz do Portoryko zamiast Claire,poleci Eva.
Niestety,po drodze samolot rozbija się,a nasza uciekinierka przejmuje tożsamość Evy.
Nie wie,że kobieta również miała swoje ,,małe" sekrety,które sprawiły,że postanowiła uciekać...
*******************************************
Bardzo mi się ta książka podobała!!!
Podobało mi się,że historia przedstawiona jest tutaj osobno z perspektywy Claire i Evy,aby na koniec pięknie nam się zespolić w jedną,zaskakującą całość.
Nie podobało mi się zakończenie..ale to pewnie każdy liczył na coś innego.
W książce został poruszony bardzo ważny i przykry temat,jakim jest przemoc wobec kobiet i ich lęk o mówieniu o tym głośno.Zwłaszcza jeśli dotyczy to osób publicznych.One tym bardziej duszą wszystko w sobie z obawy przed wstydem,niewiarą innych i obawy przed publicznym rozkładaniem ich życia na czynniki pierwsze.
Ale mamy tutaj też coś pięknego..przyjaźń między dwiema kobietami.
Wystarczy zaufać,a zostanie się wysłuchanym i pomocna dłoń wysunie się czasami od kogoś,po kim się tego zupełnie nie spodziewamy.
Bardzo Wam polecam tę książkę.
Jest naprawdę warta każdej minuty Waszego cennego czasu.Asia_bookasia 2020-06-05 14:06:09
“(...) ludzie uwierzą we wszystko pod warunkiem, że ani przez chwilę się nie zawahasz”.
Claire wiedzie idealne życie u boku wspaniałego męża, polityka Rory’ego Cook’a. Jednak to tylko pozory. Za zamkniętymi drzwiami ich domu, nie jest tak jak się wszystkim wydaje. Rory nie potrafi zapanować nad swoim wybuchowym zachowaniem i wyładowuje swoją agresję na żonie. Dzięki swoim pracownikom śledzi każdy krok swojej żony. Mężczyźnie wydaje się, że ma wszystko pod kontrolą, jednak nawet nie podejrzewa, że kobieta od kilku miesięcy planuje ucieczkę. Podczas podróży służbowej, na lotnisku Claire spotyka Evę, która tak jak ona chce uciec od przeszłości. Podejmują szybką decyzje i wymieniają się kartami pokładowymi. Od tej pory Clarie staje się Evą i leci do Oakland, a Eva jako Clarie do Portoryko. Po wylądowaniu Clarie dowiaduje się o katastrofie samolotu, w którym była Eva.
Czy można zniknąć bez śladu z dnia na dzień? Co trzeba zrobić, jak pogodzić się z tym wszystkim, co zostało w tyle? Temat zniknięć i zmiany tożsamości podjęła Julie Clark w “Ostatnim locie”. Autorka również zajęła się bardzo ważnym tematem - przemocy domowej. Życie Clarie z zewnątrz wygląda idealnie, jednak jej mąż jest agresorem, który musi mieć nad nią kontrolę. Eva ucieka przed błędami z przeszłości. Obie mają dobre powody, żeby zniknąć. Autorka powoli buduje napięcie ujawniając kolejne tajemnice bohaterek, a zakończenie zaskakuje.
KarkaReads 2020-06-07 11:14:27
Claire Cook wżeniła się w rodzinę, która dysponuje nieograniczonymi zasobami wpływów i pieniędzy. Spełnienie jej marzeń jest jednak równoznaczne z utratą wolności. Kobieta ma dość przemocowego męża, od którego nie jest w stanie się uwolnić. Aby zyskać nowe życie, musi najpierw stracić obecne. W czasie realizacji swojego planu ucieczki, Claire spotka na lotniku Evę, obie kobiety łączy wspólny cel – chęć utraty tożsamości. Mawia się, że od problemu nie da się uciec, bo ten zawsze Cię dogoni. Czy tak będzie tym razem?
Opowiadana przez autorkę historia dotyczy dwóch kobiet. Pierwsza z nich to Claire, pochodząca z dość skromnego domu, której udaje się poznać, a zaś poślubić bardzo dobrze sytuowanego Rory’ego Cook’a. Mężczyzna ubiega się o zaszczytną funkcję i pragnie zająć fotel senatora. Kandydat do tak chlubnej roli powinien świecić przykładem – Rory jest od tego bardzo daleki. Przede wszystkim bardzo dobrze została w tej pozycji ukazana problematyka przemocy domowej – jak na literaturę rozrywkową oczywiście. Uwzględniono izolację ofiary od jej naturalnego otoczenia, stopniowo eskalujące zachowania o charakterze przemocowym, ale co najważniejsze – przełamano stereotyp, według którego przemoc w rodzinie to domena niskiej klasy społecznej. Braku bezpieczeństwa nie są w stanie wynagrodzić żadne pieniądze, o czym niestety często zapominają osoby oceniające sytuację ofiar przemocy. Odejście od partnera stosującego przemoc jest trudne nie tylko wtedy, kiedy pieniędzy jest zbyt mało. Cieszę się, że autorka zdecydowała się przełamać schematy i ukazać ten problem z mniej znanej perspektywy. Druga z historii – ta dotycząca Evy interesowała mnie w mniejszym stopniu, co nie znaczy, że została gorzej oddana. W przeważającej mierze mamy w niej do czynienia z błędami młodości, miłosnym zaślepieniem i naiwnością.
Bez wątpienia oba wątki przepełniały dramatyczne losy kobiet, które za wszelką cenę chciały uwolnić się od problemów. Nie podobało mi się jednak to, że autorka uczyniła tę książkę zbyt feministyczną poprzez ukazywanie w niej każdego mężczyzny jako zła wcielonego. Postacie męskie są tutaj chamami, nieczułymi draniami lub przemocowcami, co zakrawa o paranoję. Kobiety z kolei są życzliwe, skore do pomocy i solidaryzowania się. Kolejną wadą była niekiedy występująca sztuczność scen i dialogów oraz macki Rory’ego sięgające dosłownie w każdy zakątek świata. Te elementy wyglądały w mojej ocenie mało realnie.
„Ostatni lot” to dość rozwlekły thriller, w którym mało jest napięcia, jednak poruszana problematyka nie należy do płytkich i niszowych, co wyróżnia tę pozycję na tle innych z tego gatunku. Polecam ją Waszej uwadze, zwłaszcza jeżeli od książki oczekujecie czegoś więcej niż tylko nieprzewidywalności. oczytanakryminolog 2020-07-03 12:05:52
Czy jesteśmy w stanie definitywnie odciąć się od przeszłości? Zniknąć, zapomnieć o wszystkim i zacząć nowe życie? Czy może przeszłość podąży za nami niczym myśliwy tropiący zwierzynę, by osaczyć nas i dopaść?
Dwie kobiety skazane na ucieczkę. Skazane przez najbliższą osobę, przez obojętność otoczenia, przez błędy młodości. Spotykają się na lotnisku i mimo zupełnie różnych pobudek, które nimi kierują podejmują drastyczny krok, zostawiając przeszłość za sobą, zrywając wszelkie powiązania. Ich podróż ma być lotem w jedną stronę, ku wolności.
Tylko czy rzeczywiście będą w stanie się uwolnić? Czy życie pokaże, że są problemy, od których nie można uciec tylko trzeba stawić im czoła, zmierzyć się z nimi nawet wtedy, gdy czujemy się jak Dawid w starciu z Goliatem?
To opowieść o kobiecej determinacji, wsparciu i przyjaźni. O pokonywaniu paraliżującego strachu, trudnych decyzjach i nadziei. Poruszająca problemy przemocy domowej, zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Przymykania oczu przez otoczenie. Ale również osamotnienia wymuszonego życiem poza prawem, bolesnej wręcz potrzebie życzliwości i zrozumienia.
Największym atutem powieści jest rozbudowany wątek psychologiczny postaci. Nacisk na ich emocje i dylematy, jak i tło społeczne. Również fabuła przyciąga niczym magnez, a nieustannie towarzyszące lekturze napięcie nie pozwala oderwać się od niej do ostatnich stron. Zastanowił mnie jednak podział bohaterów. Kobiety, to bohaterki pozytywne, nawet jeśli robią coś złego, to pod wpływem męskiej manipulacji. Nie doświadczysz tu jednak ani jednej prawdziwie pozytywnej postaci męskiej. Czy mój odbiór książki byłby równie dobry, gdyby te role zostały odwrócone?
czytanie.na.platanie 2020-07-08 13:52:38