Wanda Just i Piotr Dereń. Tom 1. Rytuał

Książka

Wanda Just i Piotr Dereń. Tom 1. Rytuał

  • Wydawnictwo: Znak JednymSłowem
  • Rok wydania: 2020
  • ISBN: 9788324071630
  • Ilość stron: 352
  • Format: 20.5 x 14.5 cm
  • Oprawa: Miękka
Wysyłka:
Pojutrze (poniedziałek 2024-05-20)*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Cena katalogowa 39,99 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 39,99 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Wanda Just i Piotr Dereń. Tom 1. Rytuał - Drawska Greta

Nowa seria kryminalna, hipnotyzująca jak True Detective



Wokół głowy przybitej do drzewa krążą muchy. W jednym oku tkwi włócznia, a wyryty pod spodem pogański symbol wskazuje na to, że na wzgórzu odbył się makabryczny rytuał. Prokurator Wanda Just dobrze wie, że pierwsze tropy najczęściej są fałszywe, a im mniejsze miasteczko, tym więcej do ukrycia. Wanda każdego dnia coraz bardziej żałuje powrotu w rodzinne strony. Zatraca się w pracy i robi wszystko, żeby nikt nie pytał o jej przeszłość. Zwłaszcza podkomisarz Dereń, jej dawny kolega, który wydaje się zbyt poczciwy do tej roboty.



Śledztwo nabiera tempa w najmniej spodziewanym momencie. Zbrodniarz perfekcyjnie zaciera ślady i podejmuje zuchwałą grę z prokurator Just. W pozornie zwyczajnym miasteczku toczy się brutalna walka o wpływy, a przeszłość odkrywa swoją mroczną twarz. Tutaj dawnych grzechów nie zapomina się nigdy.



Tom pierwszy cyklu Wanda Just i Piotr Dereń


Szczegóły: Wanda Just i Piotr Dereń. Tom 1. Rytuał - Drawska Greta

Tytuł: Wanda Just i Piotr Dereń. Tom 1. Rytuał
Autor: Drawska Greta
Wydawnictwo: Znak JednymSłowem
Seria: Wanda Just i Piotr Dereń
ISBN: 9788324071630
Język oryginału: polski
Języki: polski
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 352
Format: 20.5 x 14.5 cm
Oprawa: Miękka


Recenzje: Wanda Just i Piotr Dereń. Tom 1. Rytuał - Drawska Greta

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Bardzo lubię czytać kryminały. Z wielką chęcią sięgam po polskie kryminały i cieszę się, że pojawia się ich coraz więcej. Lubię odkrywać nowe nazwiska związane z kryminałami. Ostatnio, mam obawy przed sięganiem po debiuty, ale zazwyczaj ciekawość wygrywa i zapoznaje się z twórczością debiutantów. Moja niepewność wynika z tego, że coraz częściej zauważam niedopracowanie takich książek pod względem merytorycznym, co mnie najzwyczajniej w świecie denerwuje. Jednak nadal wierzę w polskich autorów, że potrafią się przyłożyć do swojego debiutu i z tą wiarą zabrałam się za książkę Grety Drawskiej pod tytułem „Rytuał”.

Historia opisywana w książce „Rytuał” spodobała mi się już od pierwszych stron. Okazała się być bardzo klimatyczna. Czuć tą małomiasteczkowość oraz szczyptę słowiańskich wierzeń. Od początku wraz z bohaterami rozwiązywałam sprawę morderstwa. Zostałam zwiedziona w ten sam sposób co oni i mordercę odkryłam dopiero na sam koniec, kiedy to autorka zadecydowała, że to już czas, aby zdradzić kto zabił. Wszystkie wydarzenia toczyły się swoim własnym, nieśpiesznym tempem. Wiem, że niektórzy oczekują od kryminału, aby dużo się działo w krótkim czasie, więc ten raczej nie przypadnie im do gustu. Jednak mi nie przeszkadza wolniejsze tempo. Mam wrażenie, że właśnie to wolniejsze tempo sprawiło, że czułam jakbym płynęła przez tą powieść, a nie tylko wskoczyłam zobaczyć, co się zadziało i zaraz wyskoczyłam. Idealna pozycja do rozkoszowania się historią.

Książka Grety Drawskiej pod tytułem „Rytuał” to świetny kryminał, przy którym spędziłam bardzo przyjemne dwa wieczory. Jestem zaskoczona, że to debiut autorki, bo czytało mi się go świetnie i nie zauważyłam jakichkolwiek błędów. Mam wielką ochotę sięgnąć po drugą część i mam nadzieję, że już się ona tworzy.
2020-09-06 14:02:51

„Rytuał” Grety Drawskiej to bardzo udany debiut kryminalny. Poznajemy w nim panią prokurator, Wandę Just, która po udanej karierze w Poznaniu i mniej udanym małżeństwie postanawia powrócić w rodzinne strony, nad morze. Spotyka tam swego znajomego jeszcze z czasów szkolnych, obecnie podkomisarza, Piotra Derenia, z którym łączy ją trudna sprawa brutalnego morderstwa.

Zwłoki, a właściwie głowę denata, odkrywa przypadkowo para nastolatków, będąca na randce w plenerze. Wkrótce odnajduje się reszta ciała - jak się okazuje, znanego, miejscowego stomatologa. Zginął w dość niecodzienny sposób - ścięto go, a głowę przytwierdzono do drzewa za pomocą starodawnej włóczni. Dodatkowo na pniu wyryto dziwny, tajemniczy znak.

Zaczyna się mocno i dalej jest równie dobrze. Śledztwo ociera się o pogan, słowiańskie wierzenia i ukryte skarby. Niczym „Pan samochodzik” dla dorosłych. Nie ominą nas brutalne szczegóły i obrazowe opisy, ale te również oceniam in plus.

Autorka prowadzi akcję współcześnie, wplatając wydarzenia z osiemnastego wieku. Sama przyznaje, że historie zaczerpnęła poniekąd prawdziwe, cześć jest fikcją literacką. W powieści czuć jednak wyraźnie znajomość Pojezierza Drawskiego, najważniejsze lokalizacje z książki istnieją w realu.

Lektura ma niesamowity klimat tajemniczości i podążania wraz z bohaterami po nitce do kłębka. Drawska odkrywa przed nami kolejne szczegóły, z których musimy wraz policjantami i prokuraturą ułożyć sensowną całość i choć końcówka jest przewidywalna, nie odejmuje to przyjemności z czytania, która w tym wypadku jest ogromna.

Frajdę dodatkowo potęguje fakt prowadzenia narracji niczym w powieści młodzieżowej o templariuszach. Ja bawiłam się świetnie i jestem przekonana, że jako czytelniczka nie byłam w tym odosobniona.

Widać, że autorka wykonała wzorowo olbrzymią, researcherską robotę i stworzyła kryminał nietuzinkowy. Radością napełnia mnie informacja z tylu okładki, że „Rytuał” to pierwsza cześć cyklu. Zżera mnie ciekawość, czy kolejne również będą opisywały nadmorskie tereny. Pozostaje także pytanie... Czy po tak wysoko postawionej poprzeczce uda się utrzymać poziom i zaciekawić moli książkowych? Mam taką nadzieję.

Ze swojej strony gorąco polecam to spotkanie z kryminałem z rozwiniętym wątkiem historycznym, który (mimo, że miłośniczką tej dziedziny nauki nigdy nie byłam) nie nudzi, a niesamowicie wciąga. Atmosfera małego miasteczka wcale nie musi być nużąca, a ta swoista „swojskość” powieści tylko dodaje jej smaku.

Przez większość lektury u bohaterów trwa gorące lato „trzydzieści plus”, książka wiec nadaje się idealnie na chłodne, jesienne wieczory, które przed nami. Zachęcam wiec do zaparzenia kubka cieplej herbaty, otulenia się miłym w dotyku kocem i wyruszenia w przygodę z Gretą Drawską - ma świetne pióro!
2020-09-20 21:34:40

Kobieta po przejściach, mężczyzna na życiowym zakręcie? Tym razem to nie przepis na romans, a świetny kryminalny debiut Grety Drawskiej. Debiut w moim odczuciu tak dobry, że już zacieram ręce na wszystko co wyjdzie spod pióra autorki.

Jak kryminał, to oczywiście musi być i zbrodnia. I rzeczywiście jest. Nieszablonowa, brutalna przywodząca na myśl mord rytualny. Sprawą zajmuje się Wanda Just, która wraca w rodzinne strony, gdzie obejmuje stanowisko prokuratora w Drawsku Pomorskim. Przy dochodzeniu spotyka szkolnego kolegę, obecnie podkomisarza Piotra Derenia, którego nie widziała od dwudziestu lat.

W powieści przeplatają się trzy wątki. Tajemnicy związanej z dawną legendą o ukrytym w obrazie skarbie, posuwającej się leniwie do przodu sprawy kryminalnej oraz życia osobistego bohaterów, naznaczonego ich osobistymi traumami. Wszystkie te elementy są jednak odpowiednio zbalansowane i poprzez wzajemny wpływ tworzą jedną, intrygującą i budzącą prawdziwe emocje historię. Umiejętnie nakreślona małomiasteczkowa atmosfera naznaczona skrytością i sąsiedzkimi niesnaskami, ale również problemy osobiste bohaterów, nie ułatwiają prowadzenia śledztwa.

Wplecione w fabułę informacje dotyczące słowiańskich wierzeń są bez wątpienia ciekawe z punktu widzenia czytelnika, tylko czy wniosą coś wartościowego do sprawy, czy może komuś zależy na ukryciu prawdziwego motywu morderstwa?

Zakończenie mnie zaskoczyło, co jest dużym plusem. Jednak moją bardzo dobrą ocenę powieść zyskała przede wszystkim dzięki lekkiemu językowi, który sprawiał, że płynęłam przez kolejne kartki z ciekawością i prawdziwą przyjemnością oraz prawdziwej, nie rodem z romansu, relacji dwojga poharatanych przez życie ludzi. Z przyjemnością będę śledzić rozwój tej relacji, spodziewając się kolejnej intrygującej zagadki kryminalnej.

Polecam Waszej uwadze.
2020-09-24 14:03:31

Małomiasteczkowa społeczność, klimat wierzeń słowiańskich, tajemnice i intrygi, a pośród tego makabryczne wydarzenia przysparzające grom mocnych emocji.
Para nastolatków przypadkiem znajduje głowę przybitą do drzewa, osaczoną wokół muchami. W oku tkwi wbita włócznia z pogańskimi symbolami. Te elementy mogą wskazywać, że mamy do czynienia z mordem na tle rytualnym. Czy te pierwsze pobieżne znaki mogą zmylić śledczych? Czy jednak są prostą przesłanką trafnie określającą charakter mordu? Myślę, że warto samemu przeprowadzić śledztwo i nie czekać na jego wyniki …
Sprawą zajmuje się prokurator Wanda Just, która po wielu latach powraca w rodzinne strony. Problemy osobiste zmusiły ją do zmiany miejsca zamieszkania i zajęcia się tą sprawą. Pomaga jej w tym przyjaciel z lat szkolnych, komisarz Dereń. Będą stanowić znakomity duet, który sprawnie i z wielką intuicją będzie rozpracowywał dochodzenie. Jednak muszą być świadomi, że nie zawsze to, co się wydaje proste i oczywiste, takie rzeczywiście jest. Muszą wiedzieć, że w tak małej i lokalnej społeczności bardzo łatwo jest coś ukryć i naprowadzić celowo na błędny trop, odwrócić do siebie uwagę innych.
Zamordowanym jest miejscowy dentysta, człowiek spokojny i skryty. Trudno jest mu cokolwiek zarzucić, tym bardziej, że brak jakichkolwiek informacji o jego wrogach czy problemach. Ale im śledztwo brnie dalej, tym pojawiają się nowe wątki i informacje, które wydają się być niewiarygodne, wymagające sprawdzenia i wyjaśnienia. Krok po kroku wiemy coraz więcej, odkrywamy drugie, to nikomu nieznane oblicze ofiary.
W tej powieści ciekawe tło stanowi wątek osobisty pary znajomych, prokurator Wandy i komisarza Piotra. Wnikamy głęboko i trochę przy okazji w ich życie prywatne, staramy się ich wesprzeć w problemach osobistych, a na pewno im współczujemy. Tak naprawdę oboje w pracy szukają przystani przez problemami osobistymi, chociaż na chwilę chcą zapomnieć o krzywdach i traumach z przeszłości, wyzwolić się z pęt bólu i krzywd.
Muszę przyznać, że początek powieści trochę mnie zniechęcił, powiało nudą i nostalgią. W sumie wątek zbytnio mnie nie zainteresował, nie przemawiają do mnie wątki historyczne, związane z ludowymi wierzeniami. To nie mój klimat. Ale muszę szczerze przyznać, że w pewnym momencie akcja nabrała tempa i kolorytu, robiło się coraz ciekawiej, coraz bardziej tajemniczo i intrygująco. Rozruszałam się pod koniec, pojawiające się nowe wątki i elementy, wyzwoliły moją ciekawość z marazmu i ukojenia.
Myślę, że w kolejnych częściach tego cyklu autorka rozwinie swój warsztat, akcje nabiorą barw grozy i strachu, a ja nie będą się mogła od nich oderwać. Z ciekawością czekam na kolejny tom, być może ten pierwszy nie przypadł mu do gustu z uwagi na wątek, ale już sama otoczka osobista była przyjemna i wzruszająca.
Nie kierujcie się moją opinią, sami się przekonajcie, czy warto po nią sięgnąć. Na pewno czas przy lekturze tej historii upłynie wam szybko i ciekawie.
2020-10-10 13:40:21

Powieść o rytualnym morderstwie, interesująca sprawa kryminalna, niesamowita atmosfera Pojezierza Drawskiego, jedynie bohaterowie troszkę nie wzbudzili we mnie sympatii. Głównymi bohaterami są prokurator Wanda Just i śledczy Piotr Dereń, oboje z dużym bagażem doświadczeń życiowych, które czasami przeszkadzają w śledztwie.

Początek książki bardzo mnie zaciekawił, jednak po pewnym czasie akcja spada i robi się bardziej leniwa. Para prowadząca śledztwo wydaje się troszkę nieporadna i ich prywatne sprawy zajmują więcej uwagi niż morderstwo. Wpleciony wątek historyczny daje duży plus dla powieści i sprawia, że jest ciekawsza. Pomysł na książkę bardzo dobry, rytualne morderstwo w małym miasteczku, wielu podejrzanych jednak zabrakło dreszczyku emocji, który powinna wzbudzić powieść kryminalna. Tematyka jest bardzo oryginalna, jednak cała zbrodnia schodzi na drugi plan przez poszukiwanie skarbu i życie prywatne osób, które prowadzą śledztwo. Bardzo spodobało mi się przeplatanie rozdziałów teraźniejszych z wydarzeniami z przeszłości, pomogło to bardziej zagłębić się w fabułę powieści. Książkę czyta się dobrze i szybko jednak bez fajerwerków. Bardzo dobrze oddany jest klimat panujący w małym miasteczku.

Podczas czytania oprócz wątku kryminalnego dostajemy również sporo informacji na temat słowiańskich wierzeń i rytuałów, oraz wiele innych lokalnych informacji historycznych. Miła lektura do poczytania w dwa wieczory, która jednak nie za bardzo trzyma w napięciu, czego z reguły oczekuje się po kryminałach. Książkę można mimo wad zaliczyć do udanego debiutu, gdyż zdarzały się gorsze powieści. Bardzo ciekawe i zaskakujące zakończenie. W najmniej spodziewanym momencie śledztwo nabiera tempa, pomimo iż morderca bardzo dobrze zaciera ślady. Zuchwała gra toczy się o wysoką stawkę, a przeszłość odkrywa swoją mroczną twarz. Do samego końca czytelnik nie jest pewny kto kryje się za brutalnym morderstwem co najbardziej lubię w kryminałach. Pomimo iż książka nie ma wartkiej akcji polecam ją przeczytać jest bardzo ciekawa.
2021-01-18 21:05:18

"Rytuał" to początek cyklu kryminalnego z prokurator Wandą Just i komisarzem Piotrem Dereniem, a jego autorka Greta Drawska znana może być niektórym jako Małgorzata Hayles.

Po paskudnym rozwodzie prokurator Wanda Just powraca na prowincję, w rodzinne strony. Monotonię nudnych spraw przerywa makabryczna zbrodnia, której zagadkę będzie rozwiązywać z dawnym szkolnym kolegą, obecnie komisarzem Dereniem.
Czy to morderstwo rytualne, czy może ktoś chciał stworzyć takie pozory?

Umiejętnie przedstawione tło społeczno - obyczajowe stanowi mocną bazę dla zagadki kryminalnej, z którą przyjdzie się nam zmierzyć. Zbrodnia należy do tych mocno spektakularnych i wskazuje na krwawy rytuał, a każdy jego element zdaje się tu mieć duże znaczenie. Wplecenie w tę historię mitologii słowiańskiej dodało całości ogromnych rumieńców (miałam nie mniejsze przy okazji tej lektury).

Ciekawym zabiegiem, były odniesienia do zamierzchłej historii Siemczyna i Pojezierza Drawskiego. Przeniesiemy się w czasie, aż do XVIII wieku, gdzie rozgrywające się wydarzenia, będą mieć niebagatelny wpływ na to, co dzieje się obecnie.

"Rytuał" to bardzo dobry kryminał, z wszystkimi jego niezbędnymi elementami: ciekawa fabuła, wieloetapowe śledztwo, mnóstwo tajemnic, stopniowo narastające napięcie, intrygujący bohaterowie, duszny klimat małego miasteczka, wraz z jego wścibskimi, skorymi do plotek mieszkańcami i styl, który sprawił, że każde zdanie czytałam z dużą przyjemnością. Bez chwili wahania sięgam po kontynuację.
2021-08-13 21:51:32


Podobne do: Wanda Just i Piotr Dereń. Tom 1. Rytuał - Drawska Greta



Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: