Nie mogę, trzymam dziecko. Rodzicielstwo bez instrukcji obsługi
Ksenia Potepa
Nie mogę, trzymam dziecko. Rodzicielstwo bez instrukcji obsługi
Ksenia Potepa
- Wydawnictwo: Znak Literanova
- Rok wydania: 2020
- ISBN: 9788324073078
- Ilość stron: 240
- Format: 16.0 x 20.0 cm
- Oprawa: Twarda
Jutro (wtorek 2024-11-05)*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Opis: Nie mogę, trzymam dziecko. Rodzicielstwo bez instrukcji obsługi - Ksenia Potepa
Czasem nie mogę wstać, bo trzymam dziecko. A czasem trzymam dziecko, żeby nie musieć wstawać. Zresztą – sami wiecie, co będzie, gdy dziecku w końcu znudzi się tulenie. Armagedon.
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, czyj maluch nigdy nie wyjadł makaronu z kosza na śmieci albo nie zmienił wystroju mieszkania w kilka sekund, używając do tego samej mąki. No właśnie. Nie ma co walczyć z rzeczami, które i tak już się wydarzyły – powiedział to Budda, Marek Aureliusz albo sama do tego doszłam, widząc, jak moja Mysza nurkuje w toalecie. Czasem można już tylko usiąść i patrzeć, jak świat płonie.
Nie zaszkodzi zrobić sobie wcześniej herbatę (niektórzy polecają melisę).
Nie da się być rodzicem idealnym – to zasada numer jeden. Zasada numer dwa – możemy być całkiem niezłymi rodzicami, o ile pogodzimy się z zasadą numer jeden.
Ta książka pokaże ci, że noszenie dziecka może być całkiem przydatne.
Ksenia Potępa – taka trochę pół matka, pół rysowniczka. Autorka popularnego fanpejdża „Nie mogę, trzymam dziecko”.
Szczegóły: Nie mogę, trzymam dziecko. Rodzicielstwo bez instrukcji obsługi - Ksenia Potepa
Tytuł: Nie mogę, trzymam dziecko. Rodzicielstwo bez instrukcji obsługi
Autor: Ksenia Potepa
Wydawnictwo: Znak Literanova
ISBN: 9788324073078
Tytuł tomu: Nie mogę, trzymam dziecko. Rodzicielstwo bez instrukcji obsługi
Języki: polski
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 240
Format: 16.0 x 20.0 cm
Oprawa: Twarda
Waga: 0.468 kg
Recenzje: Nie mogę, trzymam dziecko. Rodzicielstwo bez instrukcji obsługi - Ksenia Potepa
Od razu uprzedzam, że jeśli szukacie poradnika, w którym znajdziecie gotowe przepisy na pogodzenie rodzicielstwa z idealnie wysprzątanym mieszkaniem, ugotowanym na czas obiadem i chwilą dla siebie, to tu takich rad nie znajdziecie. „Nie mogę, trzymam dziecko” to książka zupełnie inna. Jej autorka, Ksenia Potępa postanowiła napisać o swoim rodzicielstwie bez lukrowania, uczciwie dzieląc się tymi lepszymi, ale i gorszymi wspomnieniami. I uważam, że był to fantastyczny pomysł! Muszę przyznać, że już dawno nie czytałam książki, która byłaby tak prawdziwa i tak zabawna jednocześnie! Co więcej, jestem przekonana, że w wielu opisywanych przez autorkę sytuacjach zobaczycie siebie. Bo choć każde dziecko jest inne, to jednak są pewne zachowania, które wydają się być wspólne dla większości maluchów.
O czym przeczytacie w książce „Nie mogę, trzymam dziecko”? Znajdziecie tam wyjaśnienie niezwykłego paradoksu czasowego. Bo jak to jest, że w czasie zabawy z dzieckiem o 5 nad ranem każda minuta zdaje się ciągnąć tygodniami, ale gdy maluch zostaje sam w pokoju, to w ciągu 30 sekund jest w stanie doprowadzić do ruiny to, co sprzątaliśmy godzinami w czasie weekendu? Przeczytacie także o dobrych radach, dziecięcych zabawkach, luksusie samotnego wyjścia na zakupy do supermarketu i karkołomnym wyczynie, jakim jest praca zdalna!
Książkę Kseni Potępy czytałam, czekając aż moje dziecko skończy zajęcia szachowe. Ludzie prawdopodobnie myśleli, że zwariowałam, bo co chwilę wybuchałam śmiechem. Naprawdę nie byłam w stanie powstrzymać chichotu, bo w wielu momentach miałam wrażenie, że autorka pisze o mojej rodzinie. Opis ząbkowania, pakowania walizek na wakacje czy rodzinnego chorowania to wypisz wymaluj moja codzienność.
Pragnę także zwrócić Waszą uwagę na świetną oprawę graficzną tej książki. Tekst na każdej stronie został zamknięty w uroczych ramkach, gdzie w rogach tu i ówdzie pojawiają się drobne obrazki, cudnie kojarzące się z dziećmi. A co najważniejsze, co kilka stron pojawiają się absolutnie fenomenalne ilustracje w formie komiksów, na których znajdziecie scenki niezwykle trafnie puentujące opisywaną sytuację. Każda z nich jest tak zabawna, że naprawdę trudno powstrzymać uśmiech! Natraficie również na kilka rarytasów, które pomogą w czasie każdego kryzysu. Jednym z nich są „Kupony wielkiej miłości”, które rodzic może wykorzystać w chwili słabości. Ja już planuję zrealizowanie swoich, a Wy?
Gorąco polecam książkę „Nie mogę, trzymam dziecko” każdemu rodzicowi. Jest to najbardziej pocieszająca, zabawna i prawdziwa książka o rodzicielstwie, jaką miałam okazję przeczytać. Cieszę się, że Ksenia Potępa miała chęć i odwagę, by podzielić się swoimi refleksjami właśnie w tak bezpośredni i absolutnie dowcipny sposób. Dzięki temu każdy z nas ma szansę poczuć się podbudowany. Mnie po lekturze tej książki naszła jedna refleksja. Naprawdę warto czasem sobie odpuścić! Odpowiednio dawkowane lenistwo nie jest bowiem wadą, a sposobem na przetrwanie!Czytelnicze Podwórko 2020-12-16 09:10:16