Upiorne Święta
Jakub Bielawski, Robert Cichowlas, Jakub Ćwiek, Hanna Greń, Tomasz Hildebrandt, Graham Masterton, Adam Przechrzta
Upiorne Święta
Jakub Bielawski, Robert Cichowlas, Jakub Ćwiek, Hanna Greń, Tomasz Hildebrandt, Graham Masterton, Adam Przechrzta
- Wydawnictwo: Muza
- Rok wydania: 2020
- ISBN: 9788328714199
- Ilość stron: 384
- Format: 13 x 20,5 cm
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
poniedziałek (2024-11-25)*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Opis: Upiorne Święta - Jakub Bielawski, Robert Cichowlas, Jakub Ćwiek, Hanna Greń, Tomasz Hildebrandt, Graham Masterton, Adam Przechrzta
Te historie każdemu zmrożą krew w żyłach. Doborowa stawka polskich autorów specjalizujących się w literaturze grozy opisuje Boże Narodzenie takie, jakiego z pewnością nikt z nas nie chciałby przeżyć….
Po lekturze tej książki Gwiazdka już nigdy nie będzie taka jak kiedyś. Arcysilną polską reprezentację uzupełnia Graham Masterton – autor kilkudziesięciu powieści, w tym takich klasyków horroru jak "Manitou", "Dżinn" i "Wojownicy nocy", które rozeszły się na całym świecie w wielomilionowych nakładach.
Szczegóły: Upiorne Święta - Jakub Bielawski, Robert Cichowlas, Jakub Ćwiek, Hanna Greń, Tomasz Hildebrandt, Graham Masterton, Adam Przechrzta
Tytuł: Upiorne Święta
Autor: Jakub Bielawski, Robert Cichowlas, Jakub Ćwiek, Hanna Greń, Tomasz Hildebrandt, Graham Masterton, Adam Przechrzta
Wydawnictwo: Muza
ISBN: 9788328714199
Języki: polski
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 384
Format: 13 x 20,5 cm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Recenzje: Upiorne Święta - Jakub Bielawski, Robert Cichowlas, Jakub Ćwiek, Hanna Greń, Tomasz Hildebrandt, Graham Masterton, Adam Przechrzta
W tym roku święta nie będą spokojne i radosne. Nie będą też pachnieć piernikami i choinką.
Będą za to z pewnością upiorne. Upiorne w szerokim znaczeniu tego słowa. Bo każdy z autorów opowiadań zebranych w antologii „Upiorne święta” interpretuje je nieco inaczej, z czym innym mu się kojarzy.
Jak to zwykle bywa ze zbiorem opowiadań niektóre bardziej przypadły mi do gustu, inne mniej, ale mogę Was zapewnić, że podobnie jak w worku Świętego Mikołaja, każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Artur Urbanowicz zmrozi nas masakrą w wigilijną noc, Graham Masterton żartem tragicznym w skutkach. Będzie mrocznie, będzie krwawo, niepokojąco i przerażająco. Za sprawą Jakuba Bielawskiego zajrzymy w przyszłość pozbawioną słońca i nadziei, a wraz z Adamem Przechrztą w przeszłość, uwalniając zamkniętą w artefaktach klątwę.
Największe wrażenie zrobiły na mnie trzy opowiadania. Właśnie wspomniane na początku „87 cm” Artura Urbanowicza, „Krótka historia na pożegnanie” Jakuba Bielawskiego i bardzo niepokojąca „Już nie jesteś smutkiem” Jakuba Ćwieka.
Wiedzcie jedno, nie chcielibyście przeżyć takich świąt. Źle się wyraziłam, takich świąt na pewno byście nie przeżyli.czytanie.na.platanie 2020-10-23 09:57:09
Kompletnie nie mam pojęcia, co mogłabym napisać o tej książce 🙈. Zdecydowanie się nie polubiliśmy i bardzo źle mi się ją czytało. „Upiorne święta” to krótkie opowiadania napisane przez dziewięciu autorów i jedną autorkę. Przyznam, że niektóre historie były oderwane od rzeczywistości do tego stopnia, że naprawdę ciężko było mi przez nie przebrnąć. Połączenie świąt i tego typu kryminałów, to zdecydowanie nie moja bajka. Zdecydowanie wolę romanse. Muszę jednak przyznać, że dwa opowiadania przypadły mi do gustu.
Pierwsze z nich jest autorstwa Hanny Greń pod tytułem „Pechowe święta” . Tu młoda dziewczyna postanawia spotkać się z bratem swej przyjaciółki, która zginęła w wypadku samochodowym i wyjaśnia mu, jak to wyglądało z jej punktu widzenia. Tę historię czytało mi się naprawdę przyjemnie. Może dlatego, że byli w to zamieszani gangsterzy? Możliwe.
Drugie opowiadanie to „87 centymetrów” Artura Urbanowicza. To historia seryjnego zabójcy, który zabija na „odludziach” i za każdym razem ofierze brakuje innej części ciała. Do tego opowiadania już od początku mnie ciągnęło. Akcja ma miejsce na Suwalszczyźnie, w jednym z miast z województwa, z którego pochodzę. Bardzo lubię czytać o swoich rodzinnych stronach bądź bliższej czy też dalszej okolicy😂.
I to by było na tyle, co mogę napisać o tej książce. Mimo, iż nie przypadła mi do gustu, to uważam, że czytanie opowiadań jest świetnym sposobem, żeby sprawdzić czy styl pisania poszczególnych twórców odpowiada nam czy też nie. Wydaje mi się, że to lepsze niż kupowanie w ciemno całej książki. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością tych pisarzy i raczej nie są w moim guście. Nie zarzekam się, że nigdy nie sięgnę po inne ich pozycje. Może historia niedotycząca świąt bardziej spodobałaby mi się? Możliwe.
A teraz to Wy musicie zdecydować, czy chcecie się zapoznać z tymi opowiadaniami.MrsBookBook 2020-12-08 11:17:27