Kudłata
Hwang Sun-mi
Kudłata
Hwang Sun-mi
- Wydawnictwo: Kwiaty Orientu
- Rok wydania: 2021
- ISBN: 9788366658141
- Ilość stron: 184
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
1-3 dni robocze + czas dostawy*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Opis: Kudłata - Hwang Sun-mi
Mama za nią nie przepadała, a rodzeństwo dokuczało jej i traktowało jak wyrzutka. Różniła się od swoich, jak brzydkie kaczątko z baśni Andersena, bo miała czarne futro, którego lśniące kosmyki zwijały się w długie niesforne loki. Ale to właśnie dlatego była jedynym szczeniakiem, któremu dziadek Krzykacz nadał prawdziwe imię. W tej chwili poczuła, że wygląd nie określa tego, kim naprawdę jesteśmy. I choć życie przyniosło Kudłatej wiele dramatycznych doświadczeń, łez, rozczarowań i smutku, zawsze starała się postępować szlachetnie i odpowiedzialnie. Podobnie jak psy starożytnej koreańskiej, opiekuńczej rasy sapsari, której krew musiała w niej płynąć. Tak jak one stała się psem pilnującym domu i właścicieli przed złymi duchami…
Hwang Sun-mi, po Kurze, która opuściła podwórze, po raz kolejny przekonuje czytelników, nie tylko tych najmłodszych, że życie ludzi i zwierząt toczy się równolegle, że odczuwamy takie same emocje, choć czasem nie potrafimy się porozumieć. Lecz kiedy przychodzi kres, doceniamy to, że mogliśmy się spotkać „na jednej z niezliczonej ilości ścieżek”. Kudłata to czasem brutalna, ale i czuła historia o kolejach losu, wyborach i ich konsekwencjach, godzeniu się ze stratą, przemijaniem i śmiercią. To pełna wzruszeń opowieść o samotności i trudnych przyjaźniach. O nas.
Dariusz Mieczysław Mól, Twój Styl
Szczegóły: Kudłata - Hwang Sun-mi
Tytuł: Kudłata
Autor: Hwang Sun-mi
Wydawnictwo: Kwiaty Orientu
ISBN: 9788366658141
Tytuł oryginału: The Dog Who Dared to Dream
Język oryginału: koreański
Tłumacz: Edyta Matejko-Paszkowska, Sungeun Choi (Estera Czoj)
Języki: koreański
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 184
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Redakcja: Katarzyna Gańko
Recenzje: Kudłata - Hwang Sun-mi
Prosta fabuła, a przesłanie jakie niesie ze sobą ta historia ogromne!
Tym razem bohaterką tej niezwykle wzruszającej opowieści jest Kudłata. Coś na wzór brzydkiego kaczątka - pies znacząco odstaje od rodzeństwa swoim wyglądem i ma też mniejsze szanse, aby jako pierwsza znalazła nowy dom. Fabułę śledzimy więc oczami Kudłatej, poznajmy ją w relacjach z innymi zwierzętami oraz z ludźmi. Ten pies wiele doświadczy zanim trafi w odpowiednie ręce.
Cała opowieść mocno mnie wzruszyła, zawsze bardziej przeżywam historie, których bohaterami są zwierzęta, niż te z ludźmi w roli głównej.
Książka ma szansę nauczyć młodego czytelnika empatii i szacunku do drugiej istoty, pokazać co czuje, gdy jest krzywdzonailona_m2 2021-11-10 12:36:50
"Kudłata" autorstwa Sun-mi Hwangna na pierwszy rzut oka może się wydawać książką dla młodszych, lecz starszy czytelnik również odkryje ile ta opowieść ma do zaoferowania. Tytułowa Kudłata to sunia, którą poznajemy już jako małego szczeniaczka. Przed swoje niesforne futerko wygląda inaczej niż jej rodzeństwo przez co jest odtrącona przez swoja psią rodzinę. Jedynym kto Kudłatej okazuje trochę troski jest właściciel psów- Dziadek Krzykacz, lecz delikatnie mówiąc ich relacja też nie najeży do najłatwiejszych.
Od pierwszych stron opowieść ta wypełniona jest emocjami. Szczenięca radość i ekscytacja przeplata się z bólem odrzucenia i tęsknotą. Z czasem Kudłata dorasta i możemy śledzić jej oczyma jakie radosne uczucia towarzyszą kiedy jest się mamą miotu szczeniąt, ale niestety też towarzyszymy jej kiedy pieski są jej odbierane lub umierają.
Książka ta pokazuje, że zwierzęta też mogą mieć podobne emocje jak my. Jak my się boja, jak my tęsknią, jak my zrobią wszytko aby ocalić swoich bliskich. Wydaje mi się, że ta historia może pomóc wyrobić empatię w stosunku do zwierząt wśród najmłodszych, ale uważałabym z poleceniem tej książki dla każdego młodocianego. Niektóre sceny są brutalne i bardzo dużo jest smutnych zdarzeń w książce, wiec bardziej wrażliwe jednostki mogą mocno przeżyć tę pozycję. Ulka87 2021-11-29 16:10:40
Książka po którą sięgnęłam spodziewając się lekkiej, szybkiej do przeczytania odskoczni od ciężkich i poważnych tematów. Nic bardziej mylnego "Kudłata" to książka, której głównymi bohaterami są zwierzęta, a w tym konkretnym przypadku głównie psy, a w szczególności suczka, która wabi się Kudłata. Jest to opowieść o jej życiu, które rozpoczyna się już w momencie jej narodzin. Jest to psiak, który wraz ze swoją matką i rodzeństwem zamieszkuje podwórko dziadka Krzykacza, który wraz ze swoją żoną i zwierzakami prowadzi zwyczajne życie.
Poznajemy losy Kudłatki, która od małego wyróżnia się charyzmą, ale również wyglądem na tle swojego rodzeństwa. Jest traktowana przez swoich bliskich jak wyrzutek, który jednak doskonale w osamotnieniu potrafi sobie poradzić i o siebie zawalczyć. Nie była odrzucona tylko przez swoje rodzeństwo, ale również przez matkę, która na każdym kroku faworyzowała pozostałe osobniki z rodzeństwa. Niemniej jednak, to właśnie to odrzucenie sprawiło, że przetrwała i jako jedyna zachowała się na podwórku Krzykacza.
Przygody Kudłatej to bardzo pouczająca książka, która zawiera w sobie wiele morałów, które z pewnością mogą dać do myślenia czytelnikowi. Kisążka, w swój sposób, porusza wiele tematów życia codziennego, które dotyczą każdego z nas. Traktuje ona o rodzinnych więziach, niewspółmiernym traktowaniu swoich dzieci, o miłości, przyjaźni, różności gatunków, porusza temat biedy i pomocy innym. Książka, która wywołuje wiele emocji, a w miłośnikach zwierząt również wywoła łzy. Książka, która teoretycznie mogłaby być przeznaczona dla najmłodszych czytelników, choć według mnie nie do końca jest to prawdą. Do przeczytania tej lektury trzeba dojrzeć, nie jest to bowiem książka lekka, szczęśliwa i z happy endem. Pokazuje trudy prawdziwego życia, że nie zawsze jest ono usłane różami i bardzo często może nas rozczarować.
Ksiązkę czyta się bardzo szybko, szczególnie, że objętościowo nie jest ona duża. Zdecydowanie jest warta uwagi, bo to nie tylko puste słowa, przelane na papier, ale historia, która zawiera mądre przesłanie i pokazuje jak silne więzi mogą tworzyć sie między ludźmi i zwierzętami. Gosia 2021-11-29 19:02:32
Zaskoczyło mnie, że to książka dla dzieci, ale nie przeszkadzało mi zatopić się w lekturze. Z miejsca polubiłam Kudłatą. Uważnie śledziłam jej losy. Pokochałam ją za jej mądrość, odwagę, hart ducha i ciekawość świata. Za te niesforne, długie loki zakrywające mądre oczy. Razem z nią doświadczałam odrzucenia, niezrozumienia, bólu rozrywającego duszę.
Narratorem jest Kudłata i to jej oczami czytelnik poznaje rzeczywistość, jej relacje z ludźmi i innymi zwierzętami. To ona pokazuje, jak wygląda życie każdego od chwili narodzin aż po śmierć. Mamy tu paralelizm życia zwierząt i ludzi, także w sferze emocjonalnej. Relacje między dziadkiem Krzykaczem a Kudłatą pozwalają inaczej spojrzeć na relacje człowieka i psa, dają do myślenia.
W powieści autorka celowo posłużyła się motywem brzydkiego kaczątka, by uwypuklić problem nietolerancji, odrzucenia, nękania ze względu na wygląd i pokazać je w sposób metaforyczny. Pozornie prosta fabuła, niepozorna objętość, a jakie przesłanie i mądrość w niej zawarta! Tematyka powieści dotyka ważnych tematów takich jak trudne dzieciństwo, nietolerancja, uprzedzenia, samotność, trudna przyjaźń, podejmowanie decyzji i ponoszenie ich konsekwencji, pogodzenie się ze stratą, choroba, przemijanie, starość, śmierć. Wzruszające zakończenie dopełnia obrazu całości wymowną metaforą.
„Kudłata” to uniwersalna książka o psie i spojrzeniu na życie jego oczami. Również o szacunku, miłości, przyjaźni i o nas samych. Przekazuje uniwersalne wartości, tępi uprzedzenia, uczy empatii i poszanowania odmienności, pochwala różnorodność, która może być atrakcyjna. Wywołuje mnóstwo różnych emocji. Po prostu piękna i wzruszająca opowieść z metaforycznym przesłaniem. Dla każdego.
Martak180 2021-12-05 09:25:54
Książka opowiada o losach tytułowej suczki – Kudłatej, która wyróżnia się spośród swojego rodzeństwa długą, piękną, czarną sierścią. Z tego powodu jest nieustannie krytykowana przez mamę i męczona przez braci i siostry. Kudłata wraz z rodziną mieszka u Dziadka Krzykacza i Babci na gospodarstwie.
I tutaj pojawia się pewien problem. Kiedy czytam recenzje innych, dostaję obraz niezwykłej opowieści o tolerancji inności. Ale ja tej tolerancji nie widzę. Potrzebowałbym chyba większego podkreślenia, że to właśnie o tej wartości pisze autorka i to właśnie ją miała na myśli. Teraz, po przeczytaniu, mam jedynie wrażenie, że poruszenie tematu tolerancji było przypadkiem i rozeszło się po kościach, a to ogromna szkoda i zmarnowany potencjał.
W książce można poznać świat zwierząt, ale także świat ludzi z perspektywy psa. Tak, wiem, że to już dosyć często nadużywany i popularny obecnie pomysł, ale ja widzę w akurat tej kreacji coś wyjątkowego. Ten zabieg, hmm, może nie jest pokazaniem zezwierzęcenia człowieka, tylko przybliżeniem, uzmysłowieniem naszych korzeni i podobieństwa do zwierząt właśnie. Ludzcy bohaterowie, a w szczególności Dziadek Krzykacz, często zachowują się tak samo, o ile nie gorzej niż zwierzęce postaci – wykorzystują chociażby prawo silniejszego, tak przecież typowe dla królestwa zwierząt.
Wracając jeszcze do personifikacji. Jest ona według mnie mocnym powiewem świeżości. Przynajmniej ja dostrzegam coś wyjątkowego w sposobie jej przeprowadzenie.
Jednak nie jest cały czas kolorowo, ponieważ, poruszając minusy, napotykam pewien rozgłos. O ile to porównanie ludzi ze zwierzętami i odwrotnie jest dosyć dobre i daje do myślenia, o tyle już sama relacja Dziadka Krzykacza i Kudłatej… Nie wiem, czy ona mnie zachwyca i satysfakcjonuje w pełni. Jest to z pewnością silna relacja, ale dziwna (chyba w zły sposób).
Odnoszę wrażenie, że nie wyniosłem z „Kudłatej” wszystkiego, co miałem wynieść. Autorka jest Koreanką (z Południa), więc to zupełnie inny krąg kulturowy. I to czuć aż nadto. Nie rozumiem niektórych zachowań, wątków, zdarzeń, postrzegania świata, a przede wszystkim okrucieństwa i brutalności. Tak, książka często wypełniona jest otulającą miłością i ciepłymi uczuciami, ale po takich momentach wkracza owa dziwna agresja. „Kudłata” jest z jednej strony prawdziwa, bo łączy smutki i radości życia, a z drugiej – niezwykle toksyczna.
„Kudłada” Hwang Sun-Mi jest dla mnie trochę nijaka, ale też tajemnicza. Mam wrażenie, że nie poznałem w pełni tytułowej suczki, Dziadka Krzykacza czy Starej Kotki (jednej z bohaterek); nie wyciągnąłem z tej opowieści wszystkiego. Czuję pewien niedosyt i być może po jakimś czasie powrócę do lektury. Teraz im bardziej o niej myślę, tym mniej wiem.
Pod koniec warto jeszcze wspomnieć, że czytanie umilają przepiękne ilustracje Joanny Rusinek.
snaky_reads 2021-12-18 08:43:40
Jest to historia suczki Kudłatej, której towarzyszymy przez trudy życia, wspólnie odkrywamy jego dobre i złe chwile, relacje z bliskimi czy cały szereg uczuć. Autorka ukazuje żywot podwórkowego psa, nie raz obrywajacego od właściciela razy, cierpiącego z powodu śmierci i oderwania od innych, bliskich psów, zaznajacego głodu i zimna. Nie byli tu wiele pozytywnych akcentów, książkę czytałam ze łzami w oczach i nawet drobne promyki kilku jaśniejszych momentów nie pomogły - "Kudlata" chwyta za serce i nie puszcza. Myślałam że to będzie lekka i przyjemna książeczka dziecieca z morałem, a okazało się to przekrojem samotności, milosci, trudnych ścieżek życiowych, szukania własnej drogi i wszystkich innych aspektów, ktore dotyczą każdego z nas.
Piękne ilustracje dodały całości nostalgicznego i refleksyjnego smaku.
Myślę, że jeśli dzieci chciałyby sięgnąć, to już nieco starsze, bo część scen jest mocna. Natomiast wszystkim dorosłym polecam - wzruszenie i sporo przemyśleń gwarantowanePatrycja Łukaszyk 2022-01-02 17:56:27
Czytelniczy rok 2022 zaczęłam już drugą w mojej przygodzie z książkami powieścią koreańską. Niepozorny tytuł „Kudłata” autorstwa Hwang Sun-Mi składający się z niecałych 200 str. ma w sobie moc. Spytacie zapewne jaką? Jest nią przekaz zawarty w treści. Czytelnikowi przedstawione jest życie. Psie życie. Głównym bohaterem jest tu tytułowa Kudłata, niepozorna lecz nadzwyczajna. Wyśmiewana przez swoje rodzeństwo z miotu od urodzenia była na drugim planie. W miarę dojrzewania doświadcza wiele, lecz nigdy się nie poddaje. Są chwilę uniesienia, szczęścia i miłości. Są też takie, w których w wyniku upartości i popełnianych błędów odczuwalna jest bezradność i skrucha. Autorka w bardzo prosty, lecz według mnie genialny sposób pokazała w tej powieści koegzystencję nie tylko zwierząt z różnych gatunków ze sobą, lecz także ich funkcjonowanie z człowiekiem. „(...)skoro woła stary przyjaciel, to trzeba iść. Gdziekolwiek by nie szedł, pójdzie z nim.”. Ta historia życia skłoni czytelnika do głębokiej refleksji. Uczy rozsądku i odwagi, a jednocześnie wpaja siłę i wiarę we własne możliwości i odwagę, nieposkromioną i nieokiełznaną, lecz słuszną. Nie bójmy się wyróżniać i być sobą, gdyż jest to najpiękniejsza cecha naszego „ja”. Polecam tą pozycję także nieco mniejszym czytelnikom. Z pewnością nauczy ich empatii do zwierząt i pomoże zrozumieć naszych mniejszych czworonogich przyjaciół.Marusitestowanie 2022-01-06 14:59:50