Gray Man

Książka

Gray Man

  • Wydawnictwo: Poradnia K
  • Rok wydania: 2021
  • ISBN: 9788366555518
  • Ilość stron: 408
  • Format: 13.5x20.5 cm
  • Oprawa: miękka
Wysyłka:
1 - 3 dni robocze*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Cena katalogowa 40,01 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 40,01 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Gray Man - Mark Greaney

Jeden z najbardziej oczekiwanych kryminałów 2021 roku!



Dla tych, którzy żyją w cieniu, jest znany jako Gray Man. Jest legendą, cicho przechodzi od pracy do pracy, dokonuje niemożliwego, a następnie znika. I zawsze trafia w swój cel. Zawsze.



Ale na świecie są siły bardziej śmiercionośne niż Gentry. Siły lubiące pieniądze. I władzę. I ludzie, dla których Court Gentry jest problemem…



Polscy fani thrillerów sensacyjnych dostają do rąk pierwszą powieść z dziesięciotomowego cyklu „Gray Man” i tym samym dołączają do milionów fanów Courta Gentry’ego na całym świecie. Autor, Mark Greaney, był bliskim współpracownikiem wielkiego Toma Clancy'ego, jest jego prawdziwym spadkobiercą i kontynuatorem dzieła mistrza, w tym postaci Jacka Ryana. Ten genialny analityk CIA, obok Jamesa Bonda, Jasona Bourne’a czy George Smileya, stał się pomnikową postacią światowej literatury sensacyjnej. Court Gentry, stworzony przez Greaneya „płatny zabójca z zasadami” i bohater cyklu „Gray Man”, z pewnością dołączy do tej historycznej listy.



Oto pierwszy tom cyklu powieści sensacyjnych, napisany świetnym językiem, z barwnymi i dowcipnymi dialogami, wypełniony pełnokrwistymi postaciami, scenami pełnymi emocji i zwrotów akcji. Zgodnie z „bondowską” maksymą, że „świat to za mało”, wraz z Courtem Gentrym odbędziemy podróż po odległych zakątkach globu i wciągnie nas wir emocjonujących wydarzeń.



Netflix przygotowuje ekranizację „Gray Mana” z Ryanem Goslingiem w roli Courta Gentry’ego, więc już wkrótce każdy czytelnik będzie mógł skonfrontować swoje wyobrażenia książki Marka Greaneya z filmową realizacją.



Polecam! - Vincent V. Severski

Kraj produkcji: Polska

Producent:
Poradnia K Sp.z.o.o
Wilcza 25/6
00-544 Warszawa (Polska)
tel: 572442774
email: poradniak@poradniak.pl


Szczegóły: Gray Man - Mark Greaney

Tytuł: Gray Man
Autor: Mark Greaney
Wydawnictwo: Poradnia K
Seria: Gray Man
ISBN: 9788366555518
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 408
Format: 13.5x20.5 cm
Oprawa: miękka


Recenzje: Gray Man - Mark Greaney

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Drodzy Państwo, przedstawiam Wam drugiego Jamesa Bonda (a może i nawet kogoś lepszego!)- Courta Gentry'ego pseud. Gray Man-zawodowego zabójcę z zasadami.

Wybuchy, strzelaniny, zabójstwo na zabójstwie-słowem wszystko, co znajdziecie w każdym przeciętnym amerykańskim filmie akcji uraczycie także w tej książce, tylko z jedną różnicą-"Gray Man" zdecydowanie wyróżnia się na tle owych filmów.

Czytelnik podczas lektury czuje się jakby jechał jakimś dobrym, sportowym samochodem. Akcja nie daje odpocząć, cały czas mknie szybko do przodu. Pomimo kilku nielogiczności i może małego chaosu, książki nie da się odłożyć.

Znajomość broni i wręcz nonszalanckie rzucanie jej nazwami zachwyca-autor zrobił research przed pisaniem, co wprowadza element autentyczności i profesjonalizmu ze strony Greaney'a.

Choć niektórych wyścigi, kiedy mamy taki upał na zewnątrz, mogą przyprawiać o zawrót głowy, to polecam-książka genialna nawet na wakacje!
2021-07-10 13:40:09

Lubię czytać kryminały i thrillery, ale zdecydowanie za rzadko sięgam po powieści sensacyjne. Do takiego wniosku doszłam, kiedy czytałam zapowiedź książki „Gray Man”. Ta myśl doprowadziła do tego, że zechciałam poznać więcej książek z tej kategorii i postanowiłam przeczytać „Gray Mana”. Byłam pełna nadziei, że powieść sensacyjna okaże się wciągająca i znajdę kolejny gatunek, po który z chęcią będę sięgać.
Już początek książki „Gray Man” pokazał mi, że czyta się ją w ekspresowym tempie. Dzieje się w niej bardzo dużo, a to powoduje, że szybko przeskakuje się na kolejną stronę. Poznawanie historii Gray Mana przyszło mi bez większego problemu. Książkę czyta się bardzo łatwo, lecz zdarzyło mi się kilka razy pogubić w historii, gdyż akcja dzieje się tak szybko, że chwila mojego rozkojarzenia powodowała, iż nie byłam już na bieżąco z wydarzeniami. Jednak nie przeszkadzało to w ogólnym zrozumieniu całej historii.
„Gray Man” to zdecydowanie dobra powieść sensacyjna, którą można przeczytać w ekspresowym tempie. Sama historia przypomniała mi filmy o Johnym Wicku, które bardzo lubię, więc wywołuje pozytywne skojarzenia. „Gray Man” to pierwsza część cyklu o tym samym tytule. Już jestem ciekawa o czym będą kolejne części. Na pewno po nie sięgnę.
2021-07-12 15:07:57

Na wstępię pragnę zaznaczyć, iż "Gray Man" jest pierwszą częścią z całej serii o takim samym tytule.

Sięgnęłam po tą książkę dzięki współpracy, lecz muszę przyznać iż był to strzał w dziesiątkę. Na początku byłam nastawiona dosyć sceptycznie, ponieważ moje wcześniejsze styczności z kryminałami były sporadyczne i gatunek ten średnio przypadł mi do gustu. Jednak po przeczytaniu tej książki jestem pewna, że po kryminały będę sięgać częściej.

W powieści bardzo dużo się dzieje. Okładka stanowi przykrycie wiru, który wciąga czytelnika w stale pędzącą akcję,która rozgrywa się w książce. Tytułowy Gray Man, a tak naprawdę Court Gentry, to w moim odczuciu połączenie Jamesa Bonda oraz Johny Wicka. Jest to zawodowy zabójca, który ma jednak swoje zasady, a mimo to jest skuteczny w 100%. Poznawanie jego życia było dla mnie prawdziwą przyjemnością. Wcale nie dziwi mnie fakt, że książka doczekała się netflix'owej ekranizacji.

2021-07-14 14:31:04

“Court Gentry stał się Gray Manem dlatego, że wierzył, że po tym świecie chodzili źli ludzie, których należało zlikwidować”.

Ostatnimi czasy coraz częściej zdarza mi się sięgać po powieści sensacyjne oraz szpiegowskie. Nigdy jakoś szczególnie nie ciągnęło mnie do tych gatunków, uważałam je za zbyt ‘męskie’, ale muszę przyznać, że jest to ciekawa odskocznia od typowych kryminałów, czy thrillerów, które wybieram na co dzień.

Podobnie było z powieścią “Gray Man” Marka Greaneya, mimo początkowych obaw, czy będzie to lektura dla mnie, spędziłam z nią naprawdę miło czas i absolutnie nie żałuję, że po nią sięgnęłam.

Książka naprawdę bardzo dobrze się zaczyna, od początku mamy w niej dużo akcji, rozdziały podzielone są na krótsze bloki, które pisane są z różnych perspektyw i przenoszą nas pomiędzy lokalizacjami oddalonymi od siebie o setki, a nawet tysiące kilometrów. Zdecydowanie nadaje to dynamiki i sprawia, że nie dostrzegamy nawet kiedy wędrujemy przez kolejne strony powieści, zatracając się w rozgrywającej się w niej historii.

Główny bohater, tytułowy Gray Man, a w zasadzie Court Gentry, to z jednej strony typy agent, którego dostajemy w tego typu literaturze, czy też kinie - niezniszczalny, niepokonany, mistrz zarówno w walce wręcz, jak i na odległość, specjalista od kamuflażu oraz tropienia swoich ofiar. Z drugiej jednak strony jest to również postać bardzo ludzka. Mimo iż obecnie wykonuje raczej niechlubne zajęcie płatnego zabójcy, to w kwestii doboru przyjmowanych zleceń nie kieruje się jedynie kwestiami finansowymi, ale również moralnymi. Na śmierć z rąk Gray Mana może liczyć jedynie człowiek, który w jego odczuciu faktycznie na tę śmierć zasługuje.

To co zdecydowanie wypada w książce również na plus, to poczucie humoru. Mamy w niej sporo scen, które myślę, że niejednego czytelnika wprawią przynajmniej w delikatny uśmiech na twarzy.

Na zakończenie wspomnę jeszcze, że książka doczeka się swojej ekranizacji. Na platformę Netflix trafić ma bowiem film z Ryanem Goslingiem w roli Courta Gentry'ego. Z pewnością sprawdzę jak historia sprawdzi się na ekranie, bo że na kartkach książki sprawdziła się znakomicie jestem już przekonana.
2021-07-17 08:12:25

"Gray Man” Marka Greaneya to książka, którą się czyta bardzo lekko pomimo tego, że tematyka jest okrutna. Zabójstwo, zabójstwem pogania. Główny bohater Court Gentry to świetnie wyszkolony człowiek, znający wszelkie sztuki walki wręcz, potrafi posługiwać się prawie każdą bronią, zna wiele języków, ma wielu przyjaciół. Okazuje się też, że ma jeszcze więcej wrogów. Court jest bohaterem w wielu tego słowa znaczeniu nie tylko jeżeli chodzi o walkę, ale o to, że pomimo tego, że zabija na zlecenie, kieruje się czasami sercem. Często w życiu tak bywa, że wyszkoleni ludzie w różnych dziedzinach czasami są już dla swoich szefów mało wygodni, bo za dużo wiedzą, za wiele chcą, bardziej opłaca się ich pozbyć niż dalej z nimi współpracować. Wtedy taki wyszkolony człowiek często przechodzi do konkurencji lub nawet na tzw. złą stronę, spotyka się z dawnymi pracodawcami i wtedy może być wielkie zaskoczenie. W książce napięcie trzyma od pierwszej do ostatniej strony, ma się nadzieje, że i tym razem bohaterowi się uda pokonać napastników. Gdy czytałam tę książkę, cieszyłam się z każdego kolejnego rozdziału i tego, że to nie bohater przegrywa tylko kolejna grupa nasłana przez zleceniodawców. Nie lubię, gdy jest kilku atakujących, a atakowany jeden, jest to walka bardzo nie fair, ale tam, gdzie wchodzą w grę pieniądze, nie ma czegoś takiego. Jest zlecenie, wykonanie pracy i należna zapłata. Niby dobrze, za zrobioną pracę należy się zapłata, ale czy zbijanie człowieka na zlecenie to praca? Trzeba by było się nad tym zastanowić. Nasz bohater tłumaczy się niejednokrotnie ze swoich czynów, że on zabija, ale tylko złych ludzi, bo takich nie powinno być na świecie. Zapytany, czy on jest zły, odpowiada, że nie tylko musi robić czasami złe rzeczy. Czytając książkę, można ją porównać do przygód filmowego Rambo, który walczy z wieloma i zawsze wychodzi cało lub prawie cało z opresji, lub MacGyvera, który z byle czego zrobi coś, co uratuje mu lub innym życie. Ludzie mówią, że dobro dane raz wraca do nas w podwójnej dawce i tak też ma nasz bohater, może liczyć na dobro innych. Osobiście chciałabym, żeby nasze siły specjalne były tak wyszkolone jak bohater tej książki, człowiek czułby się bezpieczny w trudnych sytuacjach. Może i istnieją takie jednostki, świetnie wyszkolone, ale jeżeli nie ma takich to chociaż warto o nich poczytać. Bardzo polecam tę lekturę. 2021-07-22 07:52:31

Jako fan kryminałów, "Gray Man" był pozycją na którą czekałem z wielkim zainteresowaniem i okazało się, że warto było czekać. Książka czyta się z na jeden raz, a przygody z Court'a Gentry'ego i ich wielowątkowość sprawiają, że książka jest naprawdę godna polecenia. No i na koniec dobrze będzie przeczytać książkę za nim ostatecznie zekranizują ją Netflix, bo jednak zawsze lepiej i milej sprawdzić literacki pierwowzór. 2021-07-23 12:58:32

Kim jest tytułowy bohater, Gray Man? Człowiek widmo, bohater o wielu twarzach. Z jednej strony twardy i nieustępliwy agent, niepokonany, niezastąpiony mistrz w walce bezpośredniej. Z drugiej, mężczyzna o ludzkiej twarzy, mający dobre serce i pomagający potrzebującym. Wpadający ze skrajności w skrajność. Płatny zabójca działający na zlecenie, ale zabija tylko wtedy, gdy w jego mniemaniu ktoś zasługuje na taką karę. Wtedy to on jest tym złym, wymierzającym karę. Nie kieruje się pobudkami finansowymi, ale ma wysokie morale, jak na mężczyznę wykonującego ten zawód. Ma wielu przyjaciół z dawnych lat, ale jeszcze więcej wrogów. Tak wielu osobom odcisnął na odcisk, że sami chętnie by go odstrzelili. Ale on jest zawsze krok przed nimi, jeden mały krok …
Court Gentry, bo tak się naprawdę nazywa, obiecuje pomoc w uwolnieniu rodziny, która została porwana i uwięziona. Rodziny, która ponosi karę za czyny bliskich. Ale gdy wychodzi na jaw, że to on ma przynieść pomoc, jego wrogowie czekają na niego. Oczywiście został na niego wydany wyrok śmierci. Setki zabójców – najemników z różnych krajów podąża jego śladami, kto pierwszy, ten lepszy. Ale on pokonuje pojawiające się na jego drodze przeszkody, wie, że jest śledzony i zabawia się z tymi, którzy mają go zabić. Taka zabawa w kotka i myszkę. Jest znakomicie przebiegły i to sprawia, że ta lektura przyprawia o drżenie serca i nie pozwala się nudzić. Ani na chwilę autor nie zwalnia tempa akcji, która toczy się na przyspieszonych obrotach, w niesamowitym tempie. Czy zdąży na czas, który jest na wagę złota? Czy zdoła pokonać aż tylu przeciwników? Czy ma w ogóle szansę w starciach z agentami służb specjalnych? Na pewno odpowiedzi na te i inne pojawiające się pytania, poznacie w czasie lektury Gray Man.
Gray Man wchłonął mnie bezpowrotnie. Błyskawiczne tempo akcji, znakomity wątek z elementami szpiegowskimi. A wiadomo, że jak w tle pojawiają się służby specjalne to wyobraźnia zaczyna świrować, czyni tak dalekie wędrówki, że nie sposób jej ujarzmić. Walka z samym sobą, ze swoimi emocjami, staramy się trzymać je na uwięzi, ale to bardzo trudne zadanie, zaryzykowałabym stwierdzeniem, że przy tej lekturze niewykonalne. Świetne efekty specjalne, niewidoczne dla oka, ale odczuwalne dla duszy. Te wszystkie walki bohatera, unikanie zasadzek i czyhających zewsząd zabójców, brawurowe ucieczki i walka do ostatniego tchnienia. Czy można oczekiwać więcej? Z każdego ruchu Courta bije blask i źródło inteligencji, jest przebiegły i cwany, nie ma takich odważnych, którzy chcą stanąć z nim do walki. Jedno złowrogie spojrzenia i przeciwnik traci poczucie wiary w zwycięstwo.
Książkę czyta się szybko, nawet za szybko. Krótkie i treściwe rozdziały sprawiają, że nim się skończy jeden już ciekawość się odzywa i pyta „a co będzie dalej”? I cóż, noc ucieka, i kolejny rozdział rozpoczęty. Ciekawość rządzi się swoimi prawami i nie sposób z nią walczyć. Walka z góry skazana na niepowodzenie. Znakomita kreacja bohatera, wyrazisty, z intrygującą przeszłością, i wielką ochotą na oczyszczanie świata ze zła. Stara się pokonywać piętrzące się na jego drodze trudności, ale przecież on nie jest nieśmiertelny. Otrzymuje mocne ciosy i razy, ale z zaciśniętymi zębami brnie do celu, tym bardziej, że obiecał pomoc, a on zawsze dotrzymuje słowa.
Ta lektura to pierwszy tom z całego cyklu o przygodach Gray Mana. Aż się boję myśleć, co mnie czeka w kolejnych odsłonach. Strach się bać.
Uważam, że ta opowieść skłania do refleksji. Daje przykład, że zło zawsze poniesie klęskę, niezależnie w jakiej formie będzie się pokazywać, jest zawsze złem. Mobilizuje też do działania i walki z nieprawością, wyraźnie dzieli świat na tych złych i dobrych.
Petarda z odbezpieczonym lontem. Uwaga, nie zbliżać się za blisko. Zbyt bliska reakcja może się zakończyć rażącym wybuchem! Decyzja należy do was, ale ostrzegałam!
2021-07-26 21:13:42

Na początku trudno było mi się połapać w tej książce, ale później było idealnie. W książce bardzo dużo się dzieje, nie ma czasu się nudzić. Akcja pędzi, a książki nie można odłożyć. Trzyma w napięciu do ostatniej strony, a zakończenie sprawia, że ma się ochotę na więcej. Główny bohater da się lubić. Chociaż jest płatnym zabójcą , to ma swoje zasady. I nawet to, że niektóre zdarzenia są jak z bajki, niemożliwe i nierealne, to można na to przymknąć oko i kibicować bohaterowi z całych sił. Ja już czekam na ciąg dalszy:) 2021-08-13 09:38:38

Gray Man to owiany niesławą zabójca na zlecenie. Potrafi wtopić się w tłum, zmienić tożsamość i skutecznie ukatrupić, kogo trzeba. Ma też jedną zasadę - zabija tylko tych, którzy jego zdaniem na śmierć zasługują. Taki zabójca z zasadami. Mało kto wie, że za pseudonimem Gray Man kryje się Court Gentry - człowiek z krwi i kości.
W wyniku politycznych przepychanek Gray Man staje się celem, który należy zlikwidować za wszelką cenę. Zabójca nagle staje się celem kilkunastu doskonale wyszkolonych ekip służb specjalnych. Czy Court Gentry wymknie się ich szponom? I czy uratuje dwie dziewczynki, które przez niego znalazły się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
Po tę książkę sięgnęłam w nadziei, że trzymam w rękach sensacyjny kryminał. A przynajmniej tak zapowiadały wszystkie portale książkowe - Jeden z najbardziej oczekiwanych kryminałów 2021 roku? No chyba nie. Ktoś ewidentnie nie doczytał książki, lub postanowił zaryzykować i zaliczyć oficjalnie książkę do kryminałów, gdzie wątku kryminalnego Gray Manie nie ma w ogóle. To chyba chwyt marketingowy, aby czytelnicy jednak skusili się na książkę, która należy do średnio popularnego gatunku sensacyjnego.
Jak na sensację przystało, w książce główny bohater wielokrotnie jest raniony niemal śmiertelnie, ale "zagryza zęby" i walczy dalej. Ale to akurat cecha, na którą ze względu na gatunek mogę przymknąć oko.
Kiedy myślę o literaturze sensacyjnej (ale także o filmach z tego gatunku) zawsze mam w głowie dwie cechy - szybką akcję i charakterystycznego głównego bohatera. W Gray Manie niestety broni się jedynie szybka akcja. Bohater, nomen omen, niczym się nie wyróżnia od szarego drugoplanowego bohatera. A bez charyzmy nawet najlepsza akcja wydaje się nijaka.
Court Gentry w trakcie całej książki zachowuje swoją "szarą" twarz. Jedynie w jednym momencie się przełamuje. Ale to za mało. Nie ma w tej książce drogi głównego bohatera do poczynienia zmian w swoim życiu i tego też mi zabrakło.
Myślę, że na ekranie ta historia ma szansę sprawdzić się nieco lepiej. Twórcy netflixowego filmu na podstawie Gray Mana chyba także to zauważyli i obsadzili w roli głównej Ryana Goslinga, co pokazuje, że ta seria jest dla nich formą inwestycji.
Sama książka natomiast nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia. Szybko o niej zapomnę.
2021-08-25 21:02:23

Książka zaciekawiła mnie od pierwszej strony, czyta się ją bardzo dobrze i szybko, a przygody Court'a Gentry'ego i ich wielowątkowość nadaje książce całego charakteru. Główny bohater Gray Man to pełnokrwisty zabójca na zlecenie, którego nic nie powstrzyma w dążeniu do celu. Wartka akcja, która z każdym rozdziałem przyspiesza nie daje odetchnąć do samego końca nie wiadomo czy mężczyźnie uda się dotrzeć na czas i uratować zakładników. Przeszedł on bardzo dużo w drodze do miejsca przetrzymywania rodziny swojego szefa, lecz człowiek taki jak Gray Man nie poddaje się i walczy do końca. Count Gentry działa na swoich zasadach, nigdy nie pyta o powody swoich zleceń, i zawsze do końca wykonuje swoje zadanie. W powieści znajdziemy wszystko co powinno się znaleźć jeśli chodzi o gatunek sensacyjny. Intryga, tajemnica, wspaniałe akcje, wątpliwość jak również moralne rozważania bohatera. Autor bardzo dobrze przedstawia nam Courta, nie jako mordercę bez serca, który skupia się tylko na zadaniu. W tej powieści mamy do czynienia z bohaterem, który miewa wątpliwości, przemyślenia i posiada serce na właściwym miejscu, nie kieruje się tylko bronią i rozumem. Cała akcja i intryga oraz mocno budowane napięcie nadaje książce szczególnego charakteru. Jeśli ktoś lubi taki klimat na pewno się nie zawiedzie. Postacie są bardzo dobrze wykreowane, tempo akcji dobrze rozłożona, a fabuła bardzo intrygująca, której podczas czytania towarzyszy napięcie emocjonalne. Czytelnik od pierwszej strony zostaje wciągnięty w wir akcji, książkę czyta się bardzo szybko, nie daje nawet na chwilę odetchnąć od budowanego napięcia. Mam nadzieję że tytułowy Gray Man dołączy do grona kultowych bohaterów mających licencję na zabijanie. Przyznam szczerze, że przypadł mi bardziej do gustu niż James Bond. Efekty specjalne, które możemy sobie jedynie wyobrazić zapierają dech w piersiach, i sprawiają że chce się czytać jeszcze i jeszcze. Mam nadzieję, że film będzie równie dobry i taki jak sobie wyobrażałam podczas pytania. Powieść można zaliczyć do gatunku porządnej sensacji elementami kryminału. Książka bardzo wciąga, intryguje i daje porządny zastrzyk adrenaliny. Autor zadbał o to aby czytelnik się nie nudził, na dodatek jeszcze szczegółowe opisy miejsc oraz akcji pozwalają dokładnie wyobrazić sobie wszystko w całej okazałości. 2022-03-26 14:48:07


Podobne do: Gray Man - Mark Greaney



Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: