Syn Escobara. Pierworodny
Roberto Sendoya Escobar
Syn Escobara. Pierworodny
Roberto Sendoya Escobar
- Wydawnictwo: Zysk i S-ka
- Rok wydania: 2021
- ISBN: 9788382022919
- Ilość stron: 344
- Format: 14.0x20.5cm
- Oprawa: Miękka
Niedostępna
Opis: Syn Escobara. Pierworodny - Roberto Sendoya Escobar
Morderstwa, ukryte miliony i sekret MI6. Cała prawda o Pablo Escobarze opowiedziana przez jego pierworodnego syna
Pablo Escobar był kolumbijskim baronem narkotykowym o światowej sławie. Stał się jednym z najbogatszych ludzi na ziemi. Zanim w 1993 roku został zastrzelony przez policjantów, kontrolował 80 procent światowego handlu kokainą. Oto długo oczekiwana książka o nim autorstwa jego najstarszego syna - Roberto Sendoya Escobara.
Tę pasjonującą historię otwiera atak dwóch helikopterów z agentami MI6 i żołnierzami kolumbijskimi na pokładzie, nadlatującymi nad małą wioskę, aby zlikwidować ludzi Pablo Escobara. Życie zachowuje jedynie pewien chłopiec, niemowlę. To autor książki, Roberto Escobar. Dziwacznym zrządzeniem losu natrafia na niego najważniejszy spośród agentów MI6, lituje się nad losem dziecka i ostatecznie je adoptuje. Escobar wielokrotnie próbuje odzyskać syna, co prowadzi do śmierci wielu ludzi.
Gdy ojciec adopcyjny Roberto leży na łożu śmierci, wręcza przybranemu synowi kartkę z szyfrem, który – jak twierdzi – zawiera informację o tajnym miejscu, w którym ukryte są zaplombowane beczki z milionami dolarów. Chociaż autor poprosił o pomoc kryptologów, nie zdołał złamać szyfru, postanowił więc po raz pierwszy opublikować go w tej książce…
Życie Pablo Escobara stało się inspiracją dla ogromnie popularnego serialu Netflixa Narcos.
Szczegóły: Syn Escobara. Pierworodny - Roberto Sendoya Escobar
Tytuł: Syn Escobara. Pierworodny
Autor: Roberto Sendoya Escobar
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 9788382022919
Tytuł oryginału: Son of Escobar. First Born
Tłumacz: Kuś Piotr
Języki: polski
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 344
Format: 14.0x20.5cm
Oprawa: Miękka
Recenzje: Syn Escobara. Pierworodny - Roberto Sendoya Escobar
Kim jest Pablo Escobar chyba nie trzeba nikomu mówić. W skrócie największy baron narkotykowy pochodzący z Kolumbii, który znany był na całym świecie.
„Syn Escobara. Pierworodny” to historia niebanalna i co najważniejsze autentyczna! Na jej podstawie można nakręcić świetny film na miarę Oscarów. Jednak prawda jest taka, że to prawdziwa historia życia pierworodnego syna Escobara - Roberto oraz jego dwóch ojców. Tak, dwóch… Tego biologicznego, który był baronem narkotykowym oraz adopcyjnego będącego kiedyś agentem MI6.
Książkę czyta się bardzo dobrze nie tylko za sprawą opisanych wydarzeń, ale i samego stylu pisania Roberto, który jest bardzo przyjemny dla czytelnika. Całość podzielona jest na rozdziały zaczynające się od daty i miejsca wydarzenia. Niektóre z rozdziałów zostały opatrzone w zdjęcia, które stanowią swoisty smaczek dla miłośników Escobara. Nie można powiedzieć, że książka pozbawiona jest jakichkolwiek emocji. Pomimo, że Roberto nie łączyła jakaś bliska więź z biologicznym ojcem to jednak widać tutaj ojcowską miłość i chęć odzyskania syna… Roberto opowiada o tym ilu ludzi musiało zginąć, gdy Escobar próbował go odzyskać…
Jednak chyba największą pokusą dla czytelników tej książki jest szyfr, który znajdziemy na jej samym końcu. Mianowicie Roberto udostępnił nam informacje o miejscu ukrytych milionów dolarów należących do jego ojca. Sam próbował go złamać z wieloma specjalistami jednak nie przyniosło to żadnych skutków, więc być może to właśnie któryś z czytelników złamie tajemniczy szyfr…
Książkę polecam każdemu fanowi Pabla i miłośnikowi serialu „Narcos” na Netflix. Sądzę, że napewno przypadnie Wam ona do gustu.
k.tomzynska 2021-08-04 11:39:40
,,Miałem dwóch ojców. Tym, którego nazywałem tatą- i bardzo kochałem- był mój przybrany ojciec, Patrick Witcomb".
Jak sądzicie, czy książka w której spisuje się swoje życie może być ciekawa? Czy może unieść ciężar przeszłości i ukazać ból, który w jakiś sposób się jeszcze nie zagoił? Ile jest warte czyjeś życie, kiedy żyje się na długach? Zabić jest niezwykle łatwo. Jeden strzał i po kłopocie. Najgorzej jest jednak, kiedy zaczyna się walka o zatuszowanie morderstwa. Dla nas sprawa trudna, jednak dla gangów i ona nie stanowiła żadnego problemu. Rozkaz był zawsze rozkazem. Człowiek tłumaczył sobie potem, że to tylko praca. Że wcale nie pozbawił kogoś życia, tylko wykonał to, co powinien, gdyż za to dostawał pieniądze, które żywiły jego rodzinę.
Czyli grzechu tak jakby nie było...
Powiem wam, że ja jakoś nigdy o tym Escobarze nie słyszałam. Samych straszności dowiedziałam się właśnie z tej książki. O niesamowicie bogatym baronie narkotykowym dla którego pieniądze nie miały znaczenia. Miał ich całe mnóstwo i zapewniam, że żaden grosz nie pochodził z legalnego źródła. Całą genealogię tych bolesnych treści przedstawił nam jego najstarszy pierworodny syn. Ukazał tajniki operacyjne, sposób w jaki zdobywał pieniądze i co robił, by urozmaicić sobie życie. Gdy tylko czytałam o jego rozkazach, to krew niemal stawała się soplem lodu. Tyle było nienawiści w jego sercu, ile liści w lesie. Zabijanie sprawiało mu czystą przyjemność. Wyrok śmierci dla dłużnika był dla niego niczym zdmuchnięcie okruszka z płaszcza. Czy więc zatem jego syn darzył go dobrym uczuciem? Czy ważne było dla niego poznanie ojca, czy życie w przekonaniu, że już jednego posiada? Tego, który był w chwilach, kiedy przyszedł zły sen i tulił go do serca, czy tego, który pozbawił oddechu przypadkowo spotkanego człowieka?
Książka jest pełna przeżyć, spisana w chwilach poczucia pretensji. Ukazuje wiele prywatnych spraw i brutalnych sytuacji. Dla mnie była niczym powieść, której historia lepiej, gdyby nigdy się nie wydarzyła.przyrodaz 2021-08-30 20:13:37