Antyspołeczny
Nick Pettigrew
Antyspołeczny
Nick Pettigrew
- Wydawnictwo: Insignis
- Rok wydania: 2021
- ISBN: 9788366873032
- Ilość stron: 352
- Format: 14x21 cm
- Oprawa: broszurowa
Dzisiaj*Zamówienie złożone do godz. 12.00 (nie dotyczy przedpłat zaksięgowanych po godz. 12.00). Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu.
Opis: Antyspołeczny - Nick Pettigrew
Sekretny dziennik pracownika do spraw zachowań antyspołecznych
„Jestem pracownikiem do spraw zachowań antyspołecznych. Jeśli się ze mną spotykasz, to znaczy, że coś w twoim życiu poszło nie tak”.
Przez dziesięć lat Nick Pettigrew był „antyspołecznym” (ASBO, anti-social behaviour oficer). Funkcja ta – w Wielkiej Brytanii na porządku dziennym – nie ma w Polsce swojego odpowiednika.
Zadaniem antyspołecznego jest troska o to, by lokalna społeczność żyła w harmonii i zadowoleniu. Innymi słowy: żeby ludzie przynajmniej nie skakali sobie do gardeł. To trudny kawałek chleba. Wystarczająco trudny, gdy w twoim rewirze nic szczególnego się nie dzieje. Kiedy jednak stają ci na drodze obsesyjni zbieracze, marzące o sławie niedoszłe dżokejki, wyluzowani właściciele melin narkotykowych i skłonni do pieniactwa handlarze bronią, może rozpętać się istny chaos.
„Antyspołeczny” to nie tylko błyskotliwa diagnoza współczesnego społeczeństwa. To przede wszystkim niesamowicie zabawna i chwytająca za serce opowieść o pracy z ludźmi, o których większość wolałaby zapomnieć, i o rozwiązywaniu problemów, z którymi mało kto chciałby się mierzyć. Ta książka sprawi, że będziesz się śmiać, płakać i kipieć ze złości… i to czasami naraz, czytając jedno zdanie.
Szczegóły: Antyspołeczny - Nick Pettigrew
Tytuł: Antyspołeczny
Autor: Nick Pettigrew
Wydawnictwo: Insignis
ISBN: 9788366873032
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 352
Format: 14x21 cm
Oprawa: broszurowa
Waga: 0.336 kg
Recenzje: Antyspołeczny - Nick Pettigrew
„Jestem pracownikiem do spraw zachowań antyspołecznych. Jeśli się ze mną spotykasz, to znaczy, że coś w twoim życiu poszło nie tak”.
Czytam od bardzo dawna, dzięki czemu przeczytałam całe stosy przeróżnych książek. Muszę jednak przyznać, że z tak dobrą książką spotkałam się po raz pierwszy. Z jednej strony bywają momenty, w których ona śmieszy, lecz z drugiej, po głębszym zastanowieniu, czytelnikowi przestaje być tak wesoło. Powieść bowiem odzwierciedla problemy współczesnego świata. Problemy, na które większość ludzi nie zwraca uwagi, a media ich nie nagłaśniają. Dlaczego? Ponieważ dla niektórych ludzi stanowiłoby to powód wstydu, niechęci, wywoływało wiele mocnych lub sprzecznych emocji. Mimo to sądzę, że sprawy poruszane w tej książce powinny dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Mi osobiście "Antyspołeczny" dał sporo do myślenia. Zdecydowanie polecam każdemu tą pozycję. Aleksa5 2021-07-23 21:08:07
Na początek napiszę, że ta książka jest bardzo, bardzo dobra. Piszę o tym na początku, bo poniżej będę opisywać, co w niej jest. A poza dużą dawką czarnego humoru są w niej same dramaty.
Książka to zapis roku z życia pracownika do spraw zachowań antyspołecznych (nie ma w Polsce odpowiednika, ja wyobrażałam sobie działania naszego MOPSu). Dodajmy, że Nick (bo autor jest tym pracownikiem) ma depresję.
Brak pieniędzy, personelu i odpowiedniej edukacji wśród "klientów". To główne czynniki, które odpowiadają za marny los w zasadzie każdego, komu celowo lub nie, powinęła się noga albo urodził się w nieodpowiednim miejscu.
Narkotyki, broń, przemoc, zastraszanie, obelgi, skargi. Na szczęście (czyżby?) dla równowagi są przywidzenia, urojenia, manie, natręctwa i samotność.
Jedno trzeba przyznać, Nick się nie nudził. I potrafił to opisać.
Czytając książkę miałam wrażenie, jakbym znów czytała "Będzie bolało". Tylko bardziej gorzkie. Po lekturze długo nie mogłam się otrząsnąć z poczucia braku nadziei na poprawę funkcjonowania świata.
W sumie nadal nie mogę
Polecam uwadzeNatSaczek 2021-08-03 21:45:06
W Polsce tego stanowiska nie mamy - a szkoda. Hasło "patologia" wciąż kojarzy nam się ze skrajnościami, tymczasem zapominamy, że patologia to każde odstępstwo od normy. I o takich lokatorów rejonu, którym się opiekuje dba autor - tych odstających, awanturujących się, nie potrafiących zaakceptować sąsiadów. Często z moich obserwacji wynika, ze margines społeczny nie widzi, ze sytuacja w jakieś się znajduje, jest zła. Ale może to błędne wrażenie? "Antyspołeczny" poświęca takim ludziom własne zdrowie psychiczne i za to szanuję i biję pokłony! Bardzo lubię tego typu książki opowiadające o czyjejś pracy, otwierają oczy na rzeczy, których nie zauważamy. MissSilly 2021-08-24 17:33:11
„Antyspołeczny” Nicka Pettigrew to dziennik, w którym autor opisuje rok ze swojego życia zawodowego. Pokazuje, jak wygląda praca antyspołecznego, czyli człowieka zajmującego się antyspołecznymi działaniami w danej wspólnocie. Czasem jest to zwykłe zakłócanie porządku wynikające ze zbyt głośnego słuchania muzyki, a innym razem handel narkotykami. Do wyboru do koloru.
Nick Pettigrew ma cięty język i specyficzne poczucie humoru, a jego komentarze wielokrotnie wywoływały u mnie parsknięcie śmiechu. Uważam, że dzięki temu tak trudny temat dało się przedstawić w tak lekki sposób. Gdyby nie to, całość byłaby ciężka i zbyt przytłaczająca. Oczywiście temat jest trudny i nie chodzi o to, aby go bagatelizować, i żeby było jasne – Nick tego nie robi. Po prostu pokazuje, jak sam radzi sobie z codziennymi problemami, z którymi spotyka się w pracy.
Jako że w pewnym sensie temat tej książki pokrywa się z moim wykształceniem, to jestem przerażona tym, jak nisko ceni się tak ważny zawód. Z zapisków Nicka wynika, że nie ma żadnego wsparcia, biurokracja go przytłacza, a pozostałe służby zamiast współpracować, najchętniej odcięłyby się od problemów. To przygnębiające, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę codzienny stres, jakiemu poddawani są „antyspołeczni”.
Fascynuje mnie też liczba absurdów, z którymi Nick spotyka się w swojej pracy i które musi rozwiązać „w profesjonalny sposób”. Smród, który czuje jedynie jeden z lokatorów? Skarga na fajerwerki jako zakłócanie porządku? Wszystko trzeba sprawdzić, wprowadzić do systemu i zająć się sprawą „jak należy”. Przez to wszystko brakuje czasu na naprawdę ważne sprawy. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że coś, co my traktujemy jako żart, dla kogoś innego może być poważną sprawą. I jak tu zdecydować o priorytetach?
Mimo to nie spodziewałam się, że „Antyspołeczny” aż tak bardzo mi się spodoba. Książka jest przerażająca, fascynująca i niesamowicie zabawna w tym samym czasie. Wielokrotnie czytałam pozostałym członkom rodziny całe fragmenty, ponieważ chciałam podzielić się tym, co tak mnie rozśmieszyło, chociaż tak naprawdę całość jest przerażająca, jeśli pomyśli się o tym przez pryzmat pracy. Polecam :)Wiedźma 2021-08-28 17:52:15
Nick Pettigrew postanowił napisać coś w rodzaju dziennika, który zawierał informacje o jego pracy, jako antyspołecznego, przez rok. Muszę przyznać, że czas spędzony z tą pozycją był dla mnie czymś niesamowitym i jestem pod wrażeniem, iż autor wytrzymał na tym stanowisku przez dziesięć lat.
Już sama idea bycia antyspołecznym jest intrygująca, ponieważ w naszym kraju nie ma stanowiska pracy, do którego można porównać pracę Nicka. To bardzo ciekawe doświadczenie czytać o tym, z jakimi problemami zmaga się na co dzień antyspołeczny. Dodatkowo styl pisania autora bardzo przypadł mi do gustu. Autor jest sarkastyczny i cyniczny, jednak można to zrozumieć dowiadując się, czym na co dzień się zajmował. Książka została napisana w sposób zabawny i barwny, dzięki czemu wcale nie trzeba mieć styczności z antyspołecznym, aby zrozumieć trud i sens jego pracy. Niejednokrotnie zaśmiewałam się niemal do łez opisywanych przez autora historii, ale bywało i tak, że czułam się przerażona natłokiem i okropieństwem wydarzeń, z jakimi miał do czynienia.
Myślę, że jest to książka interesująca, zwłaszcza dla osób, które pragną dowiedzieć się czegoś o innym niż nasz systemie pracy, czy organizacji społeczeństwa. Jest to także bardzo ciekawe i wnikliwe studium ludzkich zachowań, nad którym nie sposób się nie pochylić. Bardzo ciekawa pozycja, po którą zdecydowanie warto sięgnąć.
zaczytanalala 2021-09-12 19:31:22
„Antyspołeczny” to sekretny dziennik pracownika do spraw zachowań antyspołecznych. Zapytacie pewnie, jakie to zachowania antyspołeczne. Najprościej mówiąc to zachowania, które wzbudzają lęk, strach, stres, dyskomfort, irytację osób mieszkających po sąsiedzku. Do takich zachowań może zaliczać się zwyczajne, choć wyjątkowo uciążliwe, hałasowanie, wyzywanie, a także chamskie wysmarowanie komuś fekaliami skrzynki na listy. W Polsce nie ma odpowiednika tego zawodu więc z wielkim zaciekawieniem sięgnęłam po tę lekturę.
Autor Nick Pettigrew był „antyspołecznym” przez ponad 10 lat. W książce opisał rok ze swojej pracy, która do najłatwiejszych i najmilszych nie należała. Opowiada tu o pracy z ludźmi, z którymi obcowanie nie należy do przyjemności. To ludzie, którzy sprawiają wyjątkowe problemy dla ich współmieszkańców. Zaliczają się do nich alkoholicy, narkomani, dilerzy, osoby agresywne i chore psychicznie lub po prostu wyjątkowo wredne typy. Kiedy Nick dostaje zgłoszenie o problematycznym mieszkańcu starał się jak najlepiej zażegnać konflikt i pomóc jego wszystkim stronom. Często jego działania były utrudnione przez niereformowalne osoby sprawiające problemy, biurokrację oraz wady instytucji, z którymi musiał się mierzyć na każdym kroku.
Czytając tę książkę nie raz byłam zaskoczona tym, z jakimi nietypowymi i problematycznymi, niekiedy niebezpiecznymi ludźmi miał do czynienia autor. W swojej pracy musiał wykazywać się dużą cierpliwością, współczuciem i wytrzymałością psychiczną. Z tą ostatnią jednak miał niemały problem, bo depresja, z którą walczył od wielu lat, często utrudniała mu normalne funkcjonowanie. Dlatego jestem pełna podziwu, że wytrzymał w tej nietypowej pracy tak wiele lat i do końca nie zwariował. Dużym plusem tej książki jest ironiczne poczucie humoru autora, który każdą doświadczaną przez siebie historię, potrafił ubarwić ciętym językiem i nieco czarnym humorem. Mi taki styl pisania bardzo się podobał, bo dzięki niemu całość nie przytłoczyła mnie swoimi trudnymi i często smutnymi opowieściami. wmoichkregach 2021-09-28 11:15:15
Książka napisana w lekki sposób, chociaż opisuje nie tylko lekkie sytuacje. Autor pisze o tym, z czym musi się zmagać i jakich sytuacji doświadczył jako pracownik do spraw zachowań antyspołecznych. Dzięki tej książce można dowiedzieć się, że to praca ciężka i wyczerpująca psychicznie. Niektóre opisane sytuacje są zabawne, a niektóre dramatyczne. Codziennie autor narażony jest na stres. "Antyspołeczny" to książka zdecydowanie warta polecenia. silwana 2021-10-08 19:02:38