Ostatni dom na zapomnianej ulicy
Catriona Ward
Ostatni dom na zapomnianej ulicy
Catriona Ward
- Wydawnictwo: Czwarta Strona
- Rok wydania: 2021
- ISBN: 9788366839847
- Ilość stron: 400
- Format: 20.5 x 13.5 cm
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
1 - 3 dni robocze + czas dostawy*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Opis: Ostatni dom na zapomnianej ulicy - Catriona Ward
Oto historia seryjnego mordercy, ale nie tylko. To także opowieść o porwanym dziecku, zemście i śmierci. Oraz o pewnym zwyczajnym domu na końcu zupełnie przeciętnej ulicy.
Wszystkie te historie są prawdziwe, a jednocześnie w każdej z nich kryje się kłamstwo…
Jedno jest pewne – pod ciemnym lasem na końcu zapomnianej ulicy czają się z dawna pogrzebane tajemnice.
Być może uznaliście już, że dobrze wiecie, co mieści się w ostatnim domu na tamtej zwyczajnej ulicy. Myślicie, że znacie już tę historię.
I tu się mylicie.
Ta książka rzuciła mnie na kolana. Nie czytałem nic podobnie ekscytującego od czasu „Zaginionej dziewczyny”.
STEPHEN KING
Niesamowita… Nie przypominam sobie, aby w ostatnich latach ukazała się druga tak odważna i udana książka.
A.J. FINNKraj produkcji: Polska
Producent:
Wydawnictwo Poznańskie
Fredry 8
61-701 Poznań (Polska)
tel: 61 623 38 38
email: handlowy@wydawnictwopoznanskie.com
Szczegóły: Ostatni dom na zapomnianej ulicy - Catriona Ward
Tytuł: Ostatni dom na zapomnianej ulicy
Autor: Catriona Ward
Wydawnictwo: Czwarta Strona
ISBN: 9788366839847
Języki: polski
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 400
Format: 20.5 x 13.5 cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Recenzje: Ostatni dom na zapomnianej ulicy - Catriona Ward
Książka przyciąga do siebie zarówno okładką, jak i opisem. Następnie widziałam w mediach społecznościowych różne opinie i jeszcze bardziej chciałam ją przeczytać. Czy było warto?
'Może to trwało tylko parę minut. Ale nie powinno się zdarzyć na ulicy. I trzeba było włożyć buty, zanim wyszedłem z domu. Źle się stało.'
Są takie historie, do których trzeba podejść z czystą głową. Lepiej nie wiedzieć za wiele o czym są, odkrywać je w swoim tempie, rozdział po rozdziale. Tak jest w przypadku tej książki, którą najlepiej opisuje wydawca:
'Oto historia seryjnego mordercy, ale nie tylko. To także opowieść o porwanym dziecku, zemście i śmierci. Oraz o pewnym zwyczajnym domu na końcu zupełnie przeciętnej ulicy.
Wszystkie te historie są prawdziwe, a jednocześnie w każdej z nich kryje się kłamstwo…
Jedno jest pewne – pod ciemnym lasem na końcu zapomnianej ulicy czają się z dawna pogrzebane tajemnice.'
Książka jest bardzo nietypowa i przez to wyjątkowa. Czytamy i tak naprawdę nie wiemy, czego się spodziewać. Powoli łączymy w całość pojedyncze elementy, jednak dopiero w połowie coś zaczyna się rozjaśniać. W momencie, kiedy wiemy już jak potoczą się dalsze losy bohaterów i jakie będzie ostateczne rozwiązanie, autorka uderza z akcją, której w ogóle się nie spodziewamy. I tak kilkukrotnie. Dzięki temu całość jest jeszcze bardziej nieprzewidywalna i wciągająca jednocześnie.
'Może jednak i w tej opowieści kryją się tajemnice. Nie będę więcej nagrywał wspomnień. To nic przyjemnego.'
Książka zupełnie inna od wszystkich, które czytałam. Nie ukrywam, że z początku podchodziłam do niej sceptycznie, jednak im dalej w las tym lepiej. Z każdą kolejną stroną czytelnik jest coraz bardziej zaangażowany i nie sposób się oderwać. Oczekiwanie na zakończenie, które jest zupełnie niespodziewane jest tylko zwieńczeniem całej historii. Gorąco polecam, warto przeczytać!
'Fatalna sprawa. Ludzie mają oczy do patrzenia i uszy do słuchania, a kobiety patrzą i słuchają o wiele uważniej niż mężczyźni.'AgaZaczytana 2021-07-06 18:34:30
"Ostatni dom na zapomnianej ulicy" to historia o porwanej 6-letniej dziewczynce, która zniknęła 11 lat temu podczas pobytu pewnej rodziny nad jeziorem.
To także historia o seryjnym mordercy, zemście, śmierci oraz o pewnym domu na końcu ulicy Mgielnej. Domu na końcu ślepego zaułka, gdzie dalej znajduje się już tylko las.
Historie te niby prawdziwe, a jednak skrywające kłamstwa.
Pod ciemnym lasem czają się dawno pogrzebane tajemnice, które wywołują dreszcze na skórze.
Ta książka pokazuje obraz osoby skrzywdzonej w dzieciństwie. Przemoc i trauma jakiej doświadczył bohater w dzieciństwie spowodowały u niego dysocjacyjne zaburzenia tożsamości. To jest naprawdę bardzo przerażające.
Możecie zobaczyć jak krucha jest ludzka psychika i jak broni się mózg, gdy człowiek doświadczy przemocy od swojego oprawcy.
W tej książce czas przeszły przeplata się z czasem teraźniejszym.
Dawno nie czytałam tak popapranej historii. Wciągnęła mnie od samego początku. Zapewniła mi wiele emocji.
Autorka sprawiła, że czytając miałam ciarki na skórze, bo to bardzo mroczna powieść.
Gwarantuję, że pochłoniecie ją w błyskawicznym tempie.
To idealna książka dla miłośników thrillerów. Trzyma w napięciu do ostatniej strony.
Genialny thriller, który będzie hitem tego lata.
Polecam!
BRUNETTE BOOKS 2021-07-12 21:43:17
„Ostatni dom na zapomnianej ulicy” to trudna książka. Trudna ze względu na jej wątek i ze względu na sposób, w jaki jest napisana. To nie jest książka dla wszystkich.
Ta książka jest dość specyficzna i na pewno nie każdemu podpasuje. Mi początkowo bardzo ciężko się ją czytało. Gubiłam się w tym wszystkim, nie mogłam się w niej połapać i nawet nachodziły mnie myśli, żeby przestać ją czytać. I nagle wszystko zaczęło mi się rozjaśniać. Zaczęłam domyślać się wielu rzeczy, poszczególne elementy zaczęły wskakiwać na swoje miejsce. Od tego momentu nie mogłam się oderwać od książki. I gdy już myślałam, że wiem wszystko, okazało się, że nie wiem nic i bardzo się myliłam. Autorka tak dopracowała każdy szczegół, że do samego końca skutecznie wyprowadza czytelnika w pole. Nie zdradzę Wam nic z fabuły, bo zwyczajnie zepsuję Wam możliwość samodzielnego poznania wszystkiego. Ale powiem Wam, że zawarta w książce historia miażdży, wyciska łzy i skłania do myślenia o tym, co zrobi człowiek, by przetrwać.
„Ostatni dom na zapomnianej ulicy” to nietypowa opowieść o cierpieniu i sile przetrwania. Chociaż jej styl może początkowo zniechęcać, to warto wytrwać do końca. motyle_w_glowie 2021-07-18 13:51:15
Oto książka - kameleon, okazuje się czymś zupełnie innym, niż zdawać by się mogło na początku.
Ted Bannerman jest dość specyficznym, dorosłym mężczyzną, zdawać by się mogło, że o umyśle dziecka, choć sam jest ojcem. To dziwak, samotnik i outsider. Przed laty podejrzewano go, o porwanie sześcioletniej dziewczynki. Jego zachowanie i myśli sprawiają, że od razu wydaje nam się bardzo podejrzany, by po chwili serce pękało nam ze współczucia, gdy czytamy o jego wspomnieniach z dzieciństwa. Jestem rozdarta i nie wiem co myśleć, do czasu, aż poznaję całą prawdę.
"Rzeczy, których pragniemy, nie zawsze są dla nas najlepsze".
Moją uwagę od początku zwrócił specyficzny sposób narracji, dziwny i inny niż wszystkie, musiałam dość długo się do niego przyzwyczajać. Jest ona poprowadzona w taki sposób, że niewiele wyjaśnia i sieje zamęt. Mamy kilku narratorów i żaden nie wydaje się do końca szczery. Głównym z nich jest Ted, następnie Dee, czyli siostra zaginionej Lulu, a najbardziej zaskakująca jest kotka Olivia. Jej naiwne spojrzenie na świat bywa zabawne i ironiczne, ale również pełne współczucia i miłości. Ten koci punkt widzenia, wnosi tu wiele innowacyjności, ale czy to wystarczy, by porwała mnie ta historia?
Poprzez chorobę, jaką jest dysocjacyjne zaburzenie tożsamości, autorka pokazała jeden ze sposobów, za pomocą którego ludzki umysł próbuje radzić sobie z traumą i cierpieniem.
Nie od dziś wiadomo jak duży wpływ ma na nas nasza rodzina, jak brak uczuć i wsparcia ze strony najbliższych, kształtuje naszą psychikę, osobowość i przyszłość.
Niespodziewane plot twisty powodowały, że niejednokrotnie traciłam grunt pod nogami, a zakończenie wystrzeliło mnie w kosmos. Coolturka 2021-08-03 13:55:05
Tym razem o fabule nie napiszę Wam nic, bo boję się, że powiem o jedno słowo za dużo.
,, Wszystkie te historie są prawdziwe, a jednocześnie w każdej z nich kryje się kłamstwo..."
Książka ma swoisty klimat i właśnie on tworzy atmosferę niepewności, tajemnicy i czegoś jeszcze. Czegoś na pograniczu strachu i przerażenia. Miałam wrażenie, że poruszam się w świecie zbyt ulotnym by go dotknąć a jednocześnie tak mrocznym, że nie chciałabym w nim zamieszkać.
Biłam się z myślami czy to wszystko jest prawdą czy moim wrażeniem. Finał uświadomił mi jak błędnymi drogami szły moje przypuszczenia. Nie tego się spodziewałam.
Ted to postać, która wzbudziła we mnie całą gamę totalnie różnych emocji. I te wszystkie odczucia wzbudzi również w Was.
Autorka genialnie prowadzi nas przez wydarzenia i podnosi temperaturę retrospekcjami. Niezwykle wciągająca lektura, która potrafi zmrozić krew w żyłach. Do tego cudownie napisana...
Skończyłam ją czytać, ale Ted wciąż siedzi w mojej głowie. Co za postać, co za pomysł i co za realizacja!!! Polecam wszystkim miłośnikom silnych emocji 😊Ogród książek 2021-08-05 11:37:42
W życiu trafiają się książki różne - lepsze i gorsze, te zapadające w pamięć i nie pozostawiające w niej śladu. Ta książka jest tak dobra, że ślad po niej pozostanie na długo.
Zachęcona pozytywnymi opiniami sięgnęłam po nią z wielkim entuzjazmem i dużymi oczekiwaniami. Już po pierwszej stronie wiedziałam, że to będzie coś całkowicie różnego od dotychczasowych lektur. Książka od samego początku oplata nas płaszczem niepokoju i zmusza do gonitwy myśli.
Na nic jednak wszelkie starania - autorka doskonale potrafi zwieść czytelnika i zwalić go z nóg zwrotem wydarzeń. Gdy odkrywała przede mną kolejne karty tej układanki w głowie miałam tylko jedno pytanie - jak ? Jak udało jej się napisać coś tak niesamowicie wciągającego, oryginalnego i przerażającego jednocześnie.
Im dalej zgłębimy się w tą niesamowitą historię , tym większe emocje zaczynają nami targać a chęć poznania prawdy tłumi lęk i nie pozwala odłożyć książki na bok.
Gdy nadchodzi zakończenie pojawia się niedowierzanie. Nie wierzyłam, że ta niepozorna książka o porwaniu dziewczynki okazała się tak dobrym thrillerem psychologicznym.
Mocna 10 ! W_labiryncie_slow 2021-08-05 16:46:58
"Bogowie są bliżej, niżby się mogło wydawać. Żyją wśród drzew, pod warstwą skóry tak cienkiej, że dałoby się ją rozdrapać paznokciem."
Ta książka to jedna z najbardziej oryginalnych i wciągających historii, jakie czytałam. Jest dziwna, nieoczywista, przez większość czasu nie mamy pojęcia o co w niej chodzi lub myślimy, że wiemy, ale potem i tak okazuje się, że jesteśmy w błędzie. Podczas lektury przypomniał mi się serial "Miasteczko Twin Peaks", gdzie osobliwy klimat pełen ekscentrycznych bohaterów mieszał się z fabułą, która wywracała mózg na lewą stronę, i która była wręcz hipnotycznie fascynująca. I tutaj jest podobnie, dodając do tego niezwykły, miejscami ocierający się o literaturę piękną, styl autorki. Z całą pewnością jedna z najciekawszych i najbardziej oryginalnych powieści tego roku.Life_substitute 2021-08-13 11:08:29
W zabitym deskami domu przy ślepej uliczce na skraju lasu mieszka Ted Bannerman . Ma czarnego kota o imieniu Olivia, któremu nie wolno wychodzić z domu, oraz córkę o imieniu Lauren, która tylko czasami z nim pomieszkuje. Główna historia rozgrywa się jedenaście lat po tym, jak nad jeziorem zaginęła sześcioletnia dziewczynka o imieniu Lulu. Dee, starsza siostra Lulu, wciąż jest wciąż nie może dojść do siebie po zniknięciu swojej siostry i mimo upływu lat nadal szuka Lulu. Teraz, w rocznicę jej zniknięcia, Dee znalazła nowy trop, a tym tropem jest właśnie Ted.
Powieść ta nie jest do czytania, ona jest do przeżycia. Ta historia zaczyna się od niepozornej tajemnicy, która z każdą stroną, rozdziałem wabi nas niczym światło ćmę, aż nagle światło znika a ćma nie wie czy ktoś je zgasił czy już może stała się pokarmem. Z każdej strony zmysły i emocje wybrzmiewają tak silnie, że od razu zostajemy przeniesieni do świata Teda a po plecach przemykają nam dreszcze i zanurzamy się w jego mrocznym świecie. Od razu widać że coś z nim jest nie tak. Luki w pamięci, nocne wycieczki do lasu, zabite okna deskami a do tego obsesja na punkcie zmarłej matki. Jeszcze bardziej niepokojący jest jego związek z córką Lauren. Za każdym razem, gdy źle się zachowuje, Ted odsyła ją, pozostawiając czytelnikowi wiele pytań na które próżno szukać odpowiedzi. Gdy pojawia się kolejny narrator, kotka Olivia robi się jeszcze dziwniej. Na pierwszy rzut oka może to się wydawać niedorzeczne ale możecie mi wierzyć zakochacie się w niej. To jedna z największych atutów tej historii. Obserwujemy też wydarzenia z punktu widzenia Lauren, która z jednej strony kocha ojca a z drugiej pragnie jego śmierci. Ich relacje są pogmatwane, pełne niepokoju a zarazem miłości.
Zdanie „w każdym z nas jest potwór” nawiedza tę książkę, prowadząc mroczną i niepokojącą ścieżką do naszych lęków i wyobrażeń. Ta powieść sprawi, że zaczniesz zastanawiać się, kim są prawdziwe potwory w dzisiejszym świecie.
Catriony Ward napisała powieść, która może rzucić wyzwanie nawet najlepszym łamigłówkom i najbardziej znudzonym fanom tajemnic. Byłem tak zaangażowany w ten świat Teda, że zaczynałem zapominać o pierwotnej zbrodni, stracie małej dziewczynki na plaży nad jeziorem która jakby stałą się tylko tłem dla rodziny z ostatniego domu. Ta powieść to powiew czegoś świeżego, nowatorskiego a sam finał sprawi że długo o niej nie zapomnicie. Gorąco polecam tym, którzy szukają niezwykłego, przerażającego, ale zapadającego w pamięć thrillera. Dla mnie to niewątpliwie jedno z odkryć tego roku.spursmaniak 2021-08-23 19:20:03
Dobro sprawia dobro. Zło sprawia zło. Tak jest najczęściej. Oczywiście są wyjątki ale nie będę snuła teraz dygresji. Książka „Ostatni dom na zapomnianej ulicy” Catriony Ward to przerażająco smutna historia. Opowiada o dwojgu bardzo zagubionych ludziach, którzy nie potrafią zapomnieć. Bo takich krzywd nie da się zapomnieć. Czytałam kilka książek o takiej tematyce i znam takie historie ale ciągle nie mogę sobie poradzić że to się dzieje. Że człowiek człowiekowi wilkiem w owczej skórze. Człowiek człowiekowi wyrządza takie potworne czyny, fizyczne i psychiczne. W pewnej chwili się domyśliłam o co chodzi ale to tak przejmująca, zachwycająca książka że absolutnie polecam. Będziesz smutny. Będziesz pełen gniewu. Ale warto. Bo Ted był zły. A Dee była dobra. A może odwrotnie? “Ostatni dom na zapomnianej ulicy” to genialne I potwornie smutne dzieło. Absolutnie polecam. Antonia 2021-11-30 22:19:41