Ulica Strachu. Kill znaczy zabić
R.L. Stine
Ulica Strachu. Kill znaczy zabić
R.L. Stine
- Wydawnictwo: Media Rodzina
- Rok wydania: 2021
- ISBN: 9788382650037
- Ilość stron: 320
- Format: 13.5 x 20.5 cm
- Oprawa: Miękka
Jutro (piątek 2024-11-22)*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Opis: Ulica Strachu. Kill znaczy zabić - R.L. Stine
„Ulica Strachu. KILL znaczy zabić” to jedna z trzech książek z serii „Ulica Strachu” powiązana z cyklem filmów o tym samym tytule. Produkcje dostępne na platformie Netflix od lipca 2021 roku.
Los drużyny chearleaderek z Shadyside wisi na włosku ze względu na brak funduszy. To nie najlepszy start dla Gretchen, która właśnie przeniosła się ze starej szkoły, gdzie była prawdziwą gwiazdą. O wolne miejsce w zespole walczy również bogata i rozpuszczona Devra Dalby. Konkurencja jest mordercza i nie toczy się fair. Gdy wkrótce ginie ktoś z kręgu znajomych Gretchen, a ona sama zaczyna otrzymywać wiadomości z groźbami, wszyscy zwracają się przeciwko niej. Czy dziewczynie uda się dołączyć do zespołu i… czy w ogóle ujdzie z tego cało?
Koniecznie przeczytaj książkę „Ulica Strachu. KILL znaczy zabić”, a także dwie pozostałe pozycje z tej serii: „Ulica Strachu. Dziewczyna znikąd” oraz „Ulica Strachu. Zabójcze gry”.
Od lipca tego roku na platformie Netflix można oglądać trzy filmy inspirowane książkami z serii „Ulica Strachu”. Jeśli podobało Ci się w Shadyside, wróć na Ulicę Strachu i sięgnij po książki z cyklu!
Szczegóły: Ulica Strachu. Kill znaczy zabić - R.L. Stine
Tytuł: Ulica Strachu. Kill znaczy zabić
Autor: R.L. Stine
Wydawnictwo: Media Rodzina
Seria: Ulica Strachu
ISBN: 9788382650037
Tytuł oryginału: Give me a K-I-L-L
Tłumacz: Puławski Krzysztof
Języki: polski
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 320
Format: 13.5 x 20.5 cm
Oprawa: Miękka
Recenzje: Ulica Strachu. Kill znaczy zabić - R.L. Stine
Zmiany zawsze są trudne, a już szczególnie dla nastolatków, którzy jeszcze nie są tak ukształtowani emocjonalnie jak dorośli. I właśnie z taką dość znaczącą zmianą musi się zmierzyć Gretchen. Przeprowadzka do nowego miejsca, nowa szkoła i rozstanie z najbliższą jej przyjaciółką, to dla niej duży cios. Problemy w komunikacji z matką, która za każdym razem podcina córce skrzydła i widzi świat w czarnych barwach, wcale nie pomaga nastolatce. Jedyną szansą na oderwanie się od rzeczywistości jest dla Gretchen dołączenie do drużyny cheerleaderek. I tutaj jednak pojawi się problem. Nie jest jedyną osobą, która walczy o miejsce w grupie. Jej rywalką jest lubiana i znana w szkole Devra Dalby, która zrobi wszystko by pokonać konkurencję. Naprawdę wszystko!
Kolejna książka z serii „Ulica Strachu” wydana przez Wydawnictwo Media Rodzina, chyba najbardziej przypadła mi do gustu. Nie ukrywam, że bardzo kibicowałam Gretchen w jej zmaganiach o miejsce w drużynie, i całkowicie stałam za nią murem. Choć troszkę jej nie rozumiałam. Widząc niechęć z jaką podchodzą do niej cheerleaderki, ja bym jednak zrezygnowała. Wykonując tak skomplikowane figury podczas treningów oraz pokazów, należy ufać sobie bezgranicznie. Relacja zarysowana w powieści, nie daje takiego wrażenia w stosunku do nowej uczennicy. Ale może moje podejście wynika z odmienności charakteru, nigdy nie lubiłam wychodzić przed szereg i raczej wolę unikać konfliktów niż je generować.
Gretchen czasem mnie jednak denerwowała. Szczególnie jej naiwność i zaufanie w stosunku do Sida (tak, to imię zobowiązuje). Ale trudno liczyć na wolne tempo rozwijania się ich relacji w powieści, która ledwo się zaczęła już się skończyła :) Z jednej strony to dobrze, że powieść jest krótka, bo szybko się ją czyta. I wydaje mi się, że to ma również związek z tym, że jest ona kierowana do młodzieży, która raczej preferuje krótkie formy literackie. Z drugiej brakuje mi w tych powieściach rozwinięcia pewnych wątków oraz szczerszej analizy portretów psychologicznych postaci.
Jednak muszę powiedzieć, że ta powieść mnie dość mocno zaskoczyła. Pozytywnie! To co autor nam sugeruje pod koniec drugiej części wprowadza niezły mętlik w głowie. Zupełnie zmienia to pogląd na dotychczasowe wydarzenia z książki. Dla mnie był to efekt WOW, i z tym większym napięciem czytałam dalej, chcąc dowiedzieć się zakończenia. I to również mnie nie zawiodło, choć znów niektóre sytuacje były dla mnie niezrozumiałe. Jednak podczas czytania tej powieści bawiłam się świetnie. Zaangażowałam się emocjonalnie, był efekt zaskoczenia, a historia zostanie mi w pamięci.
Mogę z czystym sumieniem polecić tę serię młodzieży, do której jest ona kierowana!cherryladyreads 2021-09-05 14:08:25
Kill znaczy zabić”, trzecia historia w serii „Ulica Strachu” dla mnie jest średnia, tak pomiędzy dobrymi „Zabójczymi Grami” a słabą „Dziewczyną znikąd”.
Przez całą książkę towarzyszyło mi uczucie, że znam tę historię. A dlaczego? Wyobraźcie sobie taką sytuację: mamy dwie dziewczyny, które chcą tego samego (w tym wypadku miejsca w drużynie cheerleaderek). Jedna z nich jest bogata i nie ma talentu, ale osiągnie to, co chce wszelkimi możliwymi środkami. Druga jest utalentowana, skromna i nie ma tych wpływów i pieniędzy. Obie będą ze sobą konkurować. Tak w skrócie wygląda fabuła większości młodzieżowych filmów Disneya, które oglądałam w podstawówce. R.L. Stine dodał to tego jeszcze wiadomości z pogróżkami i trupy. Jednak mało, co zaskakuje. Przewidywalna fabuła, no może poza jednym momentem dotyczącym głównej bohaterki. Od samego początku wiedziałam, kto jest tutaj odpowiedzialny za to wszystko, co się dzieje. To było takie coś „pojawia się bohater X, a ja on jest tym złym”.
„Kill znaczy zabić” nie zachwyca kreacją bohaterów, bo jej po prostu nie ma. Gretchen jest egoistyczna, żyje w takim przeświadczeniu, że skoro jest najlepsza, to się jej należy to miejsce i koniec. W dodatku jej stosunek do matki jest okropny. Ta dziewczyna wkurza się o byle co. Nie polubiłam tej bohaterki. Devra jest tą bogatą i wpływową dziewczyną i mimo tego, że niby gra nie zawsze czysto to lubię ją bardziej. Cóż rzec o reszcie bohaterów… nic. Bo cała reszta jest niejaka i zlewa się w jedno.
Z plusów to oczywiście styl autora, który podoba mi się już od pierwszej części Lekki, przyjemny, szybko się czyta. Autor nie wkłada w usta bohaterów wyniosłych słów czy coś, po bohaterach widać, że są nastolatkami. Zaletą jest także pewien fakt o głównej bohaterce, który nieco zmienia ocenę wcześniejszych wydarzeń w książce. Samo zakończenie wydaje się pośpieszne, chociaż są to książki dla młodzieży, gdzie stawia się na akcję, więc nie uznaję tego za minusa.
Podsumowując, „kill znaczy zabić” nie wystraszy czytelnika, ale raczej dostarczy rozrywki na jeden wieczór. Książka spodoba się młodszym czytelnikom (jakieś 12 ).w_swiecie_ksiazek 2021-09-09 20:08:15
Podobne do: Ulica Strachu. Kill znaczy zabić - R.L. Stine
-
Cena dostępna po zalogowaniu
-
Niedostępna