WZYWAM 07... TOM 3 OPOWIADANIA MILICYJNE

, ,

Książka

WZYWAM 07... TOM 3 OPOWIADANIA MILICYJNE

, ,

  • Wydawnictwo: VESPER
  • Rok wydania: 2008
  • ISBN: 978-83-601-5983-5
  • Ilość stron: 416
  • Format: 12.5x19.5 cm
  • Oprawa: Miękka
Wysyłka:
Niedostępna
Cena katalogowa 31,40 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 31,40 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: WZYWAM 07... TOM 3 OPOWIADANIA MILICYJNE - SIEWIERSKI JERZY, SZYMANDERSKI WITOLD, GORDON BARBARA

O książce:

Historie kryminalne gloryfikujące pracę naszych dzielnych stróżów prawa z czasów PRL, ówczesnych ?detektywów? rozwiązujących trudne zagadki, często ?z trupem w tle?, w sposób nie mniej interesujący niż ich współcześni odpowiednicy.

Pasjonująca lektura dla wszystkich miłośników kryminałów!



Fragment opowiadania Jerzego Siewierskiego

ZAPROSZENIE DO PODRÓŻY



Kochana Mamo!

Wiem, że robię Ci przykrość, ale nic na to nie mogę poradzić. Postanowiłam przyłączyć się do ?ruchu? i moja decyzja jest nieodwołalna. Nie było sensu prowadzić dalej bezmyślnej, mieszczańskiej wegetacji. Żyje się tylko raz i trzeba życie przeżyć możliwie najpełniej. Należy poszukać sensu istnienia we własnym wnętrzu, umieć odnaleźć siebie i uzewnętrznić swoje twórcze możliwości. Życie, jakie prowadziłam dotąd, uniemożliwiało mi to i dlatego musiałam odejść. Wybacz mi, ale nie mogłam inaczej. Żegnaj i nie myśl o mnie źle.

Twoja, mimo wszystko, kochająca Beata



Przeczytałem list po raz drugi, a potem spojrzałem na kobietę, która mi go wręczyła. Miała królicze, zapłakane oczy i mocne cienie pod nimi. Nigdy specjalnie nie lubiłem tej kobiety, ale przed laty była żoną mojego przyjaciela i dlatego wiedziałem, że nie potrafię teraz jej spławić. Piętnaście lat temu, razem z jej mężem, mieliśmy zatrzymać pewnego faceta podejrzanego o bandytyzm. Przyjaciel wszedł do pokoju, w którym spał podejrzany, a ja zostałem przy drzwiach jako ubezpieczenie. Mąż tej kobiety podszedł do śpiącego cicho, na palcach. Facet ocknął się momentalnie, z ogromnym zdumieniem na twarzy. Stałem na korytarzu przy uchylonych drzwiach i obserwowałem uważnie całą scenę. Prawą rękę, w której ściskałem pistolet, ukrywałem w kieszeni. Byłem pewny, że w razie czego zawsze ją zdążę w porę wyciągnąć. Nie zdążyłem.

Facet był zdumiony tylko chwileczkę. Potem wystrzelił, nie wyciągając rąk spod kołdry. Oczywiście i ja wystrzeliłem kilka razy, ale stało się to o parę sekund za późno i nie miałem już przyjaciela.

Popatrzyłem tępo na kobietę siedzącą na krześle naprzeciwko mnie. Potem wzrok powędrował na tapczan, na którym leżała spakowana walizka, i pomyślałem, że trzeba będzie ją rozpakować. Wcale nie byłem z tego zadowolony. Wręcz przeciwnie.

? Proszę pani ? powiedziałem ? oficjalnie nic nie możemy tu zrobić. Pani córka jest pełnoletnia i może wyjeżdżać, dokąd zechce. Nie mamy nawet prawa wszczynać poszukiwań. Nie jest osobą zaginioną, zostawiła list, w którym zawiadamia panią, że odchodzi. Z punktu widzenia prawa wszystko jest w porządku. Nie ma najmniejszych podstaw do interwencji.

Zaczęła płakać. Cicho, ale bardzo gwałtownie. Zapaliłem papierosa i czekałem cierpliwie, aż przestanie.

Uspokoiła się dopiero po kilku minutach. Wyciągnęła z torebki chusteczkę, wytarła łzy, nos i powiedziała cichym, pełnym bólu głosem:

? Wiem o tym. Dobrze o tym wiem. Dlatego przyszłam do pana, nie do komendy, ale do mieszkania. Niech mi pan pomoże. Był pan najlepszym przyjacielem jej ojca.

Patrzyła na mnie w taki sposób, że nie mogłem znieść tego spojrzenia. Przez chwilę wydało mi się, że ta kobieta uważa, iż w jakiś sposób jestem odpowiedzialny za śmierć jej męża i teraz, po latach, aby się choć troszkę zrehabilitować muszę jej pomóc w rodzinnych kłopotach. Może zresztą wcale tak nie myślała, ale ja, niestety, czułem się rzeczywiście w jakiś sposób winny tamtej śmierci sprzed lat piętnastu, i choć nic jeszcze tej kobiecie nie odpowiedziałem, zdawałem już sobie sprawę, że jutro nie wyjadę jednak na urlop, tylko wszystkimi możliwymi sposobami będę się starał jej pomóc, choć nigdy jej nie lubiłem, bo z tego, co czasami niechętnymi półsłówkami wyrzucał z siebie mój przyjaciel, wynikało, że była osobą nieco jędzowatą, pretensjonalną i, prawdę mówiąc, głupawą.

? Niech mi pan pomoże ? powtórzyła jeszcze raz. ? Beata była jedyną mi bliską osobą. To moja jedyna córka, proszę pana... ? Zaczęła chlipać.

Popatrzyłem raz jeszcze na zapakowaną walizkę, zaciągnąłem się papierosem i zapytałem:

? Czy ma pani je


Szczegóły: WZYWAM 07... TOM 3 OPOWIADANIA MILICYJNE - SIEWIERSKI JERZY, SZYMANDERSKI WITOLD, GORDON BARBARA

Tytuł: WZYWAM 07... TOM 3 OPOWIADANIA MILICYJNE
Autor: SIEWIERSKI JERZY, SZYMANDERSKI WITOLD, GORDON BARBARA
Wydawnictwo: VESPER
Seria: WZYWAM 07...
Kod paskowy: 9788360159835
ISBN: 978-83-601-5983-5
Rok wydania: 2008
Ilość stron: 416
Format: 12.5x19.5 cm
Oprawa: Miękka


Recenzje: WZYWAM 07... TOM 3 OPOWIADANIA MILICYJNE - SIEWIERSKI JERZY, SZYMANDERSKI WITOLD, GORDON BARBARA

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×