Gra o marzenia
Daniel Muniowski
Gra o marzenia
Daniel Muniowski
- Wydawnictwo: Luna
- Rok wydania: 2021
- ISBN: 9788366863620
- Ilość stron: 352
- Format: 13.5 x 20.5 cm
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
piątek (2024-12-27)*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Opis: Gra o marzenia - Daniel Muniowski
Autor bloga strefaczytacza.pl
Maciej jest weterynarzem, a Alicja niedawno przeprowadziła się do nowego miasta. Ich losy przecinają się, gdy chłopak przez pomyłkę otrzymuje paczkę zaadresowaną do dziewczyny.
Alicja okazuje się być tajemniczą gamerką. W środowisku zdominowanym przez mężczyzn, dziewczyna wie, że nie ma szans na rozwój kanału i jest skazana na porażkę. Dlatego razem z długoletnim przyjacielem wpadają na pomysł, że ona będzie grała i nagrywała filmiki oraz pisała do nich narrację, a on stanie się twarzą kanału.
Dopiero wspierana przez Maćka, Alicja zdobywa się na odważny krok i ujawnia swoją tożsamość. Niektórzy nie wierzą, że może ona być profesjonalną gamerką. Przełomem okazuje się występ na dużym konwencie, na którym dziewczyna po raz pierwszy opowiada o sobie i swoim kanale. Teraz już wie, że zawsze warto walczyć o swoje marzenia, nigdy nie należy się poddawać, ani pozwolić na to, by ktoś zamknął ją w ciasnym pudełku własnych przekonań i uprzedzeń. A przede wszystkim odkrywa prawdziwą miłość.
Daniel Muniowski
strefaczytacza.pl
W pogoni za miłością przeprowadził się spod Żywca pod Bydgoszcz. Urodzony w 1989 roku, na niedługo przed upadkiem muru berlińskiego. Sam stara się zburzyć inny mur i uparcie przekonuje, że czytanie to rozrywka. Razem z żoną, Natalią, prowadzi kanał książkowy na YouTube, Strefę Czytacza, wychowuje trzy córki i opiekuje się stadkiem mniej lub bardziej dziwnych zwierząt.
Szczegóły: Gra o marzenia - Daniel Muniowski
Tytuł: Gra o marzenia
Autor: Daniel Muniowski
Wydawnictwo: Luna
ISBN: 9788366863620
Języki: polski
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 352
Format: 13.5 x 20.5 cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Recenzje: Gra o marzenia - Daniel Muniowski
Maciek, 30-letni samotny weterynarz, w wyniku pomyłki pocztowej otrzymuje nie swoją paczkę. Na etykiecie widnieje jakaś Aneta, a w środku znajduje się konsola do gier. Czy ta para spotka się i zakocha w sobie, dojdzie do nieporozumienia, ale w końcu i tak będą razem? Spoiler - no oczywiście, że tak.
"Dlaczego w takiej chwili myślę o lewatywie?, ocknąłem się z zadumy. Moja głowa to prawdziwa czarna dziura, w której giną rozsądek i choćby śladowe oznaki inteligencji!"
Ta książka naprawdę może być ciepłą prostą historyjką o miłości, taką na poprawę humoru i na jeden leniwy dzień (trochę ponad 200 stron samego tekstu). Może tak się stać, pod warunkiem, że trafi do nas ten typ humoru, bo nie da się ukryć, że gra on tutaj pierwsze skrzypce. I drugie, i trzecie...
"Czy wszyscy mają tak nasrane w głowach, czy tylko ja?, zastanowiłem się przelotnie. I czy to przypadkiem nie jest wynikiem zbyt częstego obcowania ze zwierzęcym kałem różnego rodzaju i konsystencji?"
Za dużo. Za dużo żarcików, heheszków, puszczania oczka i wykorzystywania stereotypów, uch! aż mam ochotę się z tego wszystkiego otrząsnąć. Ucieszyła mnie zapowiedź, że to będzie romans, w którym główny bohater nie jest typem włoskiego milionera macho, tylko zwykłym facetem z Bydgoszczy. Niestety z jednej skrajności wpadliśmy w drugą, Maciek jest non stop niepoważną ciapą, a z atrakcyjną kobietą w jego wieku rozmawia pierwszy raz w życiu. Podchodzi do niej jak do kosmitki - Aneta na pewno w łazience ma mega wielkie czarne dildo, bo co innego mogą mieć ładne dziewczyny przed lustrem! Jak ten człowiek radzi sobie w pracy? Aha, no tak, do gabinetu weterynaryjnego przychodzą tylko przesadnie religijne babuszki ze swoimi malutkimi pieskami szczekaczkami albo młodzi chłopcy z wężami budzącymi postrach.
Tak jak pisałam na początku, wierzę, że naprawdę można się przy tym dobrze bawić. Niestety ten humor nie jest dla mnie, czułam się zażenowana tak przez 90% powieści. Miało być lekko, zabawnie i ku czci kobiet, a dostałam niestrawności. Polecam wyłącznie gorliwym fanom autora.mysilicielka 2021-10-05 11:23:04
Maciek to facet, który stanowczym krokiem idzie przez życie. Niby. Wykonuje na pozór ,,wymarzoną" prace i mierzy się z jej cieniami i blaskami.
Aneta to młoda dziewczyna, która ma swoje marzenia i dąży do ich spełnienia. Otacza ją aura tajemniczości, która dodaje dziewczynie pewnego uroku.
Poznają się, gdy dochodzi do pomyłki ze źle zaadresowaną paczką...
Czy są gotowi na to, co wydarzy się w ich ,,poukładanych" życiach?
Świetnie czytało mi się tą książkę. Jest pełna uroku, ciepła i humoru, który sobie bardzo cenię. Dodatkowo Autor jako miejsce wydarzeń obsadził miasto, które jest mi bliskie. To była fantastyczna podróż, a także spojrzenie na znajome miejsca z perspektywy Pana Daniela i bohaterów Jego książki.
Autor napisał ,,Grę o marzenia" w żartobliwym stylu, co powodowało u mnie wybuchy niekontrolowanego śmiechu. I z taką samą dozą humoru stworzone zostały dialogi i bohaterowie.
Polubiłam Maćka, który początkowo był dla mnie taką ciepłą kluchą, ,,ciapą"🙃🤦♀️ Szedł przez życie w odrobinę zagubionym rytmie. Całe szczęście, że on sam, życie, jak i bliskie mu osoby dodały mu pewności siebie i w pewnym momencie z ciapy stał się prawdziwym mężczyzną z krwi i kości. Chyba 😉
Inni bohaterowie tej książki stali mi się równie bliscy. Mama Maćka- demoniczna kobieta z sercem na dłoni, wyzwolona Aneta- wzór osoby, która pokazuje, że warto spełniać marzenia, czy Miłka- nastoletnia i pyskata siostra Macieja. Całe grono różnych charakterów, które idealnie się uzupełniają. A szczególnie na uwagę zasługuje relacja Miłki i Maćka, która była ciekawym przykładem siostrzano- braterskich uczuć, polegających na prześmiewczych docinkach, umoralniających gadkach ( w sumie nie nadal nie wiem, kto z tej dwójki kogo umoralniał) oraz pełnej ciepła trosce... Fajny z nich duet, który pomimo dużej różnicy wieku, przyprawiłby o palpitacje serca niejednych rodziców.
I choć na pozór ,,Gra o marzenia'' wydaje się lekką i przyjemną lekturą, to pod tą całą otoczką żartobliwych tekstów i nieporadnych życiowych, romantycznych doświadczeń, kryje się drugie dno. Jest nim problem z akceptacją. Z akceptacją drugiego człowieka, jego wyborów, marzeń, a także z akceptacją rodziny, która często widzi w nas to, co chce, potrzebuje, a nie to, kim tak naprawdę jesteśmy.
Czy warto grać o marzenia? Tak! I ta książka to udowadnia, tak jak i to, że po drodze mogą zdarzyć się potknięcia, przeszkody. Cóż, życie... i tak liczy się efekt końcowy, czyli spełnione marzenia. Dążcie do nich 😉samotnie.wsrod.ksiazek 2021-10-11 17:35:28