Granice zła. Cykl Tatuaże. Tom 4
Scarlett Cole
Granice zła. Cykl Tatuaże. Tom 4
Scarlett Cole
- Wydawnictwo: Akurat
- Rok wydania: 2021
- ISBN: 9788328717732
- Ilość stron: 320
- Format: 13.0x20.5cm
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Jutro (poniedziałek 2024-12-23)*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Opis: Granice zła. Cykl Tatuaże. Tom 4 - Scarlett Cole
Samochód Lii odmawia posłuszeństwa na poboczu pustej szosy, w drodze z rodzinnego Miami do Orlando, gdzie ma wygłosić prelekcję na targach tatuażu. Dziewczyna nie spodziewa się, że na ratunek pospieszy jej rycerz nie na białym koniu, a na tuningowanym motocyklu. Nie spodziewa się również tego, że błyskawicznie straci dla niego głowę. Po kilku nieudanych związkach wydaje się, że w jej sercu nie ma miejsca dla żadnego mężczyzny, ale przystojny ciemnowłosy mechanik zdaje się idealnym kandydatem na niezobowiązujący, gorący, jednorazowy seks. Okazuje się jednak, że to dopiero początek historii…
Kraj produkcji: Polska
Producent:
MUZA SA
ul. Sienna 73
00-833 Warszawa (Polska)
tel: 48226211775
email: muza@muza.com.pl
Szczegóły: Granice zła. Cykl Tatuaże. Tom 4 - Scarlett Cole
Tytuł: Granice zła. Cykl Tatuaże. Tom 4
Autor: Scarlett Cole
Wydawnictwo: Akurat
Seria: Tatuaże
ISBN: 9788328717732
Tytuł oryginału: The Darkest Link
Tłumacz: Suchocka Agata
Języki: polski
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 320
Format: 13.0x20.5cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Recenzje: Granice zła. Cykl Tatuaże. Tom 4 - Scarlett Cole
„Granice zła” to już czwarta część z cyklu TATUAŻE Scarlett Cole. Jednak warto wspomnieć już na początku, że dzięki narracji znajomość poprzednich części nie jest konieczna, aby po nią sięgnąć. Chociaż gorąco Was do tego zachęcam!
Muszę przyznać, że bardzo miło było mi powrócić do tej serii i jej bohaterów. Fabuła książki wciągnęła mnie już od pierwszych stron przez co przeczytałam ją w jeden wieczór. Tym razem przyjrzymy się bliżej historii Lii i Reida, których tak wiele dzieli, ale i zarazem łączy. Wszystkie postacie zostały bardzo dobrze wykreowane, jednak to dwójka głównych bohaterów jest najbardziej złożona. Z jednej strony otrzymujemy seksownego mechanika, który na swoich barkach nosi ciężar przeszłości i ból po stracie bliskich. Natomiast z drugiej młodą, silną kobietę z artystyczną duszą, która jest córką bogatego polityka.
Książka ta nie jest zwykłym romansem. Jest to niezwykle emocjonująca i trudna opowieść o miłości dwojga ludzi, którzy mają swoje „demony przeszłości”. To właśnie one pomimo upływu lat nimi rządzą i sprawiają, że ci młodzi ludzie nie potrafią wieść takiego życia jakie by chcieli. Autorka porusza tematykę trudną i niezwykle emocjonującą. Ukazuje jakimi potworami potrafią być ludzie i jaką cenę przychodzi im za to płacić.
Spędziłam bardzo miły czas z „Granicami zła”, gdzie wartościowa fabuła przeplata się z romantycznymi uniesieniami. Dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak tylko polecić Wam sięgnięcie po tę książkę, jak i resztę części z tego cyklu.
k.tomzynska 2021-09-06 10:08:33
"Całe życie poszukiwała właśnie takich momentów, zależało jej żeby zniknąć, zredukować się do rozkosznych odczuć i nie myśleć o niczym. Pragnęła, by ktoś pragnął jej właśnie tak, całkowicie, w zamian oferowała to samo."
Lia i Reid spotykają się całkowicie przypadkiem i od razu coś ich do siebie przyciąga, a po czasie okazuje, że łączy ich o wiele więcej niż mogliby przypuszczać. "Granice zła" to ostania część cyklu "Tatuaże", na którą przyszło nam naprawdę długo czekać, więc teraz należy zadać pytanie czy było warto? Odpowiadając jednym słowem, powiem, że tak, chociaż nie jest to książka pozbawiona wad. Przede wszystkim jest to satysfakcjonujące zakończenie serii, gdzie wszystkie wątki są zamknięte a tajemnice wyjaśnione. Poza tym historia jest wciągająca, sceny erotyczne napisane są ze smakiem, a bohaterowie wzbudzają sympatię. Jednak mimo tych zalet, czegoś mi w tej książce zabrakło, żebym mogła się nią w pełni zachwycić, niby wszystko jest ok, ale po przeczytaniu czułam pewien niedosyt. Natomiast druga rzecz, to literówki, na które rzadko zwracam uwagę, ale tutaj aż raziły po oczach. Podsumowując 7/10, dobre, ale bez tego przysłowiowego "WOOW".Life_substitute 2021-09-14 19:54:49