Milcząc jak grób

Książka

Milcząc jak grób

  • Wydawnictwo: Czwarta Strona
  • Rok wydania: 2021
  • ISBN: 978-83-66657-94-6
  • Ilość stron: 352
  • Format: 13.5x20 cm
  • Oprawa: miękka
Wysyłka:
Pojutrze (poniedziałek 2024-07-08)*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Cena katalogowa 39,90 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 39,90 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Milcząc jak grób - Małgorzata Rogala

Podkomisarz Monika Gniewosz musi zerwać z przeszłością i zmienić otoczenie. Decyduje się więc na przeprowadzkę z Warszawy do sennego miasteczka Pełnia, gdzie życie płynie leniwie, a mieszkańcy wierzą, że nad jeziorem przechadza się duch topielicy. Monika zaczyna pracę w komisariacie i już pierwszego dnia dostaje wezwanie na miejsce zdarzenia - ktoś napadł na młodego mężczyznę. Wkrótce dowiaduje się również o zaginięciu gospodyni pensjonatu. Stopniowo sprawy miasteczka zaczynają wciągać policjantkę niczym niebezpieczne mokradła.


Szczegóły: Milcząc jak grób - Małgorzata Rogala

Tytuł: Milcząc jak grób
Autor: Małgorzata Rogala
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria: Pełnia tajemnic
Kod paskowy: 9788366657946
ISBN: 978-83-66657-94-6
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 352
Format: 13.5x20 cm
Oprawa: miękka


Recenzje: Milcząc jak grób - Małgorzata Rogala

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Początek historii komisarz Moniki Gniewosz mogliśmy poznać już w ostatnim tomie serii z Agatą Górską i Sławkiem Tomczykiem zatytułowanej "Kwestia winy". Już wtedy czułam, że autorka wyłoni bohaterkę nowej serii, ale obstawiałam młodą Kingę, siostrę Tomczyka.

Tymczasem autorka zaskoczyła mnie, choć bardzo pozytywnie, wybierając doświadczoną przez życie kobietę, która wyrwała się z piekła domowej przemocy, by wraz z nastoletnią córką rozpocząć nowe życie w niewielkim miasteczku, Pełni.

Kobieta jednak już pierwszego dnia zadziera z lokalnymi nietykalnymi, a później angażuje się w sprawę napadu na młodego chłopaka i zaginięcie gospodyni pensjonatu, w którym zamieszkała. Okazuje się, że nawet w tak hermetycznych społecznościach, gdzie wydawać by się mogło, wszyscy wszystkich znają, brudne sekrety skrywane są latami. A najniższe ludzkie instynkty czy brak tolerancji dla odmienności i ludzkie okrucieństwo mogą ujawnić się wszędzie, nie omijając nawet tak niewielkich, pozornie sielskich miejscowości. Może właśnie tam, gdzie nie sposób uciec w anonimowość i skryć się w tłumie widoczne są jeszcze bardziej.

Autorka w prowadzone sprawy zaginięć wplata naturalnie absorbujące Monikę problemy osobiste. Rozwód z mężem, zagmatwana sprawa aresztowania jej matki i relacje z dorastającą córką, to kwestie, które z pewnością rozwiną się w kolejnych częściach.

A już w tej porwała mnie znakomicie poprowadzona intryga, realistyczne oddanie małomiasteczkowego klimatu, ale również kreacja głównej bohaterki, kobiety jeszcze pełnej obaw, ale i nadziei na nowy początek i profesjonalistki w swoim fachu.

Jakie jeszcze tajemnice skrywa Pełnia? Mam nadzieję, że wkrótce autorka je przed nami odkryje.
2021-11-17 08:56:53

Monika Gniewosz to ciekawa bohaterka z traumatycznymi wydarzeniami z przeszłości. Mamy okazje poznać jej życie osobiste, relacje z mężem, mamą i córką. W pracy harda kobieta, prywatnie, krucha, nieradząca sobie z życiem osobistym walczy o swoje dobre imię. Genialnie skonstruowana postać, którą chcemy poznać dogłębnie. To bohaterka, która dostarcza wiele emocji i chętnie przeczytam o niej w kolejnych seriach.
Akcja toczy się szybko, wydarzenia następują jedno po drugim, a wplecione życie osobiste pani komisarz tylko dodaje smaczku. Mamy wiele wątków pobocznych, postaci drugoplanowych. Mieszkańcy miasteczka dobrze opisani, nie pogubiłam się, czekałam na wydarzenia z ich udziałem. Informacje, które podaje autorka z finezją i gracją, smakujemy i chcemy więcej, snujemy domysły uczestniczymy razem z komisarz Moniką w śledztwie. Wszystkie wątki połączone ze sobą płynnie, a powieść czyta się doskonale.
W książce czuć, że na każdej stronie znajdziemy coś ciekawego i gdy docieramy do kolejnego rozdziału, to znowu nie możemy odłożyć książki. Styl pisania autorki bardzo mi odpowiada, duży plus za wykreowanie intrygującego miasteczka, którego mieszkańcy są niewątpliwe jego atutem.
To doskonały kryminał z interesującą bohaterką, a wydarzenia wzbudzają wiele emocji. Zawroty akcji i bohaterowie, nie pozwolą nam się nudzić. Polecam wszystkim miłośnikom tego gatunku, ale i fani powieści obyczajowych też powinni być zadowoleni, bo życie bohaterki jest równie bogate i ciekawe. Gratulacje dla wydawnictwa za okładkę, nie mogłam się napatrzeć, jest jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach. Pięknie wydana pozycja z intrygującą treścią.
2021-11-17 14:26:50



Cóż to była za wciągająca lektura!

Wczoraj narzekałam na przesyt kryminałów, dziś zachwycam się tym gatunkiem na nowo.

„Milcząc jak grób” to początek nowej serii Małgorzaty Rogali i mówię wam, że zapowiada się ona świetnie. To jest zdecydowanie kryminał w moim stylu. Bez rozlewu krwi, lekki, z wyrazistą bohaterką. Ze świetnie prowadzonymi wątkami obyczajowymi, które nie dominują nad kryminalnymi. Z nieśpieszną akcją osadzoną w klimatycznej i małej wiosce. To książka idealna na długi wieczór.

Monika Gniewosz to bardzo ciekawa postać. Świetnie wykreowana policjantka z ogromną intuicją, zmysłem łączenia faktów. To też przedstawienie w małym stopniu, ale jednak matki z córką, które zaczynają wszystko od nowa. Monika to przede wszystkim kobieta emanująca ogromną determinacją i siłą. Lubię takie bohaterki. Policjantka jest też powiewem świeżości w Pełni, gdzie wiele spraw zamiata się pod dywan.

W tej książce panuje równowaga i swego rodzaju harmonia. Mamy ciekawą warstwę kryminalną, która toczy się wokół wypadku, zaginięcia i morderstwa. Wszystkie zagadki, tropy podsuwane są czytelnikowi krok po kroku, powolutku, bez pośpiechu. Akcja tutaj nie pędzi na łeb na szyję, a toczy się wolno, ale nie leniwie. Oprócz tego mam rozbudowane tło obyczajowe. Sytuacje z prywatnego życia Moniki, relacje pomiędzy sympatycznymi drugoplanowymi bohaterami. Jest miłość do sztuki i są chwile, gdy autorka porusza wątek przemocy domowej. Na przykładzie Moniki ukazuje jak ciężko się z takiego związku uwolnić, jak wpływa to na dalsze życie. Pokazuje również, że zwłaszcza w takich małych, zamkniętych społecznościach jak Pełnia wiarygodność tego, co mówią kobiety, jest dużo mniejsza. Może i autorka była bardzo blisko przekroczenia granicy gdzie obyczaj dominowałby nad kryminałem, ale na szczęście do tego nie doszło. Wszystko jest dopracowane, wiarygodne a przy tym wyważone.

Może i finał nie był dla mnie nieprzewidywalny, bo obstawiałam akurat tę postać, ale nie odebrało mi to żadnej przyjemności.

Ujął mnie styl autorki. Piękny polski język, lekkość, brak wulgaryzmów, brutalności, przemocy… To istna rozkosz czytać taki kryminał. Uczta dla wyczulonych na punkcie języka. Zachwyt! Opisy, które nie nużą.

Wciągająca od pierwszych stron, czyta się praktycznie sama. Wyważona, ze smakiem. Taka jest ta książka.

No i mam nowość, bo z tym się jeszcze nie spotkałam w kryminale – botanika! Nawet nie wiecie, ile można z pyłków wyczytać, ile się dowiedzieć o miejscu zbrodni.
2021-11-24 20:33:26

Nawet nie przypuszczałam, że tak szybko przez tą książkę przelecę;-) Taki lekki i ciekawy styl pisarski. Co chwilę ukazany wątek tajemniczości i zachęty do kontynuacji. Wszystkie emocje, które przeżywali bohaterzy odbierałam razem z nimi. W ogóle cała książka była taka prawdziwa, jakby ukazująca wszystkie sfery możliwości ludzkiej z podkreśleniem jednej, niezbyt dla nas przyjaznej.
W ogóle moim ulubionym motywem w każdej książce są pensjonaty, czy też dworki, czy nawet hotele w których dochodzi do zaginięć ich właścicieli. Akurat tutaj zaginęła właścicielka pensjonatu, więc od razu jak tylko do tego doszłam, pojawił mi się uśmiech na twarzy:-) Spodobał mi się również fakt, że oprócz prowadzonego śledztwa bohaterowie mają tutaj własne życie prywatne, które nie zawsze są w stanie odsunąć na boczny tor. Sprawa będzie tutaj dotyczyła pani podkomisarz Moniki Gniewosz, która nie zjawiła się w miasteczku Pełnia przypadkiem. Jej celem było uwolnienie się z toksycznego związku. Pragnęła tam odetchnąć pełną piersią i trzeba przyznać, że nie bardzo jej się to udało. Miasteczko miało być ciche i spokojne. Ludzie najlepiej, by interesowali się swoimi sprawami, a na nią nikt nie zwracał uwagi. No prawie jej się udało, poza faktem, że odnajdzie tam pewne jezioro, które już na samo wspomnienie przywołuje moją gęsią skórkę.
A czy wy wierzycie w duchy? Co byście zrobili, gdyby na waszych oczach przechadzał się duch topielicy?
To miał być prawie urlop, a wychodzi na to, że już pierwszego dnia jej pracy ktoś napadł na młodego mężczyznę. Do tego jeszcze to zaginięcie samej szefowej pensjonatu... Czy to nie dziwne, że wiele spraw tym sposobem się łączy i wyklucza jednocześnie? Czy gospodyni miała motyw, by na jakiś czas udawać zniknięcie, czy faktycznie coś jej się stało? Czy ktokolwiek z miasteczka ma zamiar się tym zainteresować, czy najlepiej wychodzi im udawanie, że o niczym nie wiedzą? Jak sądzicie, czy polecałabym wam książkę, którą sama nie byłabym zachwycona?
Od tej chwili pani Rogala przechodzi do poziomu moich ulubionych pisarek:-)
2021-11-29 14:31:37


Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: