„Kochaj mnie” to historia o rosyjskiej mafii. O silnym bohaterze i niewinnej bohaterce, która znalazła się w nieodpowiednim miejscu i musiała zapłacić wysoką cenę za zobowiązania innej osoby. Ta książka pokazuje również, że to nie wygląd zewnętrzny jest najważniejszy, a zachowanie i charakter. Ale czy szef Bratwy i urocza nastolatka będą w stanie się dogadać?

Bardzo podobała mi się kreacja głównego bohatera! Chociaż nie obdarzyłam go sympatią, to Timo zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie. Był silnym i bezwzględnym szefem Bratwy – i dokładnie tak został przedstawiony. Były momenty, gdy pokazywał ludzką twarz, ale należały one do mniejszości. Na pewno nie okazywał słabości przy członkach Bratwy i nikomu nie pozwalał na nieokazywanie szacunku. Z kolei Lera była naiwną i odrobinę infantylną nastolatką i również tak została przedstawiona. Była irytująca i jej zachowanie czasami nie pasowało do sytuacji, w której się znalazła, ale patrząc przez pryzmat jej wieku – miała do tego prawo. Brakowało mi tu jednak troszkę emocji i wydarzeń, które bardziej trzymałyby mnie w napięciu. W końcu to romans mafijny i tej mafii odrobinę mi tu zabrakło.

Ale największy minus? Może nie samej historii, ale generalnie serii: pierwszy tom był o zupełnie innych bohaterach, a jego zakończenie sugerowało, że będzie ciąg dalszy. Liczyłam więc, że w tej części będzie nawiązanie do poprzedniej historii i ponownie spotkamy jej bohaterów oraz poznamy ich dalsze losy. Nic takiego jednak nie miało miejsca. I w związku z tym poczułam rozczarowanie.

„Kochaj mnie” to drugi tom serii, ale obie książki to zupełnie inne historie, więc można je czytać niezależnie od siebie. Chociaż mafii jest już przesyt, to losy Timo i Lery bardzo mnie zaciekawiły i dobrze czytało mi się tę historię. Mogę ją Wam polecić 😊czytaniepogodzinach 2022-02-21 18:40:41

Drugi tom serii "Nieuchwytni" autorstwa duetu @lenambielska i @sandra_biel_ od @wydawnictwoniezwykle to jest dla mnie jakieś mistrzostwo świata. Czytałam pierwszy tom serii i to zakończenie za które miałam ochotę obie autorki ukatrupić przy drugim tomie wcale mnie nie opuściło. Mam ochotę zrobić to jeszcze bardziej. Tak kończyć historię po prostu się nie godzi. Toż to podchodzi pod znęcanie się nad czytelnikiem. Ale przejdę do meritum czyli swojej skromnej opinii o bohaterach "Kochaj mnie" czyli o Lerze i Timie.

Bratwa to temat który w książkach zawsze mi się podobał gdy więc przeczytałam opis wiedziałam,że muszę ta książkę przeczytać. Porwanie w ramach spłaty długu, przetrzymywanie wbrew woli, syndrom sztokholmski, niebezpieczni mężczyźni i w tym wszystkim ona jedna, sama. Młoda wkraczająca na dobrą sprawę dopiero w dorosłość Lera spod klosza nadopiekuńczego tatusia trafia pod dach samego szefa Bratwy. Mężczyzna ewidentnie nie jest tym któremu można bezkarnie odmówić czy sprzeciwić się jego woli. A jego życzeniem jest ta która dostrzegł w domu starego Greshneya. Posiądzie jej ciało, i duszę bez względu na to czy dziewczyna będzie się stawiać czy nie. Kto komu prędzej ulegnie? Kto pierwszy się podda i dopuści do głosu serce? Uczucia w świecie mafijnym jak wielokrotnie już to w swoich recenzjach wspominałam są oznaką słabości czymś co każdy wróg bez skrupułów wykorzysta.Tima o tym doskonale wie i kiedy trzeba przywdziewa maskę bezlitosnego mordercy. Za zamkniętymi drzwiami swojej sypialni jednak zmienia swoje oblicze na łagodniejsze ale tylko względem tej jednej jedynej kobiety.

Trzeba powiedzieć,że Lera do łatwych charakterkiem nie należy i na każdym kroku sprzeciwia się i buntuje całej sytuacji w której się znalazła. Z czasem jednak jej stosunek do Timy zaczyna ulegać ociepleniu.A to dla obojga nie znaczy nic dobrego.
Śmiem twierdzić, że ten drugi tom serii zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu, głównie dlatego,że losy bohaterów osadzone są właśnie w skostniałej Bratwie. Rozwój ich znajomości i pogłębianie relacji pomiędzy Lerą a Timą śledziłam z wypiekami na twarzy. Aż miło było momentami dostrzec jak Bestia przy Pięknej łagodnieje. Znajdą się pewnie tacy którym nie spodobał się motyw relacji porywacz- ofiara, że to chore jak można się zaangażować w relację z oprawcą. Znajdą się i tacy którzy powiedzą, że Lera za słabo się wzbraniała, że zbyt szybko się poddała. Jestem w stanie te obiekcje zrozumieć i uszanować niemniej jednak w mojej ocenie wszystko tutaj działo się w takim tempie w jakim powinno. Nic, no może poza tym zakończeniem bym nie zmieniła. Choć znając autorki powinniśmy się już chyba do takich akcji przyzwyczaić.
W ogólnym rozrachunku dla tych którzy nie mają dość mafii i niegrzecznych mężczyzn z całego serca polecam "Kochaj mnie" Jest intensywnie, niebezpiecznie, gorąco i namiętnie. Jest pokiereszowany brutal, i niewinna dziewczyna której nie straszny surowy wygląd gangstera i mafioza.Czegóż chcieć więcej? Przynajmniej ja jestem lekturą w pełni zachwycona i usatysfakcjonowana.Czekam na kolejne książki tego duetu.Book-owy kącik Anny1985 2022-03-14 15:12:33