Endgame Wezwanie

Książka

Endgame Wezwanie

  • Wydawnictwo: SQN - Sine Qua Non
  • Rok wydania: 2014
  • ISBN: 9788379242511
  • Ilość stron: 512
  • Format: 14.0x20.0cm
  • Oprawa: Miękka
Wysyłka:
Niedostępna
Cena katalogowa 36,90 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 36,90 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Endgame Wezwanie - James Frey

Książka Nie, to przyszłość rozrywki! Projekt Endgame to multimedialne doświadczenie, w którym rzeczywistość przeplata się z fikcją. Trzy powieści, jedna gra dla miliardów graczy. No i 3 000 000 $ nagrody! Przyszłość nie została jeszcze określona. Dopiero Endgame ją zweryfikuje. W Ziemię uderza seria meteorytów. Tylko garstka jest świadoma tego, co to oznacza W ich żyłach płynie krew starożytnych cywilizacji. W ich umysłach odzywa się głośne wezwanie. W ich rękach znajduje się los świata. Nie mają nadprzyrodzonych zdolności. Nie potrafią latać, nie posługują się magią. Od dziecka szkolono ich, by stali się zabójcami idealnymi. Nadszedł czas. Usłyszeli wezwanie. Rozpoczyna się Endgame! __________________ Czytaj książkę. Odszukuj wskazówki. Rozwiązuj łamigłówki. Zwycięzca może być tylko jeden!


Szczegóły: Endgame Wezwanie - James Frey

Tytuł: Endgame Wezwanie
Autor: James Frey
Wydawnictwo: SQN - Sine Qua Non
ISBN: 9788379242511
Tytuł oryginału: Endgame. The Calling
Język oryginału: angielski
Tłumacz: Czartoryski Bartosz
Języki: polski
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 512
Format: 14.0x20.0cm
Oprawa: Miękka
Waga: 0.55 kg


Recenzje: Endgame Wezwanie - James Frey

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

James Frey to amerykański pisarz. Ma na swoim koncie m.in., Jestem numerem cztery. Wraz z Nilsem Johnsonem-Sheltonem napisał powieść Endgame, którą wydało wydawnictwo SQN.Trzecioosobowa narracja w czasie teraźniejszym śledzi kilku graczy. Czasem narrator opisuje wydarzenia, w których uczestniczy kilka osób, zazwyczaj jednak rozdział dotyczy jednej-dwóch osób. Dzięki takiemu zabiegowi wiemy, co robią poszczególni zawodnicy. Każda część jest tytułowana nazwiskiem Gracza i miejscem jego aktualnego pobytu. Możemy śledzić postępy graczy i sprawdzać, gdzie się wybierają.Głównym wątkiem jest gra, której celem jest przeżycie członków danego ludu. Gracze to młodzi i niebezpieczni ludzie. Z zainteresowaniem śledzi się ich losy, co chwilę zapominając, że najstarszy ma zaledwie dziewiętnaście lat. Gracze wykazują się odwagą, inteligencją i przebiegłością. Zawiązują układy, choć wiedzą, że zwycięzca może być tylko jeden. Łączą jednak siły przeciwko innym, śledzą swoich przeciwników i likwidują ich. Gra rozgrywa się na całym świecie. Gracze nie są nigdzie zamknięci, mogą im pomagać inni byli gracze, członkowie ich ludów. Wskazówki, które im przekazano, muszą być rozwiązane, choć nie jest to wcale proste. Szyfry, dziwne obrazki, cyfry nic nie mówią niektórym graczom, inni mają pewne pomysły. Gra jest trudna i skomplikowana, a czekano na nią przez wieki.Ciekawym pomysłem jest wprowadzenie istot pozaziemskich, które sterują ludźmi i są odpowiedzialni za Endgame. To tajemniczy osobnicy, którzy wiedzą wszystko. Gracze wiedzą o ich istnieniu, ale nikt poza nimi i ich ludami nie zdaje sobie sprawy, kto tak naprawdę jest odpowiedzialny za katastrofy, które miały niedawno miejsce.Interesujące jest też to, że schemat walki nastolatków o przetrwanie ma znaczenie globalne. Nie walczą tylko o własne życie, ale też wybranego ludu, swoich bliskich. Dobrym pomysłem było też to, że zostali oni puszczeni w świat – nie są w zamknięciu, mogą podróżować, przemieszczać się i szukać wskazówek do dalszej gry. Momentami wydawało mi się to jednak niedorzeczne – toczy się gra, a jeden z graczy medytuje, inny rozwiązuje zagadkę śmierci swojego ojca, a jeszcze kolejny odwiedza swoją najbliższą rodzinę. Jakby nic się nie zmieniło. Czasem było zbyt normalnie, jakby w ogóle nie było mowy o grze na śmierć i życie.Trzeba też coś powiedzieć o wyglądzie książki. W środku znajdziemy teksy bez wcięć akapitowych, bez wyjustowania, często kończący się parę linijek wcześniej niż koniec kartki. Według wydawcy ma to znaczenie podczas czytania. Książka ta nie jest bowiem tylko tekstem, jest również zagadką, którą można rozwiązywać podczas czytania. Do tego jest jeszcze kilkanaście obrazków między rozdziałami, co też może mieć znaczenie. Dla zainteresowanych dołączono na końcu miejsce na notatki, które można sporządzać podczas lektury. Jest też cała masa przypisów, które zaznaczono w tekście, a ich spis znajdziemy na końcu. Są to adresy stron internetowych. Po uruchomieniu ukazuje nam się strona internetowa, która jest uzupełnieniem książki.No dobra, okładka też nie jest bez znaczenia. Złoty kolor przyciąga wzrok i nie można się jej oprzeć.Przyznaję, na początku miałam ambicję, by rozwiązać zagadkę. Gdy natrafiłam na jeden trop, okazało się, że ma on sens i moje przypuszczenia się sprawdziły w dalszej lekturze. Potem jednak się pogubiłam i darowałam sobie, zostawiając całą przyjemność na czytanie. Przy tej książce trzeba się skupić. Nie brakuje w niej szczegółów, które potem mogą być ważne. Do tego nazwy ludów, imiona bohaterów, miejsca, sprzęty, historia – to wszystko może się pomieszać, gdy nie czyta się uważnie. Warto pamiętać, że historię tę opowiada kilka osób i każda ma swój własny styl, dlatego nie powinniśmy się dziwić, gdy nagle tekst zaczyna wyglądać inaczej, ma wstawki charakterystyczne dla danej postaci. Ogólnie książka jest wciągająca, zaciekawia od pierwszych stron. Czytelnik chce wiedzieć, czym jest tytułowe Endgame i jakie losy czekają graczy. Do tego jeszcze zagadka, którą można rozwiązywać podczas czytania – świetny pomysł. Nie brakuje akcji, ale są też momenty refleksyjne, miłosne, zdrady, przyjaźnie, zemsta. Wszystko okraszone bójkami, pościgami, wybuchami i inteligentnymi, małoletnimi zabójcami.Polecam tym, którzy chcą przeżyć przygodę z interesującą pozycją, która wciągnie was treścią i zagadką. Pomysłowo napisana i wydana książka nie pozwoli wam odłożyć jej przed końcem. Nieco krwawa, brutalna, ale też momentami ocierająca się o sentymentalizm, gdy bohaterowie wspominają dawne życie i rozmyślają nad tym, co mogłoby na nich czekać, gdyby nie Endgame. Naprawdę warto zerknąć. 2015-05-27 15:36:47

Żyjemy w czasach, gdzie na naszych oczach dokonuje się niezwykły rozwój technologiczny. Kto np. 20-25 lat temu pomyślałby, że jedno małe urządzenie, jakim jest smartphone, zastąpi nam całą masę innych? Postęp nie omija również książek. Książka, by wyróżniała się spośród innych, musi zapewniać nam nie tylko przyjemność płynącą z lektury. Książka musi zaangażować czytelnika, sprawić, by poczuł się częścią przedstawionego w niej świata. "Endgame" to nie tylko lektura, to także interaktywna rozrywka, która zawiera w sobie zagadki. Autor obiecuje, że kto je rozwiąże, wygra jak najbardziej prawdziwe pieniądze.Przed dwunastoma tysiącami lat na Ziemię przybyli Oni. Stworzyli dwanaście ludów i nauczyli ich, jak żyć. Obiecali, że wrócą, gdy ludzie przestaną zasługiwać na to, co otrzymali. Nastanie wówczas Endgame.Na Ziemię spadają meteoryty. To sygnał dla potomków starożytnych ludów. Dwunastu Graczy, szkolonych od najmłodszych lat do zabijania, stawia się na Wezwanie. Wygra ten z nich, który znajdzie i zdobędzie Klucz Ziemi, Klucz Niebios i Klucz Słońca. Zapewni tym samym przetrwanie sobie i swojego ludu. Reszta zginie. Zaczyna się gra, w której nie obowiązują żadne zasady."Endgame" to książka, która przyciąga wzrok swoją okładką. Złoty kolor, wytłoczone litery i symbol - na pewno przykułyby Waszą uwagę w księgarni. Wnętrze książki jest równie interesujące. Rozdziały są krótkie, każdy z nich przenosi nas do poszczególnych graczy. Tekst w książce nie jest wyjustowany, co początkowo może dziwić, ale z czasem można się do tego przyzwyczaić. Niektóre ze stron zawierają intrygujące grafiki, które być może stanowią część zagadki dla czytelnika. Na końcu książki znajdziemy listę linków do stron, które mają związek z zagadką. Przewidziano również miejsce na notatki.Pomysł na książkę jest po prostu świetny. Podoba mi się zarówno treść samej książki, jak i idea nagrodzenia czytelnika, który rozwiąże ukryte na kartach powieści łamigłówki. Widziałam niejeden komentarz o "rzekomej wygranej", widziałam również i głosy o sporej trudności zagadki. Sama chciałam chociaż spróbować ugryźć temat, ale okazało się, że niewiele ponad tydzień temu ktoś rozwiązał zagadkę i podjął nagrodę. Czyli jednak, co wróżyło wielu, nie było w tym grama fałszu. Zdjęcia z tego wydarzenia pojawiły się na stronie endgamegold. Wygrana padła, jednak nic straconego. Autor zaplanował powstanie trzech książek. Każda z nich to inna zagadka, a kolejna startuje już 20 października.Akcja książki kojarzy mi się z powiedzeniem o filmach Hitchcocka. Co prawda "Endgame" zaczyna nie trzęsienie ziemi, a katastrofy spowodowane przez meteoryty, ale potem napięcie faktycznie nie spada. Poczynania Graczy nieraz mnie zszokowały. By zdobyć Klucz Ziemi, nie cofną się przed niczym. Wzajemne sojusze, eliminowanie przeciwników, zabijanie postronnych, kradzieże - naprawdę nie można się nudzić. Każdy z graczy ma inny sposób na to, jak rozegrać swoje Endgame. Akcja powieści przenosi się pomiędzy nimi, czym daje nam możliwość, by poznać ich - polubić lub znienawidzić. Obserwujemy, jak radzą sobie oni z pozostawionymi im wskazówkami, jakie podejmują kroki, by zdobyć Klucz Niebios. Na pewnych postaciach autor skupił się bardziej, niż na innych. Trudno się dziwić, dwanaście osobowości to naprawdę dużo. Szybko można zyskać swoich faworytów i to im kibicować podczas czytania. Książka odkrywa przed nami nie tylko tajemnice bohaterów. Poznajemy trochę faktów na temat Ludzi Niebios - tych, którzy zgotowali Graczom Endgame. Kim są, skąd przybyli, dlaczego każą ludziom grać? Uczestnicy starają się również na te pytania znaleźć odpowiedzi.Zakończenie wbiło mnie w fotel. Działo się tak wiele, tyle rzeczy było zaskoczeniem, że po prostu nie mogę doczekać się, by sięgnąć po kolejną część, ponownie zanurzyć się w świecie "Endgame: i przekonać się, jak to wszystko potoczy się dalej."Endgame" to naprawdę świetna powieść, która trzyma w napięciu od początku do końca. Jeśli lubicie klimaty science-fiction, zagadki i akcję, która nie zwalnia ani trochę, to ta książka jest dla Was. Polecam! 2015-10-16 15:28:31

Jedna nagroda, jeden zwycięzca z 12 młodych i prężnych wybrańców. Zaczyna się Endgame, ginie cała masa ludzi, jest tylko jeden wybraniec ze starożytnego ludu. Na Ziemię spadają kolejno 12 meteorytów, każdy w inny zakątek świata, począwszy od Stanów Zjednoczonych, aż po skraje Azji. Sześciu chłopców i sześć dziewczyn, zaczyna niebezpieczną grę z ogniem, rozpoczyna się walka o przetrwanie nie tylko swoje lecz i ludu. Gra bez żadnych zasad, czy ograniczeń można zawierać różnorakie sojusze, a nawet w pojedynkę polować na siebie. Już przy pierwszej okazji mają doświadczyć widoku skrajnie znanemu im boga, jednego z Ludzi Niebios. Każde z nich dostaje wskazówki dotyczące trzech kluczów. Jak na razie mają wypełnić pierwsze zadanie, czyli zdobyć Klucz Ziemi, będący schowany gdzieś na ludzkiej planecie. Nie mają żadnych nadnaturalnych mocy, są to dzieciaki doświadczone przez los, przygotowywane przez starszych na początek właśnie śmiertelnej gry o życie, wygraną, bądź śmierć. Niestety już na pierwszym spotkaniu dochodzi do zabójstwa jednego z wybrańców i zostaje już ich tylko 11. Niektórzy z nich to dzieci, które dopiero co skończyły 12 lat, w górnej granicy wieku do 18. Wyćwiczeni, dobrze wyszkoleni, odporni na ból. Lecz jeden uczestnik będący dziewczyną o nietypowej urodzie nie chce uczestniczyć w grze, przejęła dziedzictwo po bracie, który dopiero co umarł, ćwiczyła przez przeszło cztery lata, gdy miała wygłaszać mowę końcową wielki meteoryt spadł na Zimie i pozabijał wszystkich dookoła. Ona przetrwała, musiała zostawić rodziców, szkołę, przyszłość i chłopaka, którego kochała ponad życie. Wszyscy musieli w swoim życiu poświęć wszystko, żeby wyruszyć w drogę i walczyć o przetrwanie bliskich. Każdy z nich ma przypisany własny kamień i symbol. W ich żyłach płynie starożytna krew przodków. W sowich rękach dzierżą losy i przyszłość świata.Książka bardzo zagadkowo napisana. Występują w niej wszystkie mieszanki uczuć jakie są nam znane. Miłość, śmierć, zazdrość, ból, to główne wartości kierujące naszych bohaterów do zakończenia śmiertelnej gry rozpoczętej przez bogów. Muszę przyznać, że moimi faworytami w tej książce są dwoje nastolatków, którzy po namyśle zawarli ze sobą sojusz, który później przemienił się w głęboka miłość i przywiązanie. Ona czysta i piękna, on natomiast mroczny, znaczony przez los bliznami. Pozostali również są bardzo interesujący. Czytając można szukać wskazówek i na ilustracjach rozszyfrowywać poszczególne zagadki związane z książką. Na końcu można wziąć udział w konkursie i wygrać nagrodę ofiarowaną przez autorów książki. Okładka cała pokryta jest jakby złotem i robi piorunujące wrażenie. Każdy powinien tę książkę przeczytać.Ocena: 10/10 Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl 2015-11-25 13:12:46

Pisząc do wydawcy z zapytaniem, czy mogłabym dla nich zrecenzować Endgame byłam nastawiona do tej książki z dużym dystansem. Słyszałam o niej wiele. Same pozytywy – na dobrą sprawę. Przysiadłam i oto jestem. Zmieszana z błotem, wykończona i oczarowana. Endgame to książka, która ma zachęcać do czytania tych nieczytających. Patrząc na ilość stron – pomysł wydaje się zupełnie poroniony. Jednak wykorzystano tu pewien bardzo przemyślany chwyt. Otóż wystarczy przekartkować książkę, żeby zainteresowały czytelnika te wszystkie zagadki i łamigłówki. Rozwiązując je, będziecie coraz bliżej odnalezienia klucza, który jest ukryty gdzieś na Ziemi. A nagroda jest naprawdę wysoka. Pytanie jednak czy podołasz temu wyzwaniu? Czy usłyszałeś wezwanie?Endgame. Wezwanie to książka, która z powodzeniem mogłaby konkurować z takimi książkami jak Więzień Labiryntu czy Angelfall. Fakt, to trochę inne książki od Endgame, ale ta książka jest o wiele bardziej warta uwagi czytelnika, zwłaszcza tego, który nie lubi czytać. Ta książka to odpowiednik filmu akcji czy dopracowanej gry na PC. Wciąga człowieka i nawet nie wiemy kiedy kończy się spotkanie z tą książką. Dlatego – drogi czytelniku – odłóż komputer i sięgnij po Endgame. Czy przeżyjesz wyprawę? Czy zdobędziesz nagrodę? Przekonaj się sam… 2016-06-24 15:50:49

W Ziemię uderza seria meteorytów. Giną tysiące ludzi. Nadchodzi koniec. Jednak dla dwunastki rozproszonych po całym świecie nastolatków koniec oznacza początek - początek Endgame. Tylko oni wiedzą, co się dzieje i co to oznacza dla nich - do tego momentu przygotowywali się całe życie. Są potomkami starożytnych cywilizacji, które stworzyły ludzkość. Szkoleni od dziecka, są silni, szybcy, sprytni i bezwzględni. Na każdym z nich ciąży odpowiedzialność za los swojego ludu, ale zwycięzca może być tylko jeden. Rozpoczyna się Endgame!“Endgame to zagadka życia, powód śmierci. Zawiera się w niej początek wszystkich rzeczy i koniec wszystkich rzeczy.”Nazywają ich Ludźmi Niebios. Przed tysiącami lat przybyli na Ziemię, stworzyli ludzkość i przekazali jej niezbędną do przeżycia wiedzę, a następnie odeszli. Zapowiedzieli jednak, że powrócą, kiedy ludzka rasa przestanie zasługiwać na to wszystko, co od nich otrzymała i przestanie szanować swoją planetę. Wtedy rozpocznie się Endgame - 12 Graczy z 12 ludów otrzyma Wezwanie do udziału w brutalnej grze, której celem jest odnalezienie ukrytych gdzieś na Ziemi trzech kluczy: Klucza Ziemi, Niebios i Słońca. Każdy z Graczy otrzyma wskazówkę, po czym będzie zdany tylko na siebie. Jedyną zasadą jest brak zasad - przy życiu pozostanie jedynie zwycięzca. “Jesteście nieświadomymi miliardami. Niewinnymi, biernymi gapiami. (...) Publiką śledzącą grę, która zadecyduje o waszym losie. My jesteśmy Graczami. Waszymi Graczami.”Akcja książki rozpoczyna się w momencie, kiedy na Ziemię spada 12 meteorytów, oznajmiając dwunastce młodych ludzi, w wieku od 13 do 20 lat, nadejście momentu, do którego przygotowywani byli całe życie. W odpowiedzi na Wezwanie udają się do Chin, gdzie rozpoczyna się gra, która zaważy na losie ludzkości. Każde z nich jest inne, posiada różne cechy i umiejętności, różne strategie, różne słabości. Jedni pragną rozlewu krwi, inni chcą go uniknąć. Część Graczy dąży do konfrontacji, aby wyeliminować jak najwięcej przeciwników, inni wolą obserwować wydarzenia z dystansu, pracując nad swoją wskazówką. Wszyscy jednak dążą do tego samego celu, a śmierć towarzyszy im na każdym kroku. “Endgame” napisane jest w czasie teraźniejszym, w trzeciej osobie, za pomocą krótkich, konkretnych zdań, przez co książkę czyta się bardzo szybko. Rozdziały również są krótkie, co dla mnie jest zaletą - nie lubię rozdziałów ciągnących się przez kilkadziesiąt stron. Narrator przeskakuje między bohaterami, przedstawiając czytelnikowi wydarzenia z perspektywy konkretnych Graczy. Chociaż mamy ich aż dwunastkę, akcja skupia się na dwójce z nich - Sarze i Jago, których tymczasowy sojusz zaczyna przeradzać się w coś więcej…Nie jest to książka dla ludzi o słabych nerwach, bo trup ściele się gęsto i muszę przyznać, że zaskoczyła mnie brutalność niektórych opisów. Ale jeśli lubicie mocne wrażenia i nie przeszkadza Wam lejąca się krew, oderwane kończyny, czy od czasu do czasu jakaś dekapitacja, to “Endgame” będzie dla Was w sam raz. “Endgame” to jednak coś znacznie więcej niż tylko książka - to multimedialny projekt, w którym może wziąć udział każdy czytelnik, pobierając mobilną aplikację i wirtualnie stając się Graczem wybranego ludu. Najlepszym elementem i gratką dla miłośników łamigłówek jest jednak możliwość rozwiązania zagadki - w całej książce znajdujemy różne formy wskazówek i łamigłówek, podążanie za którymi może doprowadzić wytrwałego czytelnika do odkrycia tajemnicy i zdobycia nagrody pieniężnej. Chociaż wydaje mi się, że konkurs już się zakończył, warto jednak spróbować swoich sił i przetestować możliwości własnego umysłu. Zagadki nie wpływają jednak w żaden sposób na treść samej powieści, więc czytelnik może je po prostu zignorować.Podsumowując, “Endgame” okazało się być nie do końca w moim klimacie, ale podziwiam autorów za nowatorski pomysł stworzenia książki, która wykracza poza ramy literatury i angażuje czytelnika na wielu płaszczyznach. Polecam tę powieść fanom “Igrzysk śmierci”, “Więźnia labiryntu” czy serii “Gone”. 2017-02-21 18:00:10

Sięgnęłam po „Endgame. Wezwanie” Jamesa Freya ze względu na ciekawy opis. Książka wydawała się niebanalna, zachęcająca i miała w sobie coś, co od razu mnie przyciągnęło, swego rodzaju magnetyzm. Nawiązanie do końca świata, motyw bardzo powszechny w literaturze, dodaje nie tyle tragizmu, co adrenaliny i sprawia, że ciarki przechodzą po plecach. W głowie od razu odzywa się tykanie zegara a przed oczami staje wizualna klepsydra przypominająca o ograniczonym czasie. Dodatkowo zagadki – coś, co przyciąga każdy ścisły umysł, sprawnie komplikuje fabułę dając przy tym Nam – czytelnikom – powody do głębszego zastanowienia się, wręcz wczucia w sytuację bohaterów. Sama okładka idealnie dopełnia opis. Dwa węże w okręgu, układające się w dziwny, niecodzienny symbol. A wszystko to na tle złotej okładki z dziwnymi wskazówkami. Aż chce się wziąć do ręki i parę godzin poświęcić na samo patrzenie.

W książce mamy do czynienia z wieloma bohaterami, każdy pochodzi z innego, starożytnego ludu, każdy, od dziecka, był poddawany próbom, ciężkim treningom, sytuacjom ekstremalnym. Przeznaczeniem każdego z nich jest wygrać lub zginąć w walce. Wydawałoby się, że sytuacja jest prosta, niech nikt nie walczy, jeśli żadne nie podniesie rękawicy, nikt nie zginie. Ale prawda jest bardziej skomplikowana. Każdy zabity uczestnik pociąga za sobą swój lud. Przetrwa tylko jedna starożytna cywilizacja, reszta świata zginie. Chcąc nie chcąc walczą, jeśli nie w imię własnych pobudek, to dla kogoś, w imię większej idei. Zaczyna się wyścig śmierci.

Książka okazała się wciągającą pozycją. Nie wiem czego spodziewałam się zaczynając ją czytać, ot pewnie zwykła młodzieżówka na jeden wieczór. Wielkim plusem okazało się opisywanie każdego bohatera pojedynczo. Wszyscy mieli swój własny rozdział, jedni więcej, drudzy mniej, jednak było to dla mnie świetne rozwiązanie. Mogłam na bieżąco wyrabiać sobie o nich opinie, poznawać ich, dowiadywać się co lubią, jacy są… Jedyny poważny minus to brak równowagi w opisach postaci. Z chęcią poznałabym parę z nich lepiej, niestety tu autor miał inną wizję. Kolejna rzecz, to wprowadzone przez autora zagadki. Nie zliczę ile razy przerywałam książkę tylko po to, żeby wygoglować coś na temat Stonehenge, pisma Sumerów czy miejsc, które były opisywane. Każda wzmianka wzbogacała moją wiedzę i ciekawość. Coraz trudniej było pogodzić powódź myśli i czytanie, często łapałam się na tym, że skończyłam jeden rozdział, ale nic z niego nie pamiętam, bo nadal byłam w poprzednim. Właśnie w takiej chwili powstały moje „Trzy A” – akcja, adrenalina, analiza. Na każdej stronie się coś działo, jeśli nie wybuchy, to ucieczki, skoki z pociągu, rozwiązywanie ciągów liczb, strzelaniny... Mogłoby się wydawać, że jest tego aż zbyt wiele, jednak to nieprawda. Autor idealnie wyważył proporcje. W sceny akcji pięknie wplecione zostały inne, te można powiedzieć bardziej zwyczajne, jak budowanie się zaufania między bohaterami, ich rozważania, rozwój, sojusze, osobiste problemy. Jednak wkradło się też parę minusów, bynajmniej w moim przekonaniu. Wątek Christophera był dla mnie zbędny. Sam chłopak wydał mi się z czasem denerwujący i coraz bardziej się przez niego irytowałam. Nie mogę zaprzeczyć, parę razy udało mu się pomóc Sarze i Jago, jednak lepiej by było, gdyby został w domu i dał dziewczynie wolną rękę. Kolejnym minusem był wypadek Hilala. Wierzę, że wiele rzeczy mogłoby skończyć się lepiej, gdyby mógł interweniować. Postać ta była jak powiew świeżego powietrza w całej tej krwawej jatce. Jako jedyny był skłonny próbować rozwiązać problem inaczej niźli poprzez walkę, dlatego też uważam, że autor nie pokazał wszystkiego, na co było go stać przy kreowaniu Etiopczyka.

Mogę z czystym sumieniem polecić „Endgame. Wezwanie”. W szczególności osobom, które zbyt dużo fantastyki odstrasza a większą uwagę skupiają na akcji i realiach. Klimat książki wręcz emanuje tajemnicą, przyciąga i mąci, ale nadal chce się więcej.

„Endgame to zagadka. Życie jest rozwiązaniem.”
2017-09-05 14:24:12

Po prostu musiałam przeczytać tą książkę, gdyż opis był naprawdę czymś nowym i niesamowitym. Książka wciąga od pierwszych stron, a to, że ma kilka ilustracji, pozwala jeszcze lepiej wyobrazić sobie wydarzenia i rozwiązywać zagadki razem z bohaterami.

Dawno temu na Ziemię przylecieli kosmici, stworzyli i nauczyli człowieka sztuki przetrwania, lecz nic nie może być zbyt proste, więc każde plemię miało wybrać swojego przedstawiciela w Endgame - Grze, która odbędzie się, gdy ludzkość przestanie godna życia na Ziemi. Motyw ten strasznie przypomina Sąd Ostateczny i z drugiej strony "Igrzyska śmierci" Collins. Lecz gdy przeczytacie tą książkę, co bardzo polecam, dowiecie się, że są to jedynie małe zbieżności, a sama książka jest bardzo oryginalna. Zwycięzca Gry oraz jego plemię przeżyją koniec świata. Właśnie w trakcie rozpoczęcia tytułowej gry poznajemy wszystkich bohaterów - dwunastkę nastolatków, mających od 14 do 20 lat. Śledzimy poczynania poszczególnych uczestników dzięki przedstawieniu wydarzeń z perspektywy każdego gracza. Muszą znaleźć skazówki i rozwiązać wiele zagadek, walczyć pomiędzy sobą. Poznajemy ich myśli, jesteśmy z nimi w czasie ich zwycięstw, zawiązywania sojuszy, interakcji z innymi graczami. I pomimo tego, że są oni brutalnymi, bezlitosnymi i skutecznymi zabójcami, nie da się nie polubić chociaż kilkoro z nich. Autorzy nie faworyzują żadnego bohatera, nie oszczędzają nam opisów krwawych walk. A samo zakończenie pozostawia nas z mnóstwem pytań oraz chęcią natychmiastowego sięgnięcia po następną część. Jedyne do czego mogę się przyczepić to momentami zbyt szybka akcja, która nie pozwala nam dobrze przemyśleć jednej rzeczy, a już daje nam kolejną sytuację do przemyślenia.

"Endgame. Wezwanie" to książka idealna dla miłośników książek przygodowych, wielbicieli odkrywania tajemnic i rozwiązywania zagadek oraz fanów akcji pełnej napięcia i niespodziewanych zwrotów akcji. Czytając tą książkę nie da się nudzić, wręcz trudno się od niej oderwać. Jeśli chcecie wziąć udział razem z bohaterami w Grze to koniecznie musicie przeczytać tą książkę!

"Jesteśmy ludźmi. Mamy jedno życie i powinno się je szanować. Dlatego zabijanie musi być przemyślaną, świadomą decyzją."
2017-10-05 16:55:17

Endgame to powieść młodzieżowa o grupie 12 graczy, których zadaniem jest odnalezienie kluczy w celu ocalania swojego ludu przed całkowitą zagładą ludzkości. Przeżyje tylko te lud, którego gracz odnajdzie wszystkie klucze, a reszta świata ulegnie apokalipsie. Fabuła książki bardzo ciekawa, szybkie zwroty akcji, porywający nurt ciągnący czytelnika do zagłady i liczne zagadki, które można rozwiązywać z bohaterami. Aura tajemnicy i mistycyzmu ogarnia czytelnika od pierwszych stron.
Osobowość graczy to mieszanka wybuchowa, nie ma powtarzających się charakterów, każdy walczy innych pobudek -niby jeden cel, a tak wiele różnic między nimi. „Endgame” buzuje emocjami Graczy – pojawia się gniew, smutek, radość, szczęście, rozpacz, poczucie wstydu, zazdrość i oczywiście miłość. Gracze są niesamowici, mimo wszech otaczającej zagłady pozostają w dobrych nastrojach i nie zapominają o swoim człowieczeństwie (no może nie do końca wszyscy). Niejednokrotnie uśmiałam się przy wymianie zdań pomiędzy bohaterami, walce młodych kogutów o kobiece serce, dziecięcych przepychankach. Autorzy tworząc bohaterów i przydzielając im bardzo trudne zadania nie zapomnieli, że to jednak nadal tylko nastolatkowie.
Książka jest naprawdę bardzo dobrze skonstruowana. Fabuła nawiązuje do legend, podań ludowych, mitologii i historii. Wszystkie te elementy bardzo dobrze się że sobą zgrywają i tworzą jedność, co pozwala czytelnikowi odczuć historyczny klimat Endgame. Co najważniejsze miejsca, kraje, artefakty i historia ogółem jest rzeczywista, co skłania czytelnika do dalszych poszukiwań i pogłębiania swojej wiedzy. W książce pojawia się również mnóstwo skrupulatnie zapisanych liczb. Jeżeli lubisz liczby i wszystkie ich tajemnice to książka zdecydowanie dla Ciebie! A może liczby stanowią zagadki? Przekonajcie się o tym.
Największym minusem książki jest "bezbarwność" opisów. Czytając książkę lubię kolory, zapachy, dźwięki - lubię wszystko poczuć na własnej skórze za pomocą wyobraźni. W Endgame jednak mi tego brakowało. Niejednokrotnie miałam poczucie, że zamiast literatury czytam wyliczankę na pół strony co było bardzo męczące. Opisy świata otaczającego są ubogie przez co czasami miałam poczucie czytania automatycznego...
Atutem książki zaś jest to, że dostarcza ona nie tylko rozrywki czytelniczej, ale otwiera możliwości przeżycia przygody. Książka zawiera w sobie liczne zagadki (wcale nie należą do łatwych), które pozwalają czytelnikowi przeżyć Endgame w świecie realnym - przy czym my czytelnicy nie musimy się zabijać. W trakcie czytania nie skupiałam się nad rozwiązywaniem zagadek bo chciałam skupić się na jednej przyjemności, ale na pewno po zakończeniu serii podejmę to wyzwanie, ponieważ uwielbiam tajemniczy świat wypełniony zagadkami, łamigłówkami i owsiany nutką grozy.
Podsumowując, jaka jest moja ostateczna opinia – 8/10. Książka ma wiele plusów, bohaterów bardzo polubiłam, czytelnik pędzi za akcją, są częste zwroty akcji, liczne zagadki i tajemnice. Jednakże minusy należą się za bezbarwność opisów i jak dla mnie zbyt mechaniczny styl pisania.
2018-08-02 08:05:46


Podobne do: Endgame Wezwanie - James Frey



Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: