Twierdza Kimerydu
Magdalena Pioruńska
Twierdza Kimerydu
Magdalena Pioruńska
- Wydawnictwo: Novae Res
- Rok wydania: 2017
- ISBN: 9788380834538
- Ilość stron: 448
- Format: 13.0x21.0cm
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Niedostępna
Opis: Twierdza Kimerydu - Magdalena Pioruńska
Czasem badania genetyczne są przyczyną katastrofy, a nie przełomu.
Kiedy w Mieście Krokodyli dochodzi do krwawego stłumienia pokojowej konferencji asymilacyjnej, nikt jeszcze nie podejrzewa, do czego doprowadzi konflikt między Miastem Krokodyli a Twierdzą Kimerydu. Organizatorce konferencji, Annie Guiteerez, antropolog z Uniwersytetu Krokodyli, udaje się zbiec z samego centrum zamieszek i uratowana przez strażnika wąwozu Tyrsa Mollinę, pół człowieka, pół raptora, trafia do rezydencji burmistrza Twierdzy ? Teobalda. W obliczu niedawnej rzezi i wiszącej w powietrzu rewolucji nawet zatajenie prawdziwego powodu przybycia pani profesor do Twierdzy Kimerydu wydaje się nieistotnym szczegółem. Na jaw wychodzą bowiem znacznie bardziej przerażające fakty, sprawiające, że żadne z miast Afryki Południowo-Wschodniej nie może dłużej pozostać obojętne wobec krzywdzących wpływów Europy i hegemonii cesarza Brytanika. Usilna chęć przypodobania się Cesarstwu Europy nagle gaśnie zastąpiona determinacją i pragnieniem odzyskania autonomii kraju Złocistych Piasków.
Galeria postaci pierwszo- i drugoplanowych zachwyca niczym barwna plejada. Pierwszoosobowa narracja podzielona na większą liczbę postaci stwarza zagrożenie zaniku różnorodności. Pioruńskiej udało się połączyć jednolitość stylu z prezentacją różnorodnych i wielowymiarowych osobowości.
Aldona Kobus, Szuflada.net
Szczegóły: Twierdza Kimerydu - Magdalena Pioruńska
Tytuł: Twierdza Kimerydu
Autor: Magdalena Pioruńska
Wydawnictwo: Novae Res
ISBN: 9788380834538
Języki: polski
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 448
Format: 13.0x21.0cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Waga: 0.52 kg
Recenzje: Twierdza Kimerydu - Magdalena Pioruńska
Książka, którą chciałam przeczytać już ze względu na samą okładkę. Swego czasu było o niej głośno, dodałam ją zatem do listy i moja uwaga na tamten czas się skończyła. Kilka dni temu zaczęłam ją czytać i WOW! To jest to, czego nieświadomie szukałam w fantastyce i co otrzymałam ze zdwojoną siłą!
'Wypełniała mnie harmonia i orzeźwiający spokój, jakiego nie czułem, odkąd matka wstrzyknęła mi geny perodaktyla. Byłem na swoim miejscu.'
Z Miasta Krokodyli ucieka Anna po stłumieniu konferencji, w której brała udział. Udaje się do Twierdzy Kimerydu. Mimo iż wszyscy wiedzą kim jest, nikt nie zna tak naprawdę powodu jej pojawienia się w Twierdzy. I nikt nie jest także w stanie przewidzieć konsekwencji...
W międzyczasie poznajemy trzy hybrydy: Tyrsa, Tuliusza i Tycjana - półraptora, półpterodaktyla i półelasmozaura. Nie ukrywam, że do tej pory nie wiedziałam za wiele o dinozaurach, nie potrafiłam nawet wymienić ich nazw. Od czasu lektury szczerze mogę przyznać, że się nimi zainteresowałam, a cały pomysł ich umieszczenia w historii był fenomenalny!
'Byliśmy rodziną półraptorów i nigdy nas nie zaakceptują, choćby dlatego, że nas nie znają i nie rozumieją. A jeśli ludzie czegoś nie znają i nie rozumieją, zwykle się tego boją, a gdy sieę boją - niszczą.'
Tyrs jest głową rodziny, sprawuje opiekę nad swoim młodszym rodzeństwem, w których żyłach również płynie krew dinozaurów - raptorów. Przedstawiona jest ogromna siła rodziny nawet wśród tak nierealnych stworzeń.
Przedstawiona jest także siła przyjaźni pomiędzy trójką hybryd. Mimo kłótni i sporów każdy skoczyłby w ogień, by ratować swoich współtowarzyszy.
'W każdym razie postanowiliśmy iść z Tyrsem na imprezę do portu, skoro już i tak byliśmy nawaleni jak korytozaury po zjedzeniu trującej trawy.'
Sama historia moim zdaniem nie jest przeznaczona typowo dla nastoletnich odbiorców. Sceny seksu są przedstawione czasami w bezpośredni sposób, co raczej powinno trafić do starszych czytelników. Uważam, że fantastyka nikoniecznie młodzieżowa jest dobrym zabiegiem, bo nie trafiam ostatnio na zbyt wiele tego typu literatury.
Ponadto w książce umieszczone zostały świetne grafiki! Moje pytanie jednak brzmi: dlaczego tak mało? Trafiłam w internecie na większą ich ilość, jednak nie miałabym nic przeciwko, gdyby w samej książce również było ich więcej :)
'Ludzie są bardziej przerażający od zwierząt. Dlatego rządzą światem.'
Szczerze polecam! Do czasu sięgnięcia po lekturę nie wiedziałam, że historia wciągnie mnie tak bardzo. Wojna w tle nie pozwoliła mi oderwać się od lektury, bo byłam niesamowicie ciekawa jej finału. Szczerze polecam nie tylko fanom fantastyki, chociaż im szczególnie. Autorka przedstawiła świat, który nigdy wcześniej nie miał miejsca. Świat, w którym wraz z ludźmi żyją dinozaury i są nieodłącznym elementem krajobrazu. Jak dla mnie świetnie!
'Tak, byliśmy już odrębnym gatunkiem: przebranym w ludzką skórę i w miarę cywilizowanym, ale nie byliśmy ludźmi. Nigdy nie byliśmy ludźmi.'AgaZaczytana 2017-09-25 19:47:21