Królik i Misia Tom 2 Utrapienie Królika

Książka

Królik i Misia Tom 2
Utrapienie Królika

  • Wydawnictwo: Zielona Sowa
  • Rok wydania: 2017
  • ISBN: 9788380732698
  • Ilość stron: 112
  • Oprawa: Twarda
Wysyłka:
Niedostępna
Cena katalogowa 20,30 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 20,30 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Królik i Misia Tom 2 - Julian Gough

W lesie Królika i Misi niespodziewanie pojawia się Dzięcioł, który postanawia wydrążyć dziuplę w drzewie rosnącym tuż przy norce Królika. Nowy lokator robi dużo hałasu. Posiadanie takiego sąsiada to prawdziwe UTRAPIENIE, Królik nie może już tego wytrzymać. Chce się pozbyć przybysza, ale Misia uważa, że jest on naprawdę uroczy. Kiedy razem wspinają się na drzewo Dzięcioła, odkrywają, że świat jest dużo większy niż im się do tej pory wydawało. Może więc problemy Królika wcale nie są takie duże? Historia o przyjaźni, otwartości i o tym, jak zrobić NAPRAWDĘ DUŻO HAŁASU.


Szczegóły: Królik i Misia Tom 2 - Julian Gough

Tytuł: Królik i Misia Tom 2
Podtytuł: Utrapienie Królika
Autor: Julian Gough
Wydawnictwo: Zielona Sowa
ISBN: 9788380732698
Języki: polski
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 112
Oprawa: Twarda


Recenzje: Królik i Misia Tom 2 - Julian Gough

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Utrapienia bywają różne. Czasami świadomość utrapienia pojawia się, kiedy wynurzymy się ze swojej nory i rozejrzymy się wokoło. Najgorzej jednak, jeśli z tej nory wyciąga nas nadchodzące utrapienie. Tak właśnie było z Królikiem, którego obudził potworny hałas. Nic nie zapowiadało, jak duże Królik będzie miał zmartwienie. Wszystko zaczęło się zaraz po tym, kiedy Królik wystawił stopy ze swojej jaskini a „w jego głowie pojawiła się myśl tak wielka, ze wypełniła go całego i musiał aż stanąć na palcach i wypiąć pierś. <>” Po zimie, wiadomo, następują wiosenne porządki i biada temu, kto stanie nam na drodze, a jeszcze gorzej jeśli znajdujemy go we własnym mieszkaniu, w którym chcemy tylko ciszy i spokoju. Tak więc dopiero co obudzony Królik musiał poradzić sobie z nieproszonym gościem, który psuł mu spokój i samotność. Jednak pozbycie się gościa wcale nie uciszyło skołatanych nerwów Królika. Na samym szczycie drzewa tuż obok norki Królika niewyraźna plama dokonywała nieziemskich hałasów. Jak się pewnie niewyraźna plama była KIMŚ. Misia oznajmiła, że to ptak. Ale dla Królika to nie był ptak – to było UTRAPIENIE. Taki właśnie był początek wiosny w dolinie – dla jednych pięknych, bo dzięcioł przyleciał tu pierwszy raz, a dla innych pełen utrapień i zszarganych nerwów. Między hałasami pojawiał się już wcześniej wspomniany nieproszony gość, czyli żółw, który też według Królika był utrapieniem. I właśnie o tym jest ta urocza książeczka – o utrapieniach; o tym, co doprowadza nas do szału (czyli że czasami wszystko – rzeczy hałaśliwe i szczęśliwe, i rzeczy ciche i smutne); o walce mózgu z całym światem; o przyjaciołach, którzy czasami wydają się wrogami; o tym jak sprawić, żeby problemy były coraz mniejsze; o tym jak stać się w czymś bardzo dobrym; o tym, że warto czasami zrobić coś po raz pierwszy, mimo że zarzekamy się, że nigdy tego nie robimy (czy Króliki wspinają się na drzewa?); o odpuszczaniu i przyznawaniu się do swojego smutnego, króliczego serca i wyciąganiu łapki, jeśli ktoś podaje nam swoją pomocną łapę. Ta książeczka jest też o tym, że nigdy nie wiadomo czego możemy się nauczyć od innych (nawet jeśli uważamy, że ten ktoś ma mózg wielkości orzeszka), i o tym, że zmiana zabiera trochę więcej czasu niż kilka minut, a nasze niby idealne myśli być może wcale nie są takie idealne, bo sprawiają, że doprowadzamy się do szału.Więc następnym razem kiedy będziemy szukać kolejnych UTRAPIEŃ i rzeczy, które doprowadzają nas do szału, pójdźmy za logiką Misi – co łączy te wszystkie sprawy, wszystkie utrapienia i nasze złości? My. To my doprowadzamy siebie do szału. Po drugie, zapamiętajmy słowa Królika „Myślałem, że świat jest mały i pełen mnie, ale on jest duży i wcale nie ma w nim tak dużo mnie. (…) To może i moje kłopoty wcale nie są takie duże.” Mimo że trudno powiedzieć, żeby się „rozwiośniło” i możemy złościć się na zimowy maj, to warto tym razem pobrać nauki u Królika (mimo że ma wielkie uszy i ktoś może powiedzieć, jak duży mózg ma Królik?) i zezłościć się na własną złość (ale nie kopcie się z tej złości, bo czekają Was po tym tylko siniaki). Potem nie upierajcie się, że macie idealne myśli i nie krzyczcie do świata, że jest głupi i ma się zmienić. Skoro nie można zmienić świata, to można zmienić myśli a świat zaakceptować takim, jaki jest (nawet z mroźnym majem…). I tak, oto kolejny dowód na to, że książki dla dzieci są również książkami dla dorosłych a pozimowe rozmowy Królika i Misi mogą pomóc nam trochę rozchmurzyć niebo, które tylko nad nami zdaje się być burzowe. 2017-05-09 11:57:14


Podobne do: Królik i Misia Tom 2 - Julian Gough