Słuchaj, jak szepczę
Mons Kallentoft
Słuchaj, jak szepczę
Mons Kallentoft
- Wydawnictwo: Rebis
- Rok wydania: 2021
- ISBN: 9788381882767
- Ilość stron: 352
- Format: 13.5x21.5cm
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Pojutrze (poniedziałek 2024-11-18)*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Opis: Słuchaj, jak szepczę - Mons Kallentoft
Witamy w okrutnym świecie przemocy i zbrodni!
Kontynuacja świetnie przyjętej powieści Patrz, jak spadam.
Tim Blanck wraca do Palmy, gdzie podczas wakacji zaginęła jego córka. Myślał, że wreszcie wszystko się wyjaśniło, że dowiedział się, co ją spotkało. Okazało się jednak, że zaszła pomyłka i dramat zaczyna się od nowa. Emme być może żyje, ale w takim razie gdzie jest?
Po publikacji artykułu, pięć lat po zaginięciu Emme, ktoś naprowadza Tima na nowy trop. Ślady prowadzą z Majorki na kontynent, do okrutnego i bezdusznego świata handlu ludźmi. Tim coraz głębiej pogrąża się we własnym mroku i choć podejrzewa, że ktoś wykorzystuje go jako pionka w znacznie większej grze, jest gotów poświęcić wszystko, by odnaleźć córkę i odbudować rodzinę.
Szczegóły: Słuchaj, jak szepczę - Mons Kallentoft
Tytuł: Słuchaj, jak szepczę
Autor: Mons Kallentoft
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788381882767
Tytuł oryginału: Hor mig viska
Tłumacz: Petryk Marta
Języki: polski
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 352
Format: 13.5x21.5cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Recenzje: Słuchaj, jak szepczę - Mons Kallentoft
Do tej pory nazwisko Monsa Kallentofta kojarzyło mi się z cyklem „Komisarz Malin Fors”, który od wielu lat mam w swoich planach czytelniczych. Niedawno, ukazał się także inny cykl pod tytułem „Palma”. Zapoznałam się z pierwszą częścią, czyli „Patrz, jak spadam”, która mi się spodobała, lecz nie wywarła na mnie większego wrażenia. Nie minęło jeszcze pół roku, a już pojawiła się druga część, czyli „Słuchaj, jak szepczę”.
Książkę „Słuchaj, jak szepczę” czytało mi się równie dobrze oraz szybko jak poprzednią część. Bez problemu przeczytałam ją w jeden wieczór. Znalazłam w niej te same elementy, które nie podobały mi się w poprzedniej, czyli nieprzetłumaczone dialogi w obcych językach oraz lekki chaos. Chociaż wydaje mi się, że historia tym razem została poprowadzona mniej chaotycznie.
W momencie, gdy zaczynałam czytać „Słuchaj, jak szepczę” to nie do końca wiedziałam o czym ona będzie. Myślałam, że będzie to nowa sprawa. Niestety, tak się nie okazało. W drugiej części śledzimy cały czas sprawę, którą poznaliśmy w pierwszej. Niezbyt mi się to spodobało, gdyż zakończenie książki „Patrz, jak spadam” przypadło mi do gustu.
Książkę „Słuchaj, jak szepczę” czytało mi się szybko, lekko i bezproblemowo. Żałuję trochę, że był ciągnięty wątek z pierwszej części, gdyż wydawał się być zakończony. Nowe tropy potrafiły mnie zaciekawić i ostatecznie dostałam w miarę dobre zakończenie historii zaginięcia Emme.
AnnieK 2021-07-01 13:16:22