Saga Rodu Bies. Raz wiedźmie śmierć - Tom 1
Adam Faber
Saga Rodu Bies.
Raz wiedźmie śmierć - Tom 1
Adam Faber
- Wydawnictwo: We need YA
- Rok wydania: 2021
- ISBN: 9788366657458
- Ilość stron: 368
- Format: 15x21 cm
- Oprawa: Twarda
1-3 dni robocze + czas dostawy*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Opis: Saga Rodu Bies. - Adam Faber
Los rodziny Bies został przypieczętowany. Bum! Doszło do morderstwa Maximiliana de Gousse’a, popularnego w kręgach magicznych czarownika. Czy za tę zbrodnię odpowiedzialne są czary babki Agrei, jego byłej żony? A może to inna, przedwieczna moc zbudziła się ze snu i próbuje namieszać w świecie żywych? Co za licho szpieguje nieświadomych niczego członków wiedźmowego rodu?
Saturnin właśnie przygotowuje się do czarodzielnicy, rytuału, który pozwoli mu osiągnąć pełnię mocy i dumnie reprezentować rodzinę. Dragomira, jego siostra, zostaje postawiona przed nie lada wyzwaniem – musi stoczyć bój z własnymi snami, a przy okazji nie dać się spalić na stosie. Rodzeństwo wkracza na drogę odkrycia prawdy o swoich korzeniach i o sobie samych, podejrzliwie zerkając na ojca, matkę, no i babkę, którzy zachowują się bardzo dziwnie, gdy nagle do całego ich grona dołącza zmarła ciotka. Czekajcie, ale dlaczego ona wraca z tych zaświatów?
Adam Faber zaprasza na ucztę wyobraźni: do kotła, w którym gotują się sekrety, przekręty, miłość i szczypta… magii!
Szczegóły: Saga Rodu Bies. - Adam Faber
Tytuł: Saga Rodu Bies.
Podtytuł: Raz wiedźmie śmierć - Tom 1
Autor: Adam Faber
Wydawnictwo: We need YA
Seria: Saga Rodu Bies
ISBN: 9788366657458
Języki: polski
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 368
Format: 15x21 cm
Oprawa: Twarda
Recenzje: Saga Rodu Bies. - Adam Faber
Zaczynając czytać tą książkę miałam wrażenie, iż jestem już trochę za stara na fantastykę dla młodzieży. Mimo to postanowiłam dać szansę pozycji i nie żałuję, że to zrobiłam. Im bardziej zagłębiałam się w fabułę, tym bardziej mnie ona wciągała. Po przeczytaniu całości mogę z całą pewnością stwierdzić, iż mimo początkowego kiepskiego wrażenia warto dać szansę książce. Ja sama przekonałam się, iż nigdy nie jest się za starym na młodzieżówki. Zdecydowanie polecam. Aleksa5 2021-08-28 14:12:28
Czy na jesienne, deszczowe wieczory może być coś lepszego niż herbata i kryminał?
Otóż może! Magiczny kryminał!
Adam Faber w swojej najnowszej książce "Raz wiedzie śmierć" zabiera nas w podróż do pełnego czarów ... Krakowa.
W Krakowie wpadamy na rodzinną uroczystość do Biesów. Oto najmłodszy z rodu- Saturnin Bies ma przejść swoją czarodzielnicę przy której zostanie poddany serii wymagających, magicznych prób. Jeżeli wszytko się uda zostanie pełnoprawnym czarodziejem... ale kiedy jest się nastolatkiem wiele rzeczy może pójść nie tak jak powinno.
Nie tylko Sat ma problem. Okazuje się, że babcia Agrea została główna podejrzaną morderstwa swojego eks-eks męża Maximiliana de Gousse'a i to na jego własnym ślubie. Jakby tego wszystkiego było mało do grona rodzinnego dołącza nestorka rodu Ariana i nie było w tym nic dziwnego gdyby to fakt, że ona od wielu, wielu lat nie żyje.
Saturnin ze swoja siostrą Dragomirą muszą rozwikłać rodzinno-kryminalne problemy.
"Raz wiedźmie śmierć" to moje pierwsze spotkanie z Adamem Faberem i czuje, że nie ostatnie. Książka ta przepełniona jest magią na każdej stronie, a jednocześnie dużo w niej przyziemnych problemów. Sat oprócz tego, że ma na głowie czarodzielnice i całe to "osiąganie pełni mocy" to musi sobie radzić ze szkolnymi osiłkami czy... trądzikiem. To nie może być łatwe. Każdy z bohaterów ma swoje indywidualne cechy charakteru, które odróżniają go na tle reszty rodziny.
Moją sympatię totalnie skradła babcia Agrea, która w mini spódniczce i tipsach wkracza na salony niczym gwiazda kradnąc męskie serca.
Podobało mi sę również to, że mimo, że to nastoletni Sat i Draga są głownie odpowiedzialni za rozwikłanie tajemniczej śmierci Maximiliana de Gousse'a to reszta rodziny jest dla nich wsparciem. Często zdarza się w literaturze młodzieżowej, że rodzice pojawiają się aby zażenować bohatera lub pokrzyżować zbyt wybujałe plany szlabanem na wychodzenie z domu. Tutaj tak nie jest. Kiedy pojawiają się rodzice czuć wsparcie i rodzinną więź.
Podsumowując polecam książkę nie tylko młodzieży. Również starsi czytelnicy będą się robrze przy niej bawić, bo nie jest niesamowicie wciągająca i wcale nie tak łatwo rozwiązać zagadkę śmierci eks-eks męża babci!Ulka87 2021-09-04 06:30:37
"Raz wiedźmie śmierć" to książka dobra, chociaż po wielu bardzo dobrych recenzjach spodziewałam się czegoś rewelacyjnego i chyba miałam względem niej zbyt duże oczekiwania. Niektórzy przyrównywali tę książkę do książek Anety Jadowskiej, jednak poza postacią babci (która swoją drogą, była bardzo dobrze wykreowana i wprowadzała dużo akcji do fabuły) żadnych innych podobieństw nie widzę. "Raz wiedźmie śmierć" czyta się dość dobrze, fabuła jest ciekawa, a końcówka sprawiła, że pewnie sięgnę po kolejne części, gdy zostaną wydane.
Książka skierowana jest raczej dla młodzieży, głównie przez wiek bohaterów. Jednak jeśli ktoś lubi magię, tajemnice i niewyjaśnione morderstwa, to powinien być z tej pozycji zadowolony.
Podobało mi się to, że na samym początku zostały wyjaśnione różne trudniejsze pojęcia, dzięki czemu nie musiałam sama szukać, co niektóre terminy znaczą.
To na co warto zwrócić uwagę, to rewelacyjna okładka, bardzo lubię okładki w tym stylu. Zresztą cała książka wydana jest bardzo porządnie.
Podsumowując, książka z pewnością spodoba się wielu wielbicielom magii. silwana 2021-09-10 15:15:28
Z pierwszą serią tego autora w ogóle się nie polubiłam. Czułam, że jestem na nią za stara. Tym razem dałam szanse i okazało się, że wcale nie było tak źle. Ciekawy pomysł na fabułę, zakrawający nawet trochę o powieść detektywistyczną. Poza tym podobało mi się to, iż bohaterowie potrafią już używać magii a nie dopiero ją odkrywają. Poza tym duży plus dla bohaterów. Babka Agrea jest mega. Niewyparzony język, duże ego, wdzięk, klasa, spryt i przebiegłość to tylko niektóre z jej cech. Sceny z nią przywoływały uśmiech na mojej twarzy. Uśmiałam się z jej tekstów nie raz. W podobne ślady idzie też jej wnuczka Dragomira. Co do wnuka to uważam go za takiego mazgaja ale podoba mi się zmiana jaka następuje pod koniec tomu. Aż się nie mogę doczekać co on tam wykombinuje. Przy okazji poziom trudności imion bohaterów jest tu dość wysoki. Gdyby nie te skrócone formy miałabym problem z ich zapamiętaniem. Fabuła wciąga już od pierwszych stron. Dużo się dzieje, pojawia się coraz więcej tajemnic i niewyjaśnionych spraw. Zakończenie mnie zaskoczyło. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw przez co aż chce się sięgnąć po kolejny tom. Nie jest to tytuł powalający ale nadaje się na lekką halloweenową historię dla młodzieży. Chociaż do tego święta jeszcze czas, na pewno już teraz mogę tą książkę polecić. Pełna przygód, magii i tajemnic historia pewnej zabawnej i nietuzinkowej rodziny.Hoshi 2021-09-13 19:13:28
Trochę się bałam sięgać po tę książkę. Adam Faber kojarzy mi się raczej z autorem, który tworzy dla młodszej młodzieży. I choć czasem sięgam po książki dla dzieci, to tym razem na taką literaturę nie miałam ochoty. Ostatecznie przekonały mnie pozytywne opinie na bookstagramie. Ta książka wciąga od pierwszej strony. Pierwszy tom serii dumnie zapowiadający "Sagę rodziny Bies" opowiada historię tytułowych Biesów, głównie dwójki nastolatków, Saturnina i Dragomiry. Sat przygotowuje się do dość istotnego rodzinnego rytuału, zwanego Czarodzielnicą, po którym zostanie uznany za pełnoprawnego czarodzieja. Draga zaś na jednej z imprez poznaje tajemniczego chłopaka. Za rogiem jednak czają się o wiele większe kłopoty, z którymi będą musieli sobie poradzić. Co mogę powiedzieć ponadto, że jestem oczarowana? Bohaterami, klimatem, sposobem prowadzenia fabuły, akcją... Na zakończeniu prawie płakałam. Czytanie zajęło mi trochę, ale co rusz wracałam do niej myślami. Co jakiś czas trafiałam na fragment, który zaznaczałam zakładką indeksującą. Na mojej twarzy pojawiał się też uśmiech za sprawą głównie babki Agrei, która ma specyficzny sposób bycia, ale jest cudowna. Gdziekolwiek się pojawia, kradnie show i robi to w naprawdę zabawny i ujmujący sposób. Zawsze zwracam uwagę na system magiczny i zasady obowiązujące w danym świecie i bardzo przypadło mi do gustu przedstawienie magii przez autora. Czekam na kontynuację. Meggi 2021-09-16 19:33:48
Ta książka zabiera czytelnika w świat, który ten trochę zna, a jednocześnie który jest dla niego całkiem obcy. Akcja dzieje się częściowo w Polsce, a częściowo w Jaarze, magicznej krainie pełnej niesamowitych stworzeń, roślin, a do tego czarownic. Jakie przygody na nas tutaj czekają?
Przyznaję, że podoba mi się pomysł połączenia kryminału i fantastyki. Oba gatunki dobrze znam i lubię, a tutaj mogłam odkryć coś innego. W świecie, w którym panuje magia, można stworzyć inne rozwiązania zagadki. Poza tradycyjnymi metodami dochodzi wiele innych, z których autor może skorzystać.
Postacie też są świetnie skonstruowane. Każda ma indywidualny charakter, którym wyróżnia się na tle innych. Jedyne, co mi przeszkadzało w nich, to używanie imion, które nie były polskie (a bohaterowie wydawali się trzymać wielu tradycji).
Sama fabuła też jest porządnie opracowana. Akcja nie zwalnia, wciąż się coś dzieje, a każda postać dostaje inne zadanie do wykonania. Wątki jednak to się urywają, to znów pojawiają, jakby autor nagle sobie o nich przypominał i stwierdzał, że warto coś o tym wspomnieć. Ale może to tylko moje wrażenie.
Największym minusem tej książki jest dla mnie wszechobecny okultyzm (nawet sam Faber używa tego określenia). Wywoływanie duchów, tworzenie laleczek Voodoo, klątwy itd. Nie stronię od lektur, w których pojawia się wątek magiczny, ale zawsze jest to robione ze smakiem. Autorzy obmyślają, jak to może u nich działać, tworzą własne rytuały, czasami korzystają z czegoś, co ludzie znają. U Fabera to wygląda inaczej. Niemal czuje się, jakby zachęcał czytelników to zabaw, które nie skończą się dobrze. Wciąż jestem zawiedziona tym, że zamiast stworzyć własny system, bazuje na okultyzmie i uważa, że to w porządku.
Choć mogłaby być to ciekawa i warta przeczytania lektura, to właśnie ten minus sprawia, że chętnie pozbędę się tej książki czym prędzej i sięgnę po lepszą historię innego autora.AleksandraRK 2021-09-17 10:09:52
Raz wiedźmie śmierć to historia o tajemniczej, niebanalnej i obdarzonej magicznymi mocami polskiej rodzinie. Poznajemy ją z perspektywy każdego jej członka od najmłodszego Saturnina przez starszą siostrę Dragomirę, rodziców Baltazara i Tamarę aż po babkę Agreę (która btw jest przegenialną i mega charyzmatyczną postacią, najlepszą w całej książce!) Muszę przyznać, że już same imiona wprawiają w super magiczny nastrój. Dodatkowo dopełniają to liczne czary, zaklęcia, portale, rytuały czy magiczne przedmioty pojawiające się na kartach tej powieści. Ogromnym plusem jest używanie przez bohaterów polskich wersji zaklęć i do tego rymowanych, które czytelnik również poznaje. Nie przepadam za najczęściej używaną do tego łaciną albo pójściem na łatwiznę w stylu "mruczy coś pod nosem" choć to też się zdarzyło ale na szczęście w mniejszości. Każdy bohater zmaga się z czymś lub próbuje rozwikłać jakaś tajemnicę co prowadzi do licznych przygód. Niektóre kończą się z powodzeniem inne niekoniecznie. Także nic nie przychodzi im zbyt łatwo. Autor zmyślnie przeplata wątki w których lekko można się pogubić ale za to buduje to napięcie podobnie jak w prawdziwym kryminale. W końcu mamy tu doczynienia z zabójstwem znanego Maga, powrotem łowców czarownic i zmartwychwstaniem dziwnej ciotki. Całkiem sporo się tu dzieje ale czy te wszystkie sprawy się jakoś łączą? Oczywiście aby się tego dowiedzieć musicie sięgnąć po Raz wiedźmie śmierć 😜 Podsumowując jest to lekka fantastyka raczej dla młodszej młodzieży ale starsi czytelnicy kochający magię i wiedźmiarskie klimaty też odnajdą w niej coś dla siebie. Za sprawą przepięknej, iście jesiennej okładki sprawdzi się ona idealnie na nadchodzące długie deszczowe wieczory. Na koniec dodam, że zakończenie jest niepokojąco interesujące i jestem bardzo ciekawa jak autor poprowadzi dalsze losy rodziny Biesów. Dla mnie ten tom niestety nie trafia do ulubieńców bo brakowało mi w nim tego czegoś ale nie neguję i liczę, że kolejne części tej sagi będą tylko lepsze.aska_207 2021-09-22 21:20:03
"Raz wiedźmie śmierć" to opowieść o rodzinie Bies, którą poznajemy podczas czarodzielnicy Sata. Po tej imprezie w rodzinie zaczynają się dziać dziwne rzeczy. A to związane z szaloną babką, a to z ciotką, która powinna być martwa. Wraz z bohaterami obracamy się w Krainie Jaaru oraz w Krakowie. Ta książka wręcz emanuje magią. Zaklęcia, rytuały, a wszystko to uzupełnione żartami. Najbardziej barwną postacią tej historii jest Agrea - babka, która lubi, gdy coś się dzieje. Równie sympatyczna jest Draga, która widać, że charakterem wdała się w babkę. Reszta najbliższej rodziny Bies jest spokojna, zwłaszcza Sat. I warto też wspomnieć o nestorce rodu - Arianie, która coś złego knuje.
Książka ta była fantastyczną przygodą. Dużo magii, żartobliwy język, a do tego tragedia w tle i tajemnicza intryga. Koniec książki zapowiada, że drugi tom będzie równie ciekawy. Cieszę się, że wreszcie wkroczyłam do universum Jaaru. Autor zaciekawił mnie swoim światem, do którego pragnę wejść.
Do tego wydanie książki jest piękne. Twarda oprawa, odznaczone inną czcionką rozdziały wraz z pająkiem w pajęczynie, do tego od czasu do czasu mamy kociołek. Świetnie, że Autor już na wstępie dał słowniczek wiedźmich pojęć. Czy polecam? Oczywiście. To książka idealna dla starszej młodzieży. Do poczytania pod kocem, w bardzo wietrzny wieczór. Można ponieść się magii.@kejsikej_czyta 2021-09-24 11:40:55
Jeżeli szukacie lekkiej pozycji, która Was rozbawi to "Raz wiedźmie śmierć" idealnie się do tego nadaje.
Bardzo ciekawa historia, super bohaterowie, z którymi bardzo przyjemnie spędza się czas i oddaje wspólnym przygodom. Sat, Draga i ich cała rodzina dają się polubić :) Magia, czary, zaklęcia, mnóstwo przygód. Książka dla fanów fantastyki, przygód i akcji. paciaczyta 2021-09-25 12:59:41
"- Być może zmarły chcę się z nami porozumieć - uznała medium.
Agrea uniosła brwi.
- A odkąd chodzi o to, czego chce zmarły?
- Ech... - Medium udała zdziwioną. - Od jakichś trzydziestu lat, kiedy nekromancja została prawnie zakazana?"
Cieszę się, że jesień rozpoczęłam właśnie z tą książką i chociaż jest ona raczej skierowana do młodszego czytelnika niż ja, to i tak jej lektura sprawiła mi dużą przyjemność. Demony, klątwy, czarny humor to tylko minimum tego co znajdziecie w opowieści o rodzinie Biesów, która tylko na pozór wydaje się zwyczajna, gdyż w rzeczywistości posługuje się ona magią i to nie do końca tą dobrą. Dlatego jeśli spodziewacie się uroczej historii o wróżkach, jednorożcach itp. to raczej nie tutaj, gdyż ta historia jest bardziej mroczna, coś w stylu filmów Tima Burtona. Poza tym całość czyta się naprawdę dobrze, intrygująca fabuła wciąga, bohaterowie są świetnie poprowadzeni, a zakończenie cóż.. najlepiej będzie jak sami się dowiecie co mam na myśli.Life_substitute 2021-09-26 14:24:47
Nie miałam wielkich oczekiwań wobec „Raz wiedźmie śmierć” autorstwa Adama Fabera, tym większe było więc moje zdziwienie, kiedy okazało się, że jest to naprawdę wciągająca powieść w klimacie kryminału fantastycznego. Historia rodziny Biesów rozgrywa się kilkutorowo, skupiając się głównie na najmłodszych latoroślach, czyli Dradze i Sacie, ale nie pomija również nieco ekscentrycznej babci.
Książka jest napisana bardzo poprawnie (poza tymi tekstami babci z początku, bo na szczęście później jakoś przestała mówić w ten sposób), a ekspozycja stoi na wysokim poziomie. Czysto technicznie jest to jeden z najmocniejszych punktów, jako że informacje na temat świata, magii i bohaterów są przemycane zgrabnie i z pomysłem. Zrobiło to na mnie duże wrażenie, bo było naprawdę przemyślane.
Podoba mi się, że powieść nie przytłacza ciężarem gatunkowym ani nie jest infantylna. Wolniejsze momenty przeplatały się z trzymającymi w napięciu scenami akcji, dzięki czemu czytelnik miał chwilę na złapanie oddechu. Autorowi udało się doskonale wyważyć treść w taki sposób, aby fabuła angażowała czytelnika i sprawiała, że chce poznać odpowiedzi na postawione pytania.
Jedyne, co wywoływało pewien zgrzyt, to ostatnia część książki. Mam poczucie, że autor opisał punkt kulminacyjny, a potem uznał, że brakuje mu cliffhangera, więc dopisał jeszcze 80 stron i dokleił je do pierwszego tomu, zamiast umieścić na początku drugiego. Bardzo mocno przesunął wagę niektórych wydarzeń, inne zbagatelizował, a te najważniejsze dla zakończenia książki właściwie zupełnie pominął. Pod koniec miałam wrażenie, że nie bardzo wiem, co się dzieje i, co gorsza, po co. Liczę, że to wyjaśni się w drugim tomie, ale chyba wolałabym cały ten wątek poznać w nieco późniejszym czasie.
„Raz wiedźmie śmierć” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adama Fabera i przyznam szczerze, że nie byłam do niej jakoś szczególnie entuzjastycznie nastawiona. Na szczęście okazało się, że niesłusznie, bo jest to powieść godna uwagi, dobrze napisana i ciekawa. Z niecierpliwością czekam na kontynuację.Wiedźma 2021-10-10 16:55:17
Nie jest to moje pierwsze spotkanie z autorem, mam już za sobą początkowe tomy Kronik Jaaru, które nie okazały się takie złe. Klimat świata wykreowany przez Adama Fabera to faktycznie coś, w czym możemy się zatracić. A w przypadku jego najnowszej książki fatnasy łączy się z wątkiem kryminalnym. A więc spodziewajmy się mnóstwa intryg, podróży w zaświaty i poszukiwania mordercy, ale więcej Wam nie zdradzę. Młodsi czytelnicy pewnie się w tej opowieści zatracą, jednak dla mnie zawiera ona pewne minusy. Pierwszym z nich jest niedopasowanie wieku do zachowania bohaterów, drugim chaotyczne przeskakiwanie po wątkach. Autor zaczyna pewien temat i ucina go, przez co fabuła wydaję się niczym pocięta tasakiem i nie da się w tą opowieść w pełni zaangażować. Warto pochwalić samo wydanie, stanowi ono o walorze tej powieści - te minimalistyczne ilustracje i twarda oprawa z ciekawą grafiką na pewno ucieszą okoilona_m2 2021-10-19 14:09:22
"Raz wiedźmie śmierć" to moje pierwsze spotkanie z piórem Adama Fabera. To była przyjemna lektura, ale chociaż książka nie była zła, nie porwała mnie.
Jest to opowieść o polskich czarownicach, a dokładniej o rodzie Biesów. Wszystko zaczyna się od czarodzielnicy Sata, najmłodszego w rodzinie. Tak jak wcześniej jego siostra, bierze on udział w rytuale, który połączy go z magią jego rodziny. Jednak tuż po tym zaczynają się dziać różne rzeczy - na początek, tajemnicza śmierć wielkiego maga de Goussa burzy spokój w świecie czarodziejów.
Dość ciekawie było czytać o czarodziejach i magach w Polsce - dla mnie to coś nowego. Akcja, choć niby dużo się działo, nie była specjalnie angażująca. Obok fantastyki mamy tu wątek kryminalny, co jest fajnym połączeniem. Z jednej strony opisana lekko i zabawnie historia, ale chyba zabrakło jej serca. Dopiero ostatnia 1/3 mocniej angażowała - w końcu działo się więcej.
Myślę, że lekkie pióro autora bardziej docenią młodsi czytelnicy. W dużej mierze jest to opowieść o dorastaniu - i Sat, i Daga, są młodymi czarodziejami. Nic dziwnego, że czasem ciężej im się odnaleźć; szczególnie Sat czuje się niepewnie co do swojego miejsca w świecie i wciąż próbuje się odnaleźć.
Za to na wielki plus zasługuje wydanie - książka prezentuje się naprawdę cudownie i jesiennie! Okładka jest śliczna, pomarańczowe wklejki też urocze! Naprawdę ładna ta oprawa :)
Historia jednak jak już mówiłam była bez szału - nie wzbudzała we mnie jakichś większych emocji. Nie szczególnie przywiązałam się do bohaterów, chociaż młody czarodziej Saturnin wzbudził moją sympatię. Jednak końcówka mnie zaintrygowała i jeśli akurat zdarzy się okazja, może przeczytam kolejne tomy.
"Raz wiedźmie śmierć" oceniam na 6/10 gwiazdek. Choć nie mogę powiedzieć, że wciągnęła mnie ta historia, to jednak nie nudziła mnie. Nie zdziwiłabym się, gdyby w kolejnych tomach wyszło z tego coś bardzo interesującego. Jeśli lubicie motywy czarownic i zagadki kryminalne to może być coś dla was.Bookedparadise 2021-10-20 22:31:15
Co powiecie na magię we współczesnym świecie? Wiedźmy ze smartphonami, uczniowie mogący w każdej chwili wykonać laleczkę voodoo na swoich dreczycieli, pies, który jest chowańcem - dla mnie brzmi świetnie! I taka właśnie wizja jest w "Raz wiedźmie śmierć"
Historia od samego poczatku toczy się dynamicznie. Zostajemy wrzuceni w środek rodzinnego rytuału magicznego Saturnina, jego babcia wybiera sie na wesele, które kończy się morderstwem, a w tle pojawiają się łowcy czarownic i zmartwychwstała ciotka. Pomocny jest tutaj słowniczek, dzięki któremu łatwiej odnaleźć się w uniwersum świata Fabera osobom, które nie czytały Kronik Jaaru. Dla mnie to było właśnie pierwsze zderzenie z jego twórczością, ale bardzo szybko wciągnęłam się w cała akcję 😊
Połączenie śledztwa, kryminału, powieści fantasy i elementów są sagi rodzinnej było świetnym połączeniem. Autor doskonale lawirował pomiędzy momentami dynamicznej akcji, chwilami grozy, humorem i nietuzinkowym przedstawieniem magii, że nie sposób było się oderwać od lektury. Szczególnie babka Agrea była moim faworytem wśród postaci - jej wyzwolona osobowość i cięty język sprawiały, że nieraz chichrałam się z nosem w książce 😅 Całość akcji w dodatku dzieje się w Polsce, więc książka ma dodatkowy swojski klimacik 😊
Oczywiście historia zakończona w takim miejscu, że już nie mogę się doczekać kolejnego tomu! Oby takich młodzieżówek było jak najwięcej 😄Patrycja Łukaszyk 2021-11-14 22:14:57
Podobne do: Saga Rodu Bies. - Adam Faber
-
Cena dostępna po zalogowaniu
-
Cena dostępna po zalogowaniu
-
Cena dostępna po zalogowaniu
Informacje:
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Inne pozycje tego autora: Adam Faber (11)
- Kroniki Jaaru. Tom 2. Czarny Amulet (Czwarta Strona) - Twarda
- Kroniki Jaaru. Tom 3. Siedem bram (Czwarta Strona) - twarda
- Kroniki Jaaru. Tom 4. Tajemne imię (We need YA) - Twarda
- 451 stopni Fahrenheita (Audiobook) (Heraclon) - Plastikowa
- Miasto snów (Czwarta Strona) - miękka ze skrzydełkami
- Dom Wiedźm. Krew ferów. Tom 2 (We need YA) - miękka ze skrzydełkami
- Saga Rodu Bies. (We need YA) - Twarda
- Spookademia. Szkoła duchów (Zygzaki) - Miękka ze skrzydełkami
- Krew Ferów. Tom 3. Córka smoka (We need YA) - Miękka ze skrzydełkami
- Wilk z lasu (We need YA) - Twarda
- W przeklętą godzinę (We need YA) - Twarda