Badyl na katowski wór tom II
Alan Bradley
Badyl na katowski wór
tom II
Alan Bradley
- Wydawnictwo: Vesper
- Rok wydania: 2010
- ISBN: 9788361524830
- Ilość stron: 368
- Format: 14.5x21.0cm
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Niedostępna
Opis: Badyl na katowski wór - Alan Bradley
Czy mordercze lato w bukolicznym Bishops Lacey dobiegło końca? Kogóż to pochowano na wiejskim cmentarzu przy kościółku św. Tankreda? Czy Flawia zmartwychwstała?
Wydarzył się cud! Do Bishops Lacey zjechało rozklekotanym austinem Zaczarowane królestwo samego Ruperta Porsona! T e g o Ruperta Porsona, który wraz z Wiewiórką Snoddym występuje w telewizji. Jaka szkoda, że Flawia nie ma telewizora.
Ma za to do rozwiązania dwie zagadki kryminalne. Jedną z przeszłości, najboleśniejszą, gdyż zginęło dziecko Robin Ingleby rówieśnik Flawii, i drugą, najtragiczniejszą, która wydarzyła się na oczach całej wioski. Ma również siostry, Ofelię i Dafne, które należałoby, jak twierdzi ciocia Felicity, batożyć jak wszystkie dzieci, jeśli nie mają zamiaru wstąpić do palestry lub zająć się polityką, gdyż w takim wypadku należałoby je dodatkowo utopić. Albo otruć czekoladkami z siarkowodorem. Flawia znów ma pełne ręce roboty!
Szczegóły: Badyl na katowski wór - Alan Bradley
Tytuł: Badyl na katowski wór
Podtytuł: tom II
Autor: Alan Bradley
Wydawnictwo: Vesper
Seria: Flawia de Luce
ISBN: 9788361524830
Język oryginału: angielski
Tłumacz: Polak Jędrzej
Języki: polski
Rok wydania: 2010
Ilość stron: 368
Format: 14.5x21.0cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Waga: 0.42 kg
Recenzje: Badyl na katowski wór - Alan Bradley
Bez wątpienia najlepsza część ze wszystkich, które przeczytałam. Zimny dreszcz, wyobraźnia działa i nie można się oderwać, gdy 'spektakl się zacznie'. Polecam gorąco. Nieprzeczytanie pierwszej części nie utrudnia odbioru drugiej ;)PolakinK 2017-04-25 22:55:10
Wyobraźcie sobie piękną, sielską, anielską angielską wieś, niczym z obrazka. Urocze domki, niemal bliźniaki, jeden podobny do drugiego. W oknach bielutkie, koronkowe firanki, kwiaty jak malowanie, wokół ogródki zadbane, dopieszczone, idealnie wypielęgnowane. Mamy mniej więcej lata 50., więc na ulicach chodzą elegancko ubrane kobiety w garsonki, bluzeczki, spódniczki. Mili panowie kłaniają się w pas, uśmiech goni uśmiech, wszyscy się znają oczywiście. Nikt by nie pomyślał, że za tymi słodkimi minkami, za urokliwymi spojrzeniami, za drzwiami tych wymuskanych domków czają się uczucia dalekie od idyllicznych, bukolicznych emocji, jakich byśmy oczekiwali. Zawiść, nienawiść, wrogość… Każdy wściubia nos w nie swoje sprawy, każdy chce być sędzią, każdy chce być katem…
Bo na takiej sielskiej anielskiej angielskiej prowincji z przeszłości również potrafi przyczaić się zbrodnia, również potrafią się ukryć tajemnice i czasami potrzeba rezolutnej dziewczynki, by dotrzeć do ich sedna. A taką dziewczynką może być bohaterka serii bestsellerowych kryminałów młodzieżowych retro autorstwa Alana Bradleya. Poznajcie Flawię de Luce!
Na cykl o Flawii składa się obecnie w Polsce siedem tomów kryminalnych opowieści o iście poetyckich tytułach: „Zatrute ciasteczko”, „Badyl na katowski wór”, „Ucho od śledzia w śmietanie”, „Tych cieni oczy znieść nie mogą”, „Gdzie się cis nad grobem schyla”, „Obelisk kładzie się cieniem” oraz najnowszy „Jak kominiarzy śmierć w proch zmieni”.
A kim jest sama Flawia? To jedenastoletnia, niepokorna dziewczynka. Nieco ekscentryczna, nieco osamotniona, ale z pewnością ciekawa praw naturą, zafascynowana światem chemii (jej szczególną odmianą), specjalistka od trucizn i rozwiązywania zagadek kryminalnych. Jej dom to olbrzymia, nieco podupadła posiadłość Buckshaw, w której mieszka wraz z owdowiałym, zobojętniałym na świat ojcem i dwiema złośliwymi, starszymi siostrami. Flawia ma umysł nie od parady, jest mocno wygadana jak na jedenastolatkę, a słowa, którymi posługuje się z zaskakującą precyzją i zrozumieniem potrafią wprawić w osłupienie niejednego dorosłego. A tak się składa na dokładkę, że jej spryt i umiejętność kojarzenia najmniej logicznych faktów przydają się, gdy przychodzi do rozwiązywania kryminalnych zbrodni, szczególnie morderstw, których w pozornie sielankowej wsi Bishop’s Lacey przytrafia się zaskakująco wiele. Fascynujące przygody Flawii przypominają klasyczne opowieści kryminalne, niczym spod pióra Agathy Christie. Nieco sarkastyczna, humorystyczna konwencja, piękny, lekki język, który wciąga w meandry kolejnych zbrodni i sama Flawia, której nie sposób nie polubić, nie docenić, jako jednej z najbardziej oryginalnych bohaterek, nie tylko literatury młodzieżowej. Alan Bradley nie stroni od czarnego, iście brytyjskiego (brytyjskiego w oczach Kanadyjczyka) dowcipu, wystudiowanej makabry i doskonałych aranżancji przestrzeni swojej bohaterki. Lektura serii to czysta przyjemność, więc nie dziwi wcale fakt, że Flawię pochłaniają zarówno młodsi, jak i dojrzali czytelnicy, a oni wszyscy z równą niecierpliwością wyczekują kolejnych tomów.
Niektórzy krytycy i recenzenci przyrównują Flawię do Pippi Pończoszanki, gdyby Pippi posiadała doktorat z chemii, a przynajmniej wiedzę na ponadszkolnym poziomie z owego przedmiotu. Spryt, wygadanie, siła charakteru – takiej bohaterce nie sposób podskoczyć i tylko taka bohaterka ma szansę przetrwać w tak pełnym brutalnych i zaskakujących zbrodni miejscu jak Bishop’s Lacey. Jej świat to tak naprawdę świat dorosłych, ich brudnych sekretów, szczętnie skrywanych tajemnic, często podszytych smutkiem i rozpaczą. A wszystko to widziane oczami jedenastoletniej dziewczynki, detektywki z obsesją śmierci.
Podobno Alan Bradley nigdy nie pozwoli Flawii dorosnąć. Być może, wbrew opiniom samych czytelników, tak będzie lepiej, bo w końcu i ona dołączyłaby do duchów swojego miasteczka, zmęczonych, uwikłanych, pełnych niepojętych, nagromadzonych emocji… A kto wtedy wyciągałby na wierzch ich brudne sekrety?
Seria o Flawii de Luce będzie idealna dla starszych i młodszych wielbicieli kryminałów retro, oraz dla wszystkich tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z kryminałem.Wielki Buk - blog/vlog literacki 2017-10-25 15:34:17
Całość serii to klimatyczny dowód na to, że „Wednesday Addams” z sadystycznej, mrocznej dziewczynki, która notorycznie w siostrzanej miłości chciała ubić brata, teraz stała się zgryźliwą, diabelnie błyskotliwą i ciekawą świata nastoletnią detektyw, która na własną rękę udowadnia, że sama poradziłaby sobie z nie jednym poważnym śledztwem lepiej od prawdziwych stróżów prawa.
Co najbardziej podoba mi się we Flawii to fakt, że to seria dla czytelników w różnym wieku. Na pewno mogę polecić całość pociechom od 10 do 16 roku życia, żeby nie czuć się na to za starym, jak mahself. Przede wszystkim na przestrzeni siedmiu tomów, Flawia przechodzi nie tyle przemianę fizyczną, bo do tej jakoś nie dochodzi – możliwe, że w samej fabule po prostu między kolejnymi tomami nie dochodzi do większego upływu czasu.
W samej głównej bohaterce da się zauważyć nieco dojrzalsze spojrzenie na niektóre sprawy – podejrzewam jednak, że to bardziej doświadczenie nabyte na przestrzeni siedmiu tomów fabuły. Jakby na to nie spojrzeć siedem książek – osiem wydanych po angielsku – to jednak sporo przygód.
Co więcej, choć autor jest Kanadyjczykiem, śmiało mogę powiedzieć, że genialnie oddał soczyste życie angielskiej prowincji. Idealnie uknuł intrygi, przedstawiając doskonale klimat tamtych czasów, a co więcej – wciąż czekają na czytelnika niespodzianki w postaci niesamowitych opisów WSZYSTKIEGO w otoczeniu Flawii i nie tylko. To prawdziwy urok książek Alana Bradleya, który od lat bawi, zachwyca i czaruje przygodami małej Flawii. To idealna gradka dla wielbicieli angielskiej literatury – i co najważniejsze – angielskiego poczucia humoru, zahaczającego nawet o Pythona.
Prawdziwa uczta dla fanów wszystkiego co angielskie i około angielskie – dlatego tak bardzo uwielbiam Flawię, nawet jeśli wszystko w niej krzyczy, że jestem starą jędzą, która powinna sobie odpuścić, bo to już dawno nie jej liga.Przyczajony Hasacz - bigdwarf.wordpress.com/ 2017-12-14 16:07:26
Serię o Flawii de Luce Alana Bradleya pokochałam od pierwszego wejrzenia ;) Te okładki są niesamowite i bardzo przyciągają wzrok :) Po przeczytaniu pierwszego tomu przygód Flawii okazało się, że nie tylko wygląd zewnętrzny tych książek jest ich atutem :) Przepadłam całkowicie i dołączyłam do grona fanek Flawii :) Szybko zabrałam się więc za tom drugi jej przygód. I ponownie było to coś przezabawnego i klimatycznego! Kocham ten humor, ten mrok i przede wszystkim Flawię! 😄 Drugim tomem jestem zachwycona, podobnie jak pierwszym, a może nawet bardziej ;)💗 Flawia po raz kolejny rozwiązuje zagadkowe morderstwa i znów robi to w przeuroczy i prześmieszny sposób 😂 W tej części mamy tajemnicę sprzed lat, która być może wiąże się z tragedią, mającą niedawno miejsce w miasteczku Flawii. Mamy tutaj też okropne siostrzyczki Flawii, z którymi dziewczyna nie ma lekko, ale na szczęście vice versa 😜😉 Książkę czyta się dosłownie jednym tchem, nie sposób jej odłożyć 💗 I po skończeniu ma się ochotę na więcej! Dlatego mam nadzieję, że w tym roku uda mi się przeczytać jeszcze tom trzeci "Ucho od śledzia w śmietanie" 😊 Jestem strasznie ciekawa co tym razem zafunduje mi ta mała ekscentryczna pani detektyw! 😁@pop.books 2017-12-25 23:14:18
Zobacz także:
Produkt | Cena | W koszyku | |
---|---|---|---|
Jak kominiarzy śmierć w proch zmieni tom VII |
17,50 PLN | Dodaj |
OK |
Obelisk kładzie się cieniem tom VI |
17,50 PLN | Dodaj |
OK |
Tych cieni oczy znieść nie mogą tom IV |
17,50 PLN | Dodaj |
OK |
Trzykroć wrzasnął kocur szary |
20,42 PLN | Dodaj |
OK |
Informacje:
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Inne pozycje tego autora: Alan Bradley (6)
- Tych cieni oczy znieść nie mogą (Vesper) - Miękka ze skrzydełkami
- Obelisk kładzie się cieniem (Vesper) - Miękka ze skrzydełkami
- Jak kominiarzy śmierć w proch zmieni (Vesper) - Miękka ze skrzydełkami
- Trzykroć wrzasnął kocur szary (Vesper) - Miękka
- Flawia de Luce T.9 Przytulnym miejscem jest mogiła (Vesper) - miękka ze skrzydełkami
- Flawia de Luce. Nim złote włosy zmarłych ścinać zaczęto (Vesper) - Miękka ze skrzydełkami