Bez słów

Książka

Bez słów

  • Wydawnictwo: Otwarte
  • Rok wydania: 2016
  • ISBN: 9788375153873
  • Ilość stron: 384
  • Format: 13.9 x 20.3 cm
  • Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Wysyłka:
Niedostępna
Cena katalogowa 34,90 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 34,90 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Bez słów - Mia Sheridan

Czasem słowa nie są potrzebne, by wyrazić, co kryje się w sercu.

Czy są takie rany, których miłość nie zdoła uleczyć?




Archer, obarczony niewypowiedzianym cierpieniem, mieszka w swojej samotni blisko lasu. Jest przekonany, że tylko tyle mu zostało.



Do sennego, pobliskiego miasteczka przybywa Bree. Dziewczyna liczy na to, że w końcu odnajdzie rozpaczliwie poszukiwany spokój. Gdy spotyka Archera, jej początkowa nieufność zamienia się w rosnącą fascynację outsiderem. Próbując przedrzeć się przez warstwy niedostępności i dzikości, jakimi Archer przez lata zasłaniał się przed innymi, Bree powoli rozbiera go z kolejnych tajemnic.



Czy budzące się w ciszy uczucie uwolni ich od bolesnej przeszłości?


Szczegóły: Bez słów - Mia Sheridan

Tytuł: Bez słów
Autor: Mia Sheridan
Wydawnictwo: Otwarte
ISBN: 9788375153873
Tytuł oryginału: Arcer's voice
Język oryginału: angielski
Tłumacz: Tomczak Martyna
Języki: polski
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 384
Format: 13.9 x 20.3 cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Waga: 0.365 kg


Recenzje: Bez słów - Mia Sheridan

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Recenzja PremierowaKochani czy rozglądacie się uważnie wokół siebie? Czy zdarza Wam się zastanowić dlaczego osoba mieszkająca w Waszej okolicy stroni od ludzi,zamyka się we własnym świecie,jest cicha i wycofana?Większość z nas zapewne pomyśli sobie,że ten ktoś to zwyczajny dziwak i nie poświęci chwili uwagi by zastanowić się,co jest przyczyną takowego odosobnienia.Jeśli czytasz teraz moją recenzję i właśnie uświadomiłeś sobie,że jesteś jedną z takich osób zapewniam cię,że książka "Bez słów" Mii Sheridan jest właśnie dla Ciebie.Archer jest młodym mężczyzną wiodącym niemalże pustelnicze życie w swojej samotni.Młody mężczyzna jest naznaczony piętnem wielkiego cierpienia jakiego doświadczył w dzieciństwie.Cierpienia będącego skutkiem złych wyborów i decyzji dorosłych.Wszyscy mieszkańcy miasteczka zdają się nie dostrzegać jego samotności,a może wcale nie chcą jej dostrzec.W sercu chłopaka wciąż żyją demony bolesnej przeszłości z którą nie potrafi sobie poradzić żyjąc w nieustannym poczuciu winy.Co więcej jest pogodzony z życiem jakie wiedzie będąc przekonanym,że nie pozostało mu nic innego jak tylko zaakceptować taki kształt swojej codzienności.Jednak pewnego dnia nieoczekiwanie przypadek,a może przeznaczenie stawia na drodze chłopaka Bree. Dziewczyna szuka spokoju,który pomoże jej ukoić ból po brutalnej śmierci bliskiej osoby,której była świadkiem. Bree jest zafascynowana tym niezwykłym mężczyzną.Postanawia zbliżyć się do niego.Nie jest to łatwe ponieważ musi przedrzeć się przez mur jaki ten zbudował wokół siebie.Jak łatwo się domyślić między młodymi rodzi się uczucie. Jednak myślicie,że jest to miłość bajkowa,usłana różami niestety tak nie jest.Na kartach powieści odnajdziecie wiele bólu rozdzierającego serce,krzywdę i niesprawiedliwość ludzką.Wspólnie z Bree odkryjecie wiele tajemnic z życia Archera,które uczyniły go tym kim jest dziś. Czy miłość jest siłą która ma moc uleczenia ran,których nie da się uleczyć? Czy wystarczy,by odnaleźć wewnętrzny spokój? Musicie przekonać się o tym sami.Tak naprawdę nie wiem jak przekonać Was do lektury "Bez słów".Brak mi słów by w pełni oddać jej wyjątkowość.Autorka rozdziera czytelnikowi serce i duszę. Daje nadzieję by za chwile ją zabrać i pozostawić w niepewności.Wzrusza,wstrząsa i i wyciska łzy.Uświadamia nam,że cisza może powiedzieć więcej niż tysiące słów.Musimy tylko zechcieć posłuchać ciszy.Moja ocena to 10/10Pozdrawiam,Agnieszka Kaniuk 2016-03-30 19:17:07

Mia Sheridan serwuje czytelnikowi książkę, która powinna wzruszać/ niszczyć / rozdzierać serducho* – i uwierzcie mi, że do cholery spełnia swoją rolę zawodowo. (niepotrzebne skreślić ). Pozornie historia dwójki młodych dorosłych po traumatycznych przejściach, jawi się jako historia romantyczna – tak typowa i znana z innych książek z tej kategorii. Jednak to co odróżnia tę historię od każdego innego, przesłodzonego romansu to psychologia postaci. Owszem były niepotrzebne i gdyby nie one, całość prezentowałaby się o wiele lepiej. Jednak można to wybaczyć autorce.Każdy z nas wie, że istnieją problemy, z którymi człowiek chce sobie poradzić sam. Tutaj właśnie pojawia się jeden z nietypowych elementów tej historii. Bree chce zbliżyć się do chłopaka, sprawić by ten był bardziej otwarty na świat i ludzi, ale przez to jak silne jest uczucie między nimi i Archer nie widzi świata od razu w różowych barwach dzięki temu, dodatkowo komplikuje sprawy.Cała książka jest niesamowita, mimo kilku wad – oczywiście. Jeśli ktoś nie gustuje w New Adult i dość barwnych, choć nie hydraulicznych scenach łóżkowych, może mieć więcej zastrzeżeń do tej historii, która bądź co bądź jest odrobinę przerysowana i za słodka.Finalną konkluzją jest to, że książka pokazuje wiele aspektów, których nie uświadczy się w konkurencyjnych pozycjach. Czytelnik doświadcza małomiasteczkowego klimaty, gdzie każdy zna każdego, rodzą się plotki, jest motyw szeroko pojętego odrzucenia przez społeczeństwo oraz albo i przede wszystkim miłość, która wcale niczego nie ułatwia. Tyle, że pokazana w sposób, który udowadnia, że miłość to nie tylko stan upojenia i wiecznego szczęścia, ale przede wszystkim ciężar jaki przynosi na nas kochanie osoby, która ma na swoich barkach więcej niż my sami. 2016-06-13 10:38:13

Pamiętacie jak byliście mali i wprawiał Was w zachwyt widok przekwitniętego mniszka lekarskiego?Pamiętam jak wbiegało się na polanki i kopało wszystkie możliwe dmuchawce, (współczuję alergikom). Bywała też sytuacja, że brałam dmuchawiec, myślałam życzenie i „bum” spełniało się - tak myślałam.W przypadku Bree było podobnie. Tylko, że ona jest już dorosła, znalazła dmuchawiec, a jej życzenie było proste „spokój” – tego właśnie chciała. Po wizycie w klepie spotkała nieznajomego, tajemniczego mężczyznę, a pozostawione na szybie samochodu puchate kule pofrunęły w stronę, oddalającego się nieznajomego, przeznaczenie? Bree przyjechała do Pelion, by zacząć swoje życie, choć na chwilę, na nowo bez traumatycznych wspomnień. Oprócz przyjaciół nie miała nikogo, ani nic w Ohio - szkołę skończyła, pracy brak. Małe miasteczko nad jeziorem wydawało się idealne. Dziewczyna spotyka na swojej drodze Archera Hale’a. Wydaje się być intrygujący choć bardzo zamknięty w sobie. Zbudował mur wokół serca. Zaintrygowana Bree chce się do niego zbliżyć - oczy koloru whiskey bywają hipnotyzujące.Intrygująca historia. Powiem szczerze nie spodziewałam się takich uczuć jakie mi towarzyszyły podczas lektury. Historia Bree i Archera uwrażliwia na tak dużo aspektów ludzkiego istnienia, że moje serce nie wiedziało co ze sobą zrobić. Zaczęłam myśleć o ludziach w zupełnie inny sposób. Trzeba patrzeć jeszcze głębiej w duszę by zrozumieć. Wykazywać się wrażliwością, a przede wszystkim chęcią poznania. Wiele zachowań jest uwarunkowanych przeżyciami. Pamiętajcie: nie oceniajcie książki po okładce!To historia, która pokazuje, że jeśli nie odszukamy samych siebie, nie zrozumiemy swojego „ja” – nie jesteśmy w stanie kochać całym sobą. Mam na myśli taką dobrą, zdrową miłość, która daje bezinteresownie, a także otrzymuje w zamian.Człowiek, który nie wychodzi ze swojej strefy komfortu nie jest w stanie dowiedzieć się kim jest. Powinien codziennie stawiać sobie nowe cele, które będzie realizować. Nawet te, które wydają się niewykonalne, wtedy pewnego dnia odnajdzie odpowiedzi na mnóstwo nurtujących pytań. Przede wszystkim ukształtuje swoją osobowość.Nie jest to lekka lektura, nie jest też przeznaczona dla osób młodszych przez opisane sceny erotyczne. Polecam osobom, które chcą odkryć coś nowego, lepszego w sobie i otoczeniu. Otwórzcie serca na ludzi! 2016-06-16 16:14:09


Podobne do: Bez słów - Mia Sheridan



Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: