Horyzont
Jakub Małecki
Horyzont
Jakub Małecki
- Wydawnictwo: SQN - Sine Qua Non
- Rok wydania: 2019
- ISBN: 9788381295437
- Ilość stron: 336
- Format: 15.0 x 21.5 cm
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Niedostępna
Opis: Horyzont - Jakub Małecki
Czasami prawda rozciąga się daleko za horyzont.
Jałowe lata bez wschodów i zachodów słońca. Wspomnienia jak burza piaskowa, jak skrzypienie desek w starym domu. Smugi przeszłości płytko pod skórą. Gry komputerowe i bułgarski rap.
Maniek i Zuza mieszkają po sąsiedzku na warszawskim Mokotowie. On, były saper, próbuje spisać wspomnienia z misji w Afganistanie, mając nadzieję wreszcie stamtąd wrócić. Ona, dziecko pokolenia Y, uczy się żyć na własny rachunek i mimowolnie zatraca się w rodzinnej tajemnicy. Choć z pozoru nic ich nie łączy, ciążą ku sobie, niezdolni i niechętni do pielęgnowania więzi z otoczeniem.
Nowa książka Jakuba Małeckiego to zaskakująca opowieść o tęsknocie, przyjaźni i odwadze. O konfrontacji z zadrą - własną i cudzą. O próbach znalezienia właściwej wersji siebie.
Szczegóły: Horyzont - Jakub Małecki
Tytuł: Horyzont
Autor: Jakub Małecki
Wydawnictwo: SQN - Sine Qua Non
ISBN: 9788381295437
Języki: polski
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 336
Format: 15.0 x 21.5 cm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Recenzje: Horyzont - Jakub Małecki
Znacie prozę Jakuba Małeckiego? Tylko on tak potrafi wypełnić treść emocjami i historię zwykłych ludzi zaczarować w opowieść, od której nie sposób się oderwać.
Tak jest i w przypadku "Horyzontu". Dwoje ludzi, którym trudno odnaleźć się w otaczającym świecie, połączonych zamiłowaniem do bułgarskiego rapu. Zagubieni w przeszłości pełnej bólu, wspomnień i niepewności, samotności i poczucia winy.
Każde z nich musi rozpracować swoją przeszłość, by móc wybaczyć i zaakceptować, by zacząć dalej żyć. Zuza zagłębiając się w przeszłość próbuje odkryć sekret swojej zmarłej matki. Maniek, poprzez spisanie przeżyć z Afganistanu, ma szansę zmierzyć się z własnymi lękami i przygniatającym poczuciem winy.
Czy uda im się pogodzić z tym, czego już zmienić nie mogą?
Autor kolejny raz udowadnia, że to historie zwykłych ludzi są najbardziej niezwykłe. Trzeba tylko umieć odpowiednio je ująć w słowa, by wydobyć drzemiącą w nich magię.czytanie.na.platanie 2019-09-17 12:49:47
Horyzont to moja pierwsza przygoda czytelnicza z twórczością Jakuba Małeckiego, ale na pewno nie ostatnia. Trudno zrezygnować z książek kogoś, kto potrafi tak prostymi słowami wywołać takie fale emocji. Ta lektura jest napisana lekkim piórem, dzięki czemu niemal się ją pochłania, odkrywając z bohaterami kolejne elementy układanki, którą jest przeszłość.
Historia toczy się z dwóch perspektyw: Zuzy, która odkrywa sekret swojej zmarłej matki, i Mańka, byłego sapera, który próbuje spisać wspomnienia z wojny. W przypadku Mańka mamy do czynienia z jego teraźniejszością oraz misją w Afganistanie. Podobały mi się te umiejętne przeskoki między bohaterami. Autor wiedział, kiedy należy przejść do innego wycinka opowieści tak, by czytelnik wciąż był zainteresowany dalszymi losami poszczególnych postaci.
Najlepszym fragmentem była dla mnie historia Bahira. Czekałam na nią od chwili, gdy tylko to tajemnicze imię się pojawiło. Nie spodziewałam się tylko, że wywoła u mnie takie emocje. Aż trudno to opisać. Trzeba to po prostu samemu przeczytać i przeżyć.
Nie jest łatwo powiedzieć sporo o tej książce, nie zdradzając przy tym tego, co jest w niej najlepsze. Na pewno była to świetna lektura, której autor w zwyczajnych, prostych słowach spisał to, co niezwykłe.
AleksandraRK 2019-09-19 10:56:45
Historia wydawać by się mogło, że prosta i banalna, a tak naprawdę głęboka, ponadczasowa i refleksyjna. Zwykłe życie. Życie, które każdego dnia toczy się obok nas. Życie, które tyczyć się może naszych sąsiadów, bliskich osób, nas samych, czy też kompletnie obcych osób, mijanych przez nas na ulicy.
Poznajemy dwoje sąsiadów. Mariusza Małeckiego, 36- letniego weterana wojennego, który wrócił z Afganistanu z zespołem stresu pourazowego. To, co tam przeżył, na zawsze zmieni jego życie, pozostawi je puste, błahe i nic nieznaczące. Mamy też Zuzę, jego sąsiadkę i powierniczkę. Ona również czuje się zagubiona i niepewna, sama nie wie kim jest i powoli chce odkryć karty swojej przeszłości. Razem spędzają wieczory, pijąc wódkę i zwierzając się ze swojej ciężkiej przeszłości. Oboje wiele ze sobą niosą. Może będą mogli sobie nawzajem pomóc? A może przez ciężką przeszłość będą mieli na siebie destrukcyjny wpływ?
Ciężko mi napisać tę recenzję tak, aby nie zdradzić Wam za dużo. W tej książce każde słowo jest ważne i każdym chciałam się delektować jak najdłużej. Ciężko mi było się rozstać z tą historią, tym bardziej że książka kończy się w takim momencie, gdy chce się krzyczeć, że chcemy więcej! Chcemy dowiedzieć się, co było dalej, co stało się, gdy oboje przekroczyli drzwi tego domu. Drzwi do lepszej przyszłości, czy ciężkiej przeszłości?
Wszystko w tej książce było ważne, jak dla mnie jest to numer 1 w twórczości Pana Jakuba Małeckiego! Po zakończeniu i odłożeniu lektury czuje ogromny niedosyt. Na pewno na długo pozostanie ona w moich myślach.
WolneLitery 2019-09-22 08:22:04
Proza Małeckiego to miód na spragnione pięknej literatury serce. Kilka lat temu zachwyciłam się „Dygotem”, choć przyznam, że miałam do niego kilka podejść. Myślę, że musiałam dojrzeć do tej lektury. Po prostu. Tym razem od jego proza porwała mnie od razu. W „Horyzoncie” Małecki daje niezły popis literackiego kunsztu na najwyższym poziomie.
ZARYS FABUŁY
Trzydziestosześcioletni Mariusz jest mieszkającym w Warszawie weteranem wojennym. Po powrocie z półrocznej misji w Afganistanie Maniek próbuje odnaleźć się na nowo w codzienności niosąc bagaż dramatycznych doświadczeń, lęki, PTSD i przewijające się w głowie wojenne obrazy. Wraz ze swoją współlokatorką Zuzą próbują uczynić życie bardziej znośnym. Mierzą się z przeszłością, choć każdy z inną i w inny sposób.
JAK TO SIĘ CZYTA!
W historię Mańka i Zuzy wchodzi się jak do domu. Autor zapewnia niewygodne krzesło, z którego trudno wstać, a może z którego nie chce się wstać. Małecki operuje dobrze znanymi rodzinnymi obrazami, jednakże jest w tym powiew czegoś nowego i ekscytującego. Coś co szare i zwykłe w prozie Małeckiego nabiera charakteru, często jest punktem odniesienia.
WOJENNY LOS
Przyznaję, że kiedy dowiedziałam się, iż fabuła „Horyzontu” opowiada o weteranie wojennym i jego zmaganiu się z rzeczywistością oraz PTSD miałam obawy co do tego czy ta historia mnie zainteresuje. Sporo ostatnio tego tematy w mediach, kinie czy literaturze. CO tu dużo kryć, kompletnie niesłusznie. Małecki ujmuje temat inaczej, nie boi się go, nie gloryfikuje i nie demonizuje. Pisze o nim jak o czymś normalnym jednocześnie daje do zrozumienia jak wojenne doświadczenia są traumatyczne i bolesne. Zostawia czytelnika z mnóstwem pytań i moralnym rozdarciem.
PODSUMOWANIE
Narracja „Horyzontu” jest bliska sercu, myślom, towarzyszącym na co dzień rozważaniom. To powieść, w której perspektywa i szczegół mają znaczenie, w której to co zwykłe gra główną rolę. Małecki ma niesamowity dar snucia opowieści w chwytający za serce sposób, niewymuszony i zdystansowany. Uwielbiam czułość z jaką traktuje swoich bohaterów – niemal namacalnych, z krwi i kości.
„Horyzont” to powieść, którą można czytać kilka razy i za każdym razem odbiór będzie inny. Cieszę się ogromnie, że mamy w Polsce pisarza tego formatu, który intryguje perspektywą zwykłego życia.
Małeckiego trzeba czytać i się nim zachwycać! Nic innego nam nie pozostało.
„Horyzont” w trzech słowach: doskonały literacki twór!Jelenka 2019-09-23 16:48:17
„Horyzont” jest historią o dwóch bohaterach walczących z demonami przeszłości. Poznajemy Mariusza Małeckiego, weterana wojennego, który cierpi na zespół stresu pourazowego. Z drugiej strony jest Zuza, która opiekując się babcią dowiaduje się o pewnych rodzinnych niedopowiedzeniach. Oboje są sąsiadami, poznają się podczas robienia prania, słuchają bułgarskiego rapu i próbują odnaleźć właściwą wersję siebie w otaczającym świecie. Brzmi najbanalniej na świecie, prawda?
Powieść ukazuje się czytelnikowi kawałek po kawałku, zupełnie jak puzzle. Z każdą strona dowiadujemy się coraz więcej o bohaterach. Luki w przeszłości stale się zapełniają. Mańka i Zuzę trawi jej echo, ale w tym wszystkim tych dwoje staje się dla siebie wsparciem. Jak się okazuje można przesunąć dalej swój horyzont, gdy spogląda się na niego drugim człowiekiem.
Jak to z Małeckim u mnie bywa - znowu jestem oczarowana. Szczerze zachwycona okładką, fabułą i tym, jak została ona poprowadzona. Treść zostaje z czytelnikiem na dłużej i już dzisiaj wiem, że na pewno wrócę do tej książki i będę ją polecać oraz pożyczać, byle wszyscy poznali magię tego autora. Niby banalna historia, której możemy być (a może i jesteśmy) świadkami, ale opisana w taki sposób, że każde zdanie ocieka emocjami, a od lektury trudno jest się oderwać. Historie zwykłych ludzi są niezwykłe, życiorysy nie są zbyt wyszukane (może poza bułgarskim rapem, bo to dla mnie muzyczna nowość), a Jakub Małecki wydobywa z nich magię. A warto pamiętać, że „Horyzont” porusza naprawdę trudne tematy, takie jak zespół stresu pourazowego, życie weteranów wojennych i rodzinne tajemnice od lat zamiatane pod dywan.
Chcę, żebyście czerpali tak ogromną przyjemność z lektury jak ja, więc wyliczę co najbardziej mi się podobało: postać Mańka, jego książka, grafiki przy kolejnych rozdziałach, pstryczki w nos z zabawami nazwiskami i zakończenie. No i jeszcze jedna rzecz, ale to byłby spoiler, a nie chcę Wam psuć lektury. Innymi słowy - prawie wszystko. Nawet tego bułgarskiego rapu posłuchałam i powiem Wam, że też jest niezły.
Kto nie zna Małeckiego niech szybko sięga po jego książki. Czas się zachwycić!arcytwory 2019-09-26 10:21:31
Mam bardzo mieszane uczucia do tej pozycji, bo nie jest to zła książka, ale fenomenalna także nie jest.
Styl Małeckiego jest poprawny, ale nie porywa, nie jest to majstersztyk. Temat PTSD jest bardzo ciekawym, ale i trudnym materiałem na opowieść. Tutaj mam wrażenie, że został liźnięta pobieżnie.
Narracja prowadzona jest dwuperspektywicznie; ze strony Mańka oraz Zuzy.
Maniek próbuje zmierzyć się ze swoimi demonami, ale to wszystko jest sztuczne. Zespół wstrząsu i jego objawy zostały opisane w sposób poprawny, ale ich pojawienie się jest przypadkowe. Zuza wychowująca się bez matki, chce odnaleźć swoją tożsamość – zwłaszcza, że przeszłość nie jest jasna. Poznajemy ją w trakcie wizyt u babci z Alzheimerem, gdzie pomiędzy chaotycznie rzucanymi strzępkami wspomnień, próbuje ułożyć historię swojej rodziny na nowo.
Całość tworzy specyficzny klimat, trochę surowy, trochę smutny, jednak nie pozwala nam przeżywać z bohaterami. Bohaterzy zbudowani są pobieżnie, nie zagłębiamy się w ich psychikę, a szczątki, które otrzymujemy nie zachwycają.
W mojej ocenie ta książka jest średnia, czyta się ją szybko, ale raczej nie zostanie w nas na dłużej.
patriseria.blogspot 2019-11-04 08:21:38
Podobne do: Horyzont - Jakub Małecki
-
Cena dostępna po zalogowaniu
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
Informacje:
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Inne pozycje tego autora: Jakub Małecki (20)
- Zaksięgowani (Powergraph) - Miękka ze skrzydełkami
- Poza napisanym (Od deski do deski) - Miękka ze skrzydełkami
- Szwindel (Marginesy) - miękka ze skrzydełkami
- Stephen King Instrukcja obsługi (Albatros) - Twarda
- Saturnin (SQN - Sine Qua Non) - miękka ze skrzydełkami
- Początek końca? Rozmowy o lodzie i zmianie klimatu (Znak Literanova) - Miękka ze skrzydełkami
- Kukły (Agora) - Miękka ze skrzydełkami
- Ślady (SQN - Sine Qua Non) - Miękka ze skrzydełkami
- Rdza (SQN - Sine Qua Non) - Miękka ze skrzydełkami
- To przez ten wiatr (Powergraph) - Twarda
- Nikt nie idzie (SQN - Sine Qua Non) - Miękka ze skrzydełkami
- Sąsiednie kolory (SQN - Sine Qua Non) - miękka ze skrzydełkami
- Dżozef (SQN - Sine Qua Non) - Miękka ze skrzydełkami
- Święto ognia (wydanie filmowe) (SQN - Sine Qua Non) - Miękka ze skrzydełkami
- Grzybnia (Agora) - Miękka ze skrzydełkami
- Trzcinowisko (Prószyński Media) - Miękka
- Horyzont (SQN - Sine Qua Non) - Miękka ze skrzydełkami
- Korowód (SQN - Sine Qua Non) - Twarda
- Dygot (SQN - Sine Qua Non) - Miękka ze skrzydełkami
- Wielkie Litery. Korowód (SQN Wielkie Litery) - miękka