Żniwiarz. Pusta noc

Książka

Żniwiarz. Pusta noc

  • Wydawnictwo: Czwarta Strona
  • Rok wydania: 2017
  • ISBN: 9788379766840
  • Ilość stron: 432
  • Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Wysyłka:
Pojutrze (poniedziałek 2024-11-04)*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Cena katalogowa 36,90 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 36,90 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Żniwiarz. Pusta noc - Paulina Hendel

Pierwsza odsłona serii "Żniwiarz"! Mówią, że demony, zabobony i czary odeszły już do przeszłości. Czy na pewno?

Na pierwszy rzut oka Magda jest zwykłą dwudziestolatką. Czas wypełnia jej praca w małej księgarni oraz obowiązki domowe. To jednak tylko pozory, gdyż w wolnych chwilach, zamiast spotykać się z rówieśnikami, Magda tropi upiory rodem ze słowiańskich wierzeń. Z krainy umarłych ucieka najpotężniejsza istota, z jaką żniwiarze kiedykolwiek musieli się zmierzyć. Tymczasem między Magdą a Mateuszem, tajemniczym chłopakiem, który niedawno wprowadził się do miasteczka, zawiązuje się nić sympatii. Dziewczyna pokazuje Mateuszowi świat słowiańskich wierzeń, nie mając pojęcia, że już wkrótce ona i jej przyjaciele znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.


Szczegóły: Żniwiarz. Pusta noc - Paulina Hendel

Tytuł: Żniwiarz. Pusta noc
Autor: Paulina Hendel
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria: Żniwiarz
ISBN: 9788379766840
Języki: polski
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 432
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami


Recenzje: Żniwiarz. Pusta noc - Paulina Hendel

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Książka ta to dowód na to, że można napisać pozycję dla młodzieży, którą z przyjemnością i dla rozluźnienia mogą przeczytać również dorośli. Udowadnia ona też, że warto sięgać po twórczość naszych polskich autorów i wcale nie brakuje im niczego do tych zagranicznych (wbrew temu co niektórzy twierdzą).Magda – 20-latka, z pozoru zwyczajna nastolatka pracująca w księgarni. Tylko z pozoru. Wujek Magdy – Feliks – jest Żniwiarzem, czyli osobą, która oprócz innych ciekawych umiejętności widzi upiory, zjawy i wszelakie demony znane zwyczajnym ludziom tylko ze słowiańskich wierzeń i opowieści. Na dodatek zadaniem Feliksa jest zabijanie tych istot i posyłanie ich z powrotem do świata umarłych czyli Nawii. Magda wychowując się przy wuju i mając z nim bardzo dobry kontakt, zafascynowała się jego, głównie nocnymi, zajęciami i stara się pomagać mu oraz nauczyć się od niego jak najwięcej, szczególnie, że jako zwykła śmiertelniczka ma dar widzenia wszystkich upiorów. W historii tej nie mogło zabraknąć również przystojnego młodzieńca, który niedawno przeprowadził się do miasteczka i zaprzyjaźnił z Magdą. Jednak w okolicy zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Jak się okazuje do świata żywych wrócił najpotężniejszy ze żniwiarzy – Pierwszy. Po co wrócił? Jakie są jego plany? Czy Magdzie i Feliksowi coś grozi? Muszę przyznać, że z książkami młodzieżowymi, szczególnie tymi z gatunku fantastyki, bywa bardzo różnie. Można trafić na perełkę, od której ciężko się oderwać, ale można też trafić na pozycję, którą mamy ochotę rzucić w kąt i nigdy do niej nie wracać. Ostatnio sięgając po tego typu książki mam przez to wielkie obawy – na co tym razem trafię.Jednak już od pierwszych stron „Żniwiarza” wiedziałam, że nie mam się czego bać, tylko całkowicie oddać się lekturze i delektować tą historią oraz bohaterami.Skoro jesteśmy przy temacie bohaterów. Bardzo polubiłam Magdę oraz jej wujka. Są to postacie bardzo ciekawe, a co najważniejsze bardzo realne. Magda jak na młodą kobietę przystało miewa humory, ma charakterek, walczy o swoje i stara się usamodzielnić w życiu. Razem z wujkiem potrafią być zabawni i mimo że kochają się to fajnie być świadkiem ich niewinnych sprzeczek. Upiory takie jak porońce, bezkoty czy zwidy też były ciekawym urozmaiceniem chociaż były (w mojej wyobraźni) przerażające i przyznam, że podczas nocnego czytania towarzyszył mi niepokój, a nieoświetlone pomieszczenia w domu stały się na chwilę tak samo złowieszcze jak za dziecięcych lat, nie wspominając o cieniach za oknem. Uważam, że to jedna z lepszych polskich książek młodzieżowych jakie czytałam, chociaż ma (jak dla mnie) kilka wad. Niestety, ale historia jest przewidywalna. Tak naprawdę żadne z wydarzeń mnie nie zaskoczyło i spodziewałam się takiego zakończenia. Drugim minusem może być (ale wcale nie musi) dla niektórych to, że fabuła jest trochę rozciągnięta i wydłużona wydarzeniami, które tak naprawdę nic nie wnoszą do całej historii. Natomiast zakończenie jest kumulacją najważniejszych zwrotów akcji i wydarzeń. Jednak tak jak napisałam, to dla niektórych wcale nie musi być problemem, ponieważ książkę i tak czyta się z wielkim zainteresowaniem i na dodatek pochłania się ją w mgnieniu oka.Czy polecam tę książkę? Zdecydowanie. Cieszę się, że mam w swojej kolekcji książek wcześniejsze pozycje autorki. Teraz na pewno sięgnę po nie szybciej niż planowałam, zachęcona stylem i pomysłowością pani Pauliny Hendel. 2017-06-03 16:42:33

Wierzysz w duchy? Większość ludzi nie wierzy. Jednak w świecie Magdy i Feliksa duchy, zmory oraz bezkosty okazują się być codziennością. Na dodatek Magda przejawia nadzwyczajną wrażliwość na obecność nawich na ziemi, a Feliks okazuje się być żniwiarzem polującym na te istoty. Dziewczyna zafascynowana zajęciem wuja postanawia wbrew jego woli pomóc mu w tropieniu umarłych. Nie spodziewają się jednak że przyjdzie im się zmierzyć z kimś o wiele potężniejszym niż dotąd spotkane potwory. Czy uda im się wyjść z tego cało?

„Przecież Polska nie zaistniała ot tak w chwili, kiedy przyjęła chrzest. Na tych samych terenach działo się wiele ciekawych rzeczy, żyli ludzie, którzy wierzyli w starych bogów oraz najróżniejsze demony. Mieli swoje święta, własne tradycję. Chrześcijaństwo, nie mogąc tego wszystkiego wyplewić z umysłów ludzi, zaczęło przejmować niektóre ze starych zwyczajów.”

Sięgając po pierwszy tom „Żniwiarza” nie myślałam, że ta książka spodoba mi się tak bardzo. Byłam przekonana, że czeka mnie po prostu przyjemna lektura, a tymczasem nie mogłam się od niej oderwać. Wszystko to za sprawą świetnego pomysłu Pauliny Hendel na stworzenie historii opartej o dawne słowiańskie wierzenia. Należy jej się za to ogromny plus, ponieważ w literaturze polskiej i zagranicznej zadziwiająco często porusza się temat wierzeń greckich, rzymskich czy egipskich, a o słowiańskich zapomina jakby w ogóle nigdy nie istniały. Osobiście ubolewam nad tym z racji tego, że jest to kawał niezwykle interesującej historii. A co najważniejsze naszej historii.

Sama książka jest bardzo wciągająca. Autorka stopniowo buduje napięcie dzięki czemu mamy czas na oswojenie się z wykreowanym światem i nie zostajemy nagle przytłoczeni masą ważnych wydarzeń. Pewnych rzeczy czytelnik jest w stanie odpowiednio wcześniej się domyślić, jednak w większości są to na tyle mało znaczące detale, że historia nie traci przy tym na odbiorze. Fajne jest także to, że autorka nie ograniczyła się tylko i wyłącznie do jednego wątku, czyli walki z potworami, ale wprowadziła również kilka innych, równie interesujących wątków.

Bohaterów „Żniwiarza” nie sposób nie polubić. Zwłaszcza Magdy i Feliksa. Ich relacja została skonstruowana w bardzo ciekawy i realistyczny sposób. Balans między ta dwójką bohaterów jest idealnie zrównoważony, szala nie przechyla się na żadną ze stron. Uzupełniają się wzajemnie, przez co tworzą niezwykle zgrany duet.

Wielki plus należy się również grafiką. Okładka tej książce jest po prostu genialna. Nie da się przejść obok niej obojętnie. Odwalono tutaj kawał dobrej roboty. Każda sroka okładkowa zapragnie mieć tą książkę w swojej biblioteczce.

Paulina Hendel wraz ze swoim Żniwiarzem przywróciła mi wiarę w rodzimą literaturę. „Pusta Noc” to zdecydowanie jedna z lepszych książek 2017 roku. Gorąco polecam!

Aleksandra
Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Żniwiarz” autorstwa Paulina Hendel.

2017-09-23 22:57:34

Seria Żniwiarz Pauliny Hendel to jak połączenie Wiedźmina od Sapkowskiego i przygód Gosławy z "Kwiatu paproci" od Katarzyny Bereniki Miszczuk. Sięgnęłam po tę serię bo spodobała mi się nasza rodzima słowiańska mitologia. Wszystkie te bóstwa i potwory nadają klimat. Historia nie jest usiana różami, bywa brutalnie i mrocznie przez co nie jest to kolejna historia romantyczna z jakimś błahym wątkiem w tle. Jeśli chodzi o fabułę to znajdujemy się w naszym świecie gdzie nadal, żyją słowiańskie stworzenia tylko ludzie są na nie ślepi a bronią ich przed nimi żniwiarze. Tutaj poznajemy Feliksa - żniwiarza od wielu pokoleń, który bywa uszczypliwy ale i opiekuńczy, szczególnie gdy chodzi o jego siostrzenicę Magdę, która chociaż bardzo by chciała to żniwiarzem nie jest. Magda jest naszą główną bohaterką. To silna i uparta dziewczyna, mająca też swoje słabsze strony, szczególnie gdy na jej drodze staje przystojny Mateusz. Każdy chciałby się z nią przyjaźnić. Historia jest pisana w zrozumiały, prosty sposób. Akcja goni akcję. Autorka nie daje nam odetchnąć, mrozi krew w żyłach, bawi i wzrusza jednocześnie. Dialogi pojawiające się w książce mają głębie przez co nie wydają się puste ani bez wyrazu. Oczywiście jak zawsze nie może też zabraknąć niespodzianek. Autorka potrafi zaskoczyć czytelnika, nie wszystkie wątki jesteśmy zgadnąć od razu. Szczególnie gdy zbliżamy się do zakończenia i przeżywamy chwilową eksplozję mózgu xD Warto zwrócić też uwagę na dopracowanie świata fantasy. Opisy potworów i wszelkie sceny ich unicestwiania są opisywane w wyczerpującym stopniu. Czasami mam wrażenie, że po lekturze Żniwiarza sama mogłabym się bronić przed strzygą albo jakimś topielcem, w końcu wiem jak je skutecznie zabić i jakich używać ziół xD Ciekawym zabiegiem jest też to, że autorka daje "nowe życia" żniwiarzom, przez co nie raz bywa to zabawne i kłopotliwe. Tom "Pusta noc" otwiera serię, którą czyta się z zapartym tchem, strona za stroną, tom za tomem. Gorąco polecam fanom mitologii słowiańskiej jak i fanom młodzieżówek. Świetna zabawa dla każdego! 2020-06-15 22:27:41

" Na tych samych terenach działo się wiele ciekawych rzeczy, żyli ludzie, którzy wierzyli w starych bogów oraz najróżniejsze demony. Mieli swoje święta, własne tradycję. "
~~~
Od zawsze pamiętam, że interesowały mnie różne wierzenia, dlatego jednym z tematów omawianych w szkole, który szczególnie uwielbiałam była mitologia. O ile grecka i rzymska są mi bardzo dobrze znane, tak niezmiernie ciekawią mnie inne. Za jedno ze źródeł do odkrycia mitologii słowiańskiej uznałam "Żniwiarza" Pauliny Hendel. Cały cykl bowiem ma mieć duży związek z pogańskimi wierzeniami, co samo w sobie jest świetne. Pierwszy tom, czyli "Pusta noc" przedstawia nam bohaterów, z którymi przyjdzie nam spędzić czas przez kolejne tomy. Poznajemy Magdę i jej wujka Feliksa, który należy do żniwiarzy, czyli inaczej mówiąc zajmuje się tropieniem demonów i upiorów. Dziewczyna często pomaga mu w wypędzaniu stworów. Jednego dnia jednak zachodzi pewna zmiana w jej życiu, bo do miasteczka wprowadza się Mateusz, z którym relacja stopniowo zaczyna się pogłębiać. Magda pokazuje chłopakowi świat słowiańskiej mitologii.
Cóż, książka sama w sobie była bardzo przyjemna, jednak miałam co do niej o wiele większe oczekiwania. Nie była bardzo przejmująca, co niestety według mnie nie jest dobrą stroną jak dla reprezentanta całej serii. Od pierwszego tomu oczekuję, że powinien mnie on porwać, zachęcić do dalszego czytania. Samą fabułą niekoniecznie tej książce się to udało. Serię zamierzam kontynuować, bo była bardzo dobra pod kątem, na którym najbardziej mi zależało, czyli własnie pogańskich wierzeń. Opisy upiorów, egzorcyzmy i ataki są bardzo dobrze opisane i łatwo je sobie zobrazować, a sama mitologia opowiadana z ust głównej bohaterki jest prosto i przystępnie wytłumaczona. W skrócie "Pusta noc" jest dobrą książką. Fabuła mogła by być nieco bardziej rozbudowana, jednak kreacja bohaterów i świetne przedstawienie słowiańskich wierzeń zdecydowanie podnoszą ocenę. Jestem ciekawa jak będzie to wyglądało w przypadku kolejnych tomów, które w najbliższym czasie planuję przeczytać. Mam nadzieję, że mnie nie zawiodą i wkręcą w świat "Żniwiarza".

Recenzja była publikowana na innych portalach.
2020-06-18 13:22:44

„Żniwiarz” Pauliny Hendel jest bardzo popularną serią i już od dawna zbierałam się, żeby po nią sięgnąć. Byłam przede wszystkim ciekawa wątku starych, słowiańskich wierzeń, który nie jest często spotykany w tego typu książkach. Pomimo tego, że książka nie była za bardzo angażująca od samego początku bardzo przyjemnie mi się ją czytało. Udało mi się nawet dzięki niej przełamać zastój czytelniczy, który utrzymywał się od dłuższego czasu. Dużo książek odkładałam po 50 stronach, a w tym przypadku nie miałam problemu, żeby wciągnąć się w historię. Kwestia nawiązań do ludowych wierzeń na bardzo duży plus. Informacje na ten temat są wplecione w fabułę i czytałam o nich z dużym zaciekawieniem. Jest to też aspekt, który odróżnia tą książkę od reszty młodzieżówek. W pewnych momentach miałam wrażenie, że ta pozycja jest skierowana raczej dla młodszego czytelnika. Jest też dosyć przewidywalna. Autorce udało się mnie zaskoczyć jedynie w jednym aspekcie zakończenia. Widzę w niej małe błędy, ale mimo wszystko uważam, że warto ją przeczytać. Szczególnie polecam na nadchodzące wakacje, kiedy częściej sięgamy po lekkie pozycje. Na plus ciekawie wykreowani bohaterowie (szczególnie Feliks) i wciągająca końcówka. Historia mnie zaciekawiła na tyle, że na pewno sięgnę po kolejne części. Oceniam na 4/5 gwiazdek. 2020-06-19 13:25:15

Kiedy pierwszy raz trafiła w moje ręce książka o tematyce słowiańskiej byłam nią zachwycona i jeszcze do dziś z sentymentem wspominam całą serię Kwiatu Paproci Katarzyny Bereniki-Miszczuk czy Miecz przeznaczenia Sapkowskiego. Szukając lektur w podobnym klimacie natrafiłam na serię Żniwiarz, a dobre opinie jeszcze bardziej zachęciły mnie do sięgnięcia po książkę. Jednak gdybym miała ją porównywać do przeczytanych wcześniej lektur znalazłaby się na samym końcu tego rankingu. Powieść nie zachwyciła mnie na tyle, aby wkrótce sięgnąć po jej kontynuację. O ile pierwszy rozdział zapowiadał się całkiem obiecująco, mamy tu zarówno ciekawą akcję, a także tajemnicę i zagadkę, która sprawiła, że miałam ochotę przewracać kartki i nie ukrywam, byłam zaciekawiona. Niestety kolejne rozdziały sprawiły, że mój zachwyt nad lekturą szybko ulotnił się na rzecz niesmaku jaki pozostał w moich ustach do przeczytaniu całości. Autorka popełniła tu zbyt dużo błędów, a chyba najważniejszym z nich jest akcja. Nie każdy zwraca na to uwagę, gdyż większość czytelników jest zachwycona porywającym wirem wydarzeń, ale już po kilku rozdziałach stwierdzam, że dzieję się za dużo i za szybko. Główni bohaterowie - Feliks, który jest żniwiarzem oraz jego nastoletnia pomocnica Magda polują na nękające mieszkańców stworzenia ze świata zmarłych: strzygi, upiory, bezkosty. Wkrótce okaże się, że ich wiedza na temat przeciwnika jest niewystarczająca, a niebezpieczeństwo, które na nich czyha sprowadzają sami z własnej winy. Kiedy przyjrzymy się bliżej tym postaciom widać, że brakuje im logicznego myślenia, kierują się wyłącznie zasadą - wypędzić stwora, a co będzie dalej? Akcja powieści składa się niemalże z samej walki z potworami, a do tego dzieje się za szybko. Zabrakło wątków pobocznych, a autorka skupiła się tylko i wyłącznie na samej walce, której w powieści jest przesyt. Całość niesamowicie mnie zmęczyła do tego stopnia,że już w trakcie odkładałam książkę znudzona i zniechęcona. Po macoszemu została potraktowana charakterystyka bohaterów. To postaci nijakie, bez wyrazu i emocji, których los w dziwny sposób nie potrafił mnie zainteresować. Magda wygrywa wszystkie potyczki, z każdej walki wychodzi praktycznie bez szwanku, jej osoba jest nijaka i w żaden sposób nie potrafiłam jej kibicować. To nastolatka o niezwykle łagodnym usposobieniu i strasznie nudnym życiu, poza pracą w księgarni tylko odpoczywa lub sprząta, żadnych cech szczególnych. Zdecydowanie bardziej interesujący jest dla mnie Feliks : "Każdy żniwiarz był szybszy i silniejszy niż człowiek, miał bardziej wyczulone zmysły i przede wszystkim potrafił wyczuć oraz ujrzeć nawich.” W mało interesujący sposób Paulina Hendel odniosła się do mitologii słowiańskiej. Autorka wymieniła jedynie nazwy stworzeń, z którymi walczyli bohaterowie i odniosła się do nich dość encyklopedycznie. Spodziewałam się opisów, ciekawostek, a przecież sięgnięto po tak interesujący i bogaty wątek, który niestety w książce nie znalazł odzwierciedlenia. Nie każdy autor ma niestety tę umiejętność, aby stworzyć książkę ciekawa opartą o nasze słowiańskie wierzenia, wymienienie ich z nazwy już nie wystarczy, abyśmy byli zachwyceni i zaciekawieni. Paulina Hendel podeszła do tematu mało rzetelnie, ta historia z pewnością nie wzbudziła mojego zainteresowania na tyle, by sięgnąć po kolejny tom. Być może "Pusta noc" zachwyci tych, którzy dobrej powieści o klimacie słowiańskim nie mieli jeszcze w rękach. 2020-07-06 13:00:41

Młoda dziewczyna, słowiańskie demony i obowiązkowy w tym gatunku wątek romantyczny (dla mnie akurat zbędny). Hmm, coś mi to przypomina, hmm... i niekoniecznie tamtą serię lubię, dlatego też byłam bardzo sceptycznie nastawiona do Żniwiarza, ale jakże się zdziwiłam! Okazało się, że jednak mamy tu więcej akcji, niż romansu, co mnie bardzo ucieszyło. Ciekawi, charakterni bohaterowie, nie tylko Ci główni, bardzo na plus. Przyjemny język i interesujące tło mitologiczne, sprawiły, że nieskomplikowana i przewidywalna fabuła zupełnie mi nie przeszkadzała. Jestem zaskoczona, że tak bardzo polubiłam się z bohaterami, że od razu musiałam sięgnąć po kolejny tom. 2020-07-11 18:04:06

Cudze chwalicie, a swego nie znacie! Mitologia słowiańska zawsze wydawała mi się ciekawymi historiami, których potencjał nie był wykorzystany w pełni w obecnej literaturze. Trzy lata po premierze (typowa A.) miałam okazję zapoznać się z serią Pauliny Hendel. Żniwiarz, bo o niej mowa zaczyna się tomem „Pusta Noc”.
Magda Wojna, główna bohaterka, jest zwyczajną dziewczyną, która od maleńkości widzi nadzwyczajne rzeczy. Demony, upiory, czyli słowiańscy nawi to coś, z czym często się spotyka. Wujkiem dziewczyny jest Feliks, żniwiarz, który walczy ze słowiańskimi demonami i wysyła je do zaświatów, aby nie stanowili zagrożenia dla ludzi. Jednak ten pewnego dnia umiera i to właśnie Magda przejmuje „rodzinną tradycję”. W tym samym czasie Pierwszy Żniwiarz powraca ze świata zmarłych i bynajmniej nie ma dobrych zamiarów. Więc w oku cyklonu Magda postanawia się zakochać. Bo czemu nie.
Autorka w tej części serii do mitologii oraz słowiańskiego folkloru podchodzi dość instrumentalnie. Z jednej strony pozwala to na być może ciekawsze poprowadzenie fabuły i nie spowoduje przesytu u czytelnika. Z drugiej natomiast ogranicza się tu on w sumie do nazw demonów oraz miejsc, więc jeżeli ktoś chciałby poszerzyć swoją wiedzę o słowiańskiej mitologii to ta książka nie będzie dobrym podręcznikiem. Należy pamiętać, że „Pusta Noc” jest pierwszą częścią serii i nie otrzymamy tu odpowiedzi na wszystkie pytania – a tylko ciekawość popchnęła mnie do kolejnej części. Czasem rozdziały mi się dłużyły, bohaterowie wydawali się sztuczni, a czasem było to prawdziwe love story. Właśnie ten ostatni wątek wydawał mi się naprawdę zbędny. Nie można jednak odmówić książce akcji. Działo się tu naprawdę dużo i naprawdę szybko! Demony stale atakują, żyjący żniwiarze są w niebezpieczeństwie, a bohaterom stale rzuca się kłody pod nogi. Ciekawe, czy w kolejnych częściach również czeka na nas taki rollercoaster.
Polecam tę książkę osobom, które lubią czytać lekką fantastykę. Pomysł jest ciekawy i oryginalny, ale wykonanie nie sprostało moim (może wygórowanym) oczekiwaniom. Niemniej sięgnę po kolejne tomy i dam Wam znać, jak potoczą się losy głównych bohaterów.
2020-07-21 17:45:15

Paulina Hendel tworzy historię oparta na wierzeniach słowiańskich. Fantastycznie zbudowane postacie, zmory, wisielce i spaleńce, a między nimi żniwiarze z krwi i kości, którzy walczą a nimi wszystkimi. Bohaterzy są tak realistyczni, że z łatwością odczytujemy ich uczucia. Pomimo, że ten tom jest wprowadzeniem i tak naprawdę akcja jest statyczna, to zakończenie wbija w fotel, a tym samym sprawia, że chce się wziąć kolejną część. Polecam! 2020-07-24 12:08:07

Chwilę po przeczytaniu nie byłam pewna, co myśleć o pierwszym tomie 'Żniwiarza' oprócz jednej rzeczy - 'Pusta noc' Pauliny Hendel to naprawdę rewelacyjna książka.

Akcja dzieje się w małym miasteczku, w który każdy każdego zna. Właśnie tam poznajemy Magdę, która po pracy w księgarni, niczym super bohaterka, ze swoim wujkiem Feliksem tropią słowiańskie demony. Wszytko było by dobrze, gdyby nie przypadkowe wciągnięcie w mistyczny świat Mateusza - nowego chłopak w mieście i ucieknięcie pewnej istoty z Nawi (krainy zmarłych). Wróg działa szybko i po cichu, a bohaterowie maja mało czasu by zrozumieć, że natężenie zmor to dużo większy problem...

W całej historii słowiańskie legendy i demony tworzą niesamowity klimat, jednak to dzięki bohaterom pokochałam tą książkę. 'Sierota życiowa' Mateusz, zażarty i złośliwy Feliks oraz wiecznie energiczna Magda ciągną fabułę bez przerwy na przód, raz leniwie a raz w pełną akcję. Przy czytaniu naprawdę dobrze się bawiłam, a opowieść pochłonęła mnie bez reszty, w dodatku w ekstremalnym tępię! 'Pusta noc' podbiła moje serducho i zdecydowanie należy jej się miejsce w ulubionych pozycjach. Pozostaje tylko żałować, że nie sięgnęłam po nią wcześniej. Gorąco polecam!

"Gdyby nie było na świecie ludzi, czy byłby demony?"
2020-07-29 11:17:46

Kolejna książka polskiej autorki i kolejna książka, która mnie nie zawiodła!
Kiedyś twierdziłam, że dobra książka nie może pochodzić z mojego kraju, może dlatego, że ta pierwsza nie należała do dobrych. Za to Paulina Hendel pokazała mi, że moje postrzeganie należy zmienić i nie stawać niepotrzebnie okoniem. Oczywiście książka nie była idealna, miała w moich oczach kilka wad, ale podejrzewam, że to już kwestia gustu.
Zaczynając od początku, książka opowiada o życiu Magdy, która jest dość nietypową osobą widzącą i tropiącą upiory. Brzmi genialnie? A gdybym jeszcze dorzuciła żniwiarzy, niebezpieczeństwo, małe zauroczenie i intrygi? Jak nie brać się za czytanie?
Osobiście książka mnie wciągnęła z marszu, upiory postanowiły mnie złapać w swoje lepkie rączki i nie chciały wypuścić. Akcja toczy się nieprzerwanie, cały czas nasza ciekawość jest rozbudzona i łaknie zaspokojenia. Jeśli mam być szczera, nie mogłam odgadnąć co może się stać. Próbowałam coś podejrzewać, ale zazwyczaj tylko na tym się skończyło, za wiele nie wymyśliłam. Widać, że autorka przemyślała całą fabułę i miała pomysł, nie gubiłam się w przygodach bohaterów.
Minusem dla mnie w niektórych momentach był styl autorki. Miałam wrażenie, że nieraz strony były zapisane na siłę, bez chęci, a może i z małym zniechęceniem. Trochę jak by rozwinięcie akcji wcale nie było takie ważne jak sam finał, a może chodzi tu o doświadczenie.
Ah i jak nie wspomnieć o oprawie graficznej! Podejrzewam, że okładka i środek książki porwał serce każdego czytelnika, a następne tomy tylko zachęciły do dalszej lektury. Jedyne co mi brakowało to dodatkowych rysunków w książce, gdzie ujrzelibyśmy upiory.
Reasumując, książkę jak najbardziej polecam, a mój nos czytelnika wyczuwa kolejne dobre książki do przeczytania.
2020-08-03 20:30:07

Duchy duchami, magia magią, ale jeżeli masz słabe nerwy i za szybką wyobraźnię, to po zamknięciu tej książki nie zaśniesz bez włączonego światła :) Wszędzie zobaczysz nawich i chyba właśnie o to chodzi, żeby książka pobudzała. Od razu sięgam po część drugą, ciekawa, jak dalej potoczą się losy Magdy i Feliksa. 2020-11-08 00:19:58


Podobne do: Żniwiarz. Pusta noc - Paulina Hendel



Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: